ehehe platfusa to wezma do marynarki - dobrze sie pokladu trzymaja:)
A powiedzcie mi wiecie cos o fali w wojsku? sporo sie o tym nasluchalem i nie wiem ile w tym prawdy ale jest dosc przerazajace by czlowieka zmusic do jakies nauki
_________________ "Chlop co tabaki nie zazywa baba sie nazywa"
"Kto sie wczesnie z lozka zbiera ten wczesnie umiera" - Rincewind
Fala to juz własciwie mit juz za moich czasów za oznaki fali można było trafić do karnej jednostki albo nawet do pierdla. A dziś jak sa jakieś oznaki fali to koty maja osobne pietro w budynku koszarowym o chodzą na obiady i pod natryski o innych porach niż dziadki chociaz teraz jak słuzba trwa zaledwie rok to już dziedków nawet własciwie nie ma.
_________________
A moment of laxity spawns a lifetime of heresy
heh, wojsku mowie papa - ukruszona czesc stawu kolanowego i jakiestam co ciekawsze przesuniecia, czekam na decyzje madrych specjalistow co z tym fantem zrobic, bo nie moge nawet 10m przebiec :/ A szkoda, bo treningi wioslarstwa i vale tudo byly takie fajne.
_________________ I wiped a silver bullet tear
and with every tear a drem
Tsej -Usunięty- Gość
Wysłany: Sro 04 Maj, 2005 08:51
Cytat:
najlepiej by uzyskać kat.D
tzn najłatwiej ale miałem na myśle ze kategorie nie ze wogule to najlepiej...to wogule nie jest najlepiej z prostego względu...nie można jeść naprawde najsmaczniejszych rzeczy
swoją drogą ja marze o tym by oślepnąc
stotka -Usunięty- Gość
Wysłany: Sro 04 Maj, 2005 09:12
Tsej napisał/a:
swoją drogą ja marze o tym by oślepnąc
Może pomoże wlanie do oczu domestosa?
Co do wojska... (jak to dobrze, że jestem dziewczyną :>) Ścigało moich braci... Ale byli na studiach. Potem jeden został i robi(ł?) doktorat, a drugi szukał pracy, no to znowu się wojsko odezwało (miał 26-27 lat) więc ten szybko na łeb, na szyję znalazł byle-jaką pracę, byleby nie iść do wojska... Ale głupie to, cała rodzina miała stracha, heh :/
Mój kuzynposzedł do wojska zaraz po liceum. Stwierdził że co sie odwlecze, to nie uciecze i woli iść teraz, niż później, póki nie jest jeszcze w stałym związku (z dziewczyną), a póki co nie ma perspektywy pracy w jego mieście.
poszedł, służbę odpękał. W międzyczasie zrobił sobie mase kursów np prawo jazdy w kilku kategoriach, kurs ratownictwa medycznego, coś ze strażą pożarną i jeszcze kilka, nie pamiętam dokładnie. Wszystko oczywiście na koszt państwa. No i jak mu służba obowiązkowa minęła, to już tam został w pracy. Teraz nieźle zarabia, do tago jedzenie i mieszkanie ma za darmo. Ma sporo czasu wolnego, więc podejmuje dodatkowe zlecenia i kasa się zbiera sama.
to całkiem niezła opcja, zważywszy na sytuację rynku pracy w naszym kraju
dodam jeszcze, że od przyszłego semestru planuje rozpoczęcie studiów (zaocznych)
_________________ a życie toczy, toczy swój garb uroczy,
toczy, toczy się los...
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 18 Mar 2005 Posty: 5646
Wysłany: Sro 04 Maj, 2005 12:58
no ale jezeli ktos nie idzie na studia tylko od razu do pracy to i tak wezma.. no i na wiek tez nie patrza.. jak kolega byl to byl z nim na kompani facet po 40..
Tsej -Usunięty- Gość
Wysłany: Sro 04 Maj, 2005 15:06
tia ale to mi wyżre gałki i bede wyglądał jak potwór...a mi chodzi o to by poprostu oczy nie działały, nie tracąc na wyglądzie
Pomogła: 29 razy Dołączyła: 14 Wrz 2002 Posty: 2694
Wysłany: Sro 04 Maj, 2005 15:16
I mruż oczy <loL>
Ale qna wezcie nie robcie z siebie na sile chlopaków kategori D ... bo to bez sensu
Ja wole jak chlopak jest po woju O! ... Zero problemow ... i wogole
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 18 Mar 2005 Posty: 5646
Wysłany: Sro 04 Maj, 2005 15:20
gorzej jak chlopaka biora do wojska i wywioza gdzies do jednoski w pizdu daleko..
trzeba bylo wczesniej myslec o swojej przyszlosci i wzrok od dziecka udawac ze ma sie taki zly.. ;p
Himitsu -Usunięty- Gość
Wysłany: Sro 04 Maj, 2005 16:25
nasty_girl napisał/a:
gorzej jak chlopaka biora do wojska i wywioza gdzies do jednoski w pizdu daleko..
Nu... jak mojego szwagra kilka lat temu wzięli do woja gdzieś nad morze (ze Śląska) to moja siostra nie potrafiła wytrzymać, że jej chłopaka wzięli tak daleko. Bo to rzeczywiście perfidne było
A szczególnie było miło, jak dostał dwa razy więcej pasów na fali za to, że jakiś wyższy stopniem w jednostce (jeden z główniejszych) miał tak samo na nazwisko.
A potem opowiadania, jak jego znajomi z jednostki strzelali sobie w łeb... bo nie wytrzymali.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach