Dziś miałam taki fajny dzień.
Na początku występowałam dla maluszków na pasowaniu na ucznia.
Później wygrałam Otrzęsiny klas czwartych a poźniej zabawa z okazji dnia Nauczyciela. ;>
Były trzy lekcje, ale na szczęście nic na nich nie robilismy Później musiałam latac do wszystkich nauczycieli i rozdawać im kwiaty Następnie byłam na bardzo nudnym i głupim apelu. Na koniec zamiast pójść do domu, musiałam robić dekoracje na ślubowanie klas pierwszych gimnazjum, które mam w sobotę
A ja co mam napisać ?
Do szkółki idę dopiero w następny poniedziałek.
Zasypana jestem teraz nauką! Po czterech tygodniach nieobecności przez tą durną operację muszę tyle przepisywać...
Ehh..kiepski ten mój los...
Dziasiaj lekcji nie mieliśmi To znaczy, nie mieliśmi lekcji jako lekcji... Klasa przygotowała sprawdzian i pisali go NAUCZYCIELE.... oceny? 1,1,1... po raz pierwszy to ja śmiałam się z Matematyczki Potem był festiwal filmów anglojęzycznych... a potem rozdanie kwiatów... (dlaczego to zawsze spada na mnie?). Ogólnie, cool..
_________________ She wants to go home, and nobody's home.
Its where she lies, broken inside.
There's no place to go, no place to go to dry her eyes.
Broken inside.
Ja byłam na przedstawieniu dla maluchów ale w chórze(łał...śpiewaliśmy aż-Hymn Pańśtwowy:/...). Otrzęsiny jakieś tam- my w szkole mamy takie jakby zawody w których rywalizują wszystki klasy(tzn. osobno 3, osobno 4, osobno 5 i osobno 6) ale to w maju czy kiedy tam;)
A na dzień nauczyciela(środa) była audycja przez szkolne radio...w sumie fajna:) tj- były 'prezentowane' stroje dla nauczycieli danego przedmiotu;) niezły był ubaw a w czwartek oczywiście wolne:)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach