Pomogła: 39 razy Dołączyła: 25 Wrz 2003 Posty: 2010
Wysłany: Sob 06 Gru, 2008 09:02
Wiesz, ja nadal uważam że warto sprawę wyjaśnić. Bo co tak na prawdę świadczy o tym że jesteście już razem ? że się ze sobą spotykacie i rozmawiacie ? To się zalicza do przyjaźni, a czy to że się całujecie/dotykacie/cokolwiek innego ? Może to być po prostu wykorzystanie sytuacji ale wcale nie chęć bycia ze sobą. Wyznania miłości ? A "kocham cię (ale nie możemy być razem bo mam dziewczynę)" ?
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Sob 06 Gru, 2008 12:32
Akacja - Ale czy musimy używać wykutych na pamięć regułek, której nijak nie wpasowują się w sytuację, brzmią głupkowato i tak naprawdę nikt nie wie co oznaczają?
Inna sprawa, że większość ludzi nawet nie wie co tak naprawdę ma znaczyć że "mam dziewdzynę/partnerkę".
Pomogła: 39 razy Dołączyła: 25 Wrz 2003 Posty: 2010
Wysłany: Sob 06 Gru, 2008 13:24
Oczywiście że nie, ale po pierwsze: w tym wieku jest to jeszcze dopusczalne, bo drugie - właśnie mówię o tym że można powiedzieć to inaczej, inna sprawa że czasem może to się wyjaśnić. jak przedstawiasz swą dziewczynę kolegom i mówisz: "to moja dziewczyna - Kasia" itd.
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Nie 07 Gru, 2008 12:58
Nigdy bym tak swojej partnerki nie przedstawił znajomym : ) To tak jakbym Ją przy nich obsikał zaznaczając terytorium : )
Widzisz - problem w Twoim pojmowaniu świata jest jeden - uważasz że jest On czarno-biały. Albo jesteśmy razem, albo w ogóle. Nie ma nic pomiędzy. Nie istnieją dla Cibie żadne różnice w związkach Jasia i Małgosi, oraz Stefana i Genowefy.
Niestety tak nie jest, świat ma wszystkie barwy tęczy i różne sytuacje w życiu się przytrafiają, dlatego też jakakolwiek wykuta formułka nie da rady się sprawdzić.
Żeby podać Ci tak bardziej obrazowy przykład spróbuj sobie wyobrazić sytuację, w której spodobał Ci się pewien chłopiec, Ty spodobałaś się mu - umawiacie się, spotykacie, jest miło. Chcesz go pocałować, a On mówi że nie lubi się całować - po prostu go to obrzydza. Czy w takim razie jesteście razem, nie jesteście? No przecież się nie całujecie, prawda?
Oczywiście to tylko przykład, ale dosyć obrazowo przedstawia fakt, że naprawdę ludzie wiążą się na różne sposoby i nie mozna tego upraszczać do "chodzenia ze sobą" : )
Pomogła: 39 razy Dołączyła: 25 Wrz 2003 Posty: 2010
Wysłany: Nie 07 Gru, 2008 14:48
Właśnie o to mniej więcej mi chodziło - każde zachowanie jest inne i trudno wywnioskować czy jesteście razem czy nie (a już mówiłam że warto to wiedzieć, żeby dobrze funkcjonować w społeczeństwie), więc trzeba sobie to w jakiś sposób wyjaśnić...
Mi tylko chodziło co robić jak już jest moją dziewczyną, żeby się nie nudziła. Bo mieszkamy w małym miasteczku i ja nigdy nie miałem dziewczyny ani się o nią nie starałem a ona miała 2 chłopaków i nie chce wyjść na debila ....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach