Jeden z moich szczurów ma raka już w zawansowanym stanie. ma wielką gulę pod pachą i jej to przszkadza. Jeszcze jest pełna życia, ale wiem, że za niedługo stanie się to co się ma stać. Moja mama postanowiła uśpić ją w poniedziałek, żeby się nie męczyła. Zgadzam się z tą decyzją, ale w głębi serca zrobiłabym wszystko, żeby jej nie uśpić i żeby ten rak zniknął. A wiem, że szczury często nie wytrzymują operacji. Co ja bym dała żeby ona wyzdrowiała
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 21 Kwi 2003 Posty: 1093
Wysłany: Sob 20 Wrz, 2003 15:29
Ojej ! Biedactwo !
Może pocieszy cię choć troszeczkę to, że przecież każdy zwierzaczek kiedyś się rodzi, a kiedyś umiera... taka jest kolej rzeczy... my też kiedyś umrzemy .
Napewno lepiej jeżeli uśpisz go, a nie będziesz męczyła dalszym życiem... Gdyby twój szczurek rozumieł co dla niego robisz napewno bardzo by sie cieszył !
elfkaNenar -Usunięty- Gość
Wysłany: Pon 22 Wrz, 2003 22:10
Mam jej dzisiaj jeszcze nie zaniosła, bo nie miała czasu. Ale jutro raczej nastąpi sądny dzień.
Rak jest śmiertelną chorobą, jedyne co morzesz zrobic dla szczurka to uśpic go aby sie nie męczył..gdyby wiedział co dla niego robisz byłby ci wdzięczny..
_________________ "Dzisiaj rano obudziłam się z krzykiem - śniło mi się że żyję..."
CHOMICZKAAA Gość
Wysłany: Sob 27 Wrz, 2003 13:58
BARDZO MI PRZYKRO,ALE NIE MARTW SIĘ,BO TWÓJ SZCZUREK NAPEWNO TAM NA GÓRZE BĘDZIE MU DOBRZE I NIC TAM NIE BĘDZIE GO BOLAŁO(JA TAK WYTUŁUMACZYŁAM SOBIE ŚMIERĆ MOJEGO CHOMICZKA).WIEDŹ,ŻE UŚPIENIE TO NAJLEPSZY SPOSÓB NA SKRÓCENIE JEGO MĘK I BÓLU.
WYPUSZCZENIEM TEGO SZCZURA NA WOLNOŚĆ PRZEDLUŻY JEGO CIERPIENIE I NIEBĘDZIE UMIAŁ SIĘ PRZYSTOSOWAĆ DZO OTOCZENIA RADZĘ CI GO UŚPIĆ LUB GO PASŁAC NA OPERACJĘ
Jeden z moich szczurów ma raka już w zawansowanym stanie. ma wielką gulę pod pachą i jej to przszkadza. Jeszcze jest pełna życia, ale wiem, że za niedługo stanie się to co się ma stać. Moja mama postanowiła uśpić ją w poniedziałek, żeby się nie męczyła. Zgadzam się z tą decyzją, ale w głębi serca zrobiłabym wszystko, żeby jej nie uśpić i żeby ten rak zniknął. A wiem, że szczury często nie wytrzymują operacji. Co ja bym dała żeby ona wyzdrowiała
tak to jest, na jednych przychodzi juz pora na innych dopiero przyjdzie. ja byłem w podobnej sytuacji 3 lata temu kiedy mój kot dostał raka i nic nei mozna było zrobić, niestety trzeba było uśpić
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach