Wysłany: Czw 25 Lis, 2004 19:55 Kłopot z mamą Help !!
Witam was wszystkich jestm tu pierwszy raz.
Mam problem z mamą, - może mi poradzicie coś ??może już coś podobnego przeżyliście .Bo nie potrafie z nią rozmawiać :( .Mam starszą siostrę i zawsze jak coś źle zrobie to mówi jaka to ona jest dobra ( moja siostra) i słysze że ona taka dobra była, że nie miała z nią problemów ,że ona by tak nie zrobiła itd......... Pokłóciłyśmy się 18 października i do tej pory nie rozmawiamy. To moja mama nie chce ze mną rozmawiać. Jest mi z tego powodu bardzo przykro , bo ona mnie w zupełności olewa !!!!!!!!!!!!!!
Ani słowem do mnie sie nie odzywa :( :( Jak chce coś wiedzieć to mói, lub wysyła moją siostre na przeszpiegi by sie dowiedziała. Mam wrazenie że tylko ona się dla niej liczy ,a o mnie już zapomniała !!!!!!!!!!!! A wszystko poszło o to ,że trochę poopuszczałam dni w szkole. Moja siostra w moim wieku mogła bardzo duż była na podwórku do 22:00- 24:00 a ja nie moge tak długo :( A jak sie spytałam dlaczego ona mogła tak długo to powiedziała, że nie mogła ( ale to prawda ) Nie wiem co mam zrobić, nie mam sie komu wyżalić jak tego potrzebuje,a bardzo bym chciała. Nigdy sie nie zwierzyłam matce z niczego. Nie rozmawiałam z nią nigdy o np. dojrzewaniu , o chłopakch itp. A z moją siostrą rozmawia o wszystkim ??????????????????????????????????????????????????????
Co mam zrobić by poprawić z nią kontakty. Chciałam mieć psa to się nie zgodziła, przekonywałam ją na wszelkie sposoby , ale bez skutku. A jak miała bardzo dobry chumor, chociaż żadko mam to już nawet mówiła ze mną i tata o psie i jak mówiłam że se załatwie psa to nic nie odpowiedziała np. że sie nie zgadza - jeszcze mój tato dorzucił to bedziesz ganiać na spacery. Przyprowadziłam psa do domku to go wzieła i dała pierwszej lepszej osobie na podwórku :(:( !!!!!!! Mam ciągłewrazenie że mnie nie nawidzi, ona lubi psy ( moja siostra mówiła że jak spotkali znajomych to głaskała ich psa itp.) A jka ze mną gdzieś idzie i np. jak mówi jaki fajny psiak to ona na to ' Pies nie jest do mieeszkania, że brudzi, wszystko obwą[cenzura] itp liżee )
Nie wiem co mam zrobić dla polepszenia kontaktów ??????? HELP !!!!!!!!!!
Femme Fatale Gość
Wysłany: Czw 25 Lis, 2004 20:18
Dziwna sytuacja. Nie rozumiem dlaczego Twoja mama tak faworyzuje Twoją siostrę, skoro starasz się mieć z nią dobre kontakty. Nie wiem kompletnie co poradzić, prócz rozmowy. Co na to Twój ojciec? Na tę sytuację? Milczy, wtrąca się? Poproś rodziców o rozmowę, żebyście byli sami. Najlepiej przy herbacie, na w miarę neutralnym gruncie. Powiedz co Cię boli, ale na spokojnie, bez żalu. Tyle. Powodzenia.
MOżesz również wysłać swoją siostrę na "przeszpiegi" .Tak,jak Twoja mama wysyła Twoją siostrę do Ciebie.Możesz ją poprosić,żeby podeszła do mamy i się spytała-Mamo...wczoraj rozmawiałam z mirelką(sorry,nie wiem,jak masz na imię,ale chyba tak???? )i ona mi powiedziała,że ma wrażenie,jakbyś ja bardziej lubiła...
Zobaczysz, co odpowie....=]=]i też powodzenia!3mam kciukencje!
_________________ Wakaaacje!Znów będą wakaaacje! xD
Femme Fatale Gość
Wysłany: Pią 26 Lis, 2004 08:31
Wąpię, żeby Mirela chciała prosić swoją sis o cokolwiek. ;p Radzę rozmowę w cztery oczy, wszystko się wyjaśni. Bo co da szpiegowanie? Skoro mama zachowuje się inaczej w stosunku do jednej i drugiej z sióstr, kto wie, czy też inaczej nie odpowie siostrze Mireli, niż jej samej?
Kłopoty z mamą to naprawdę ciężka rzecz, ale nie potrafiłabym tak długo z nią nie rozmawiać. Może twoja mama jest honorowa, i chciałaby się z tobą pogodzić ale honor jej na to nie pozwala. To ty pierwsza wyciągnij dłoń, na pewno się zdziwi . Powiedz że już więcej tak nie możesz i że ją kochasz (nie mów tego jeśli tak nie jest). Druga sprawa: możesz porozmawiać z tatą o tym że nie dogadujesz się z mamą. Może on ci coś poradzi
qurde... trudno mi tak sie przełamać :| Boje się nawet spróbować... Potem jak coś źle zrobie to będzie mi to wypominać (to co jej powiem,np. że już nigdy tak nie zrobie,i że ją kocham itd...)
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 20 Wrz 2003 Posty: 2143
Wysłany: Pią 26 Lis, 2004 22:35
Hm...Zgadzam się,trochę dziwna sytuacja. Ja tez nieraz kłócę sie z mamą,ale nigdy nie na tak długo! Ominęłaś kilka dni w szkole...A to dla naszych mam bardzo ważne. One bardzo chcą,byśmy się uczyli,zdobywali wiedzę i wykształcenie. Dla niej opuszczenie paru dni to nie błahostka.
Dlatego radzę Ci oprócz przeproszenia mamy i powiedzenia,ze to się już nigdy nie powtrózy(wgaraowanie)-rzeczywiście nie wagarować a także chociaz spróbowac podciągnąć się z przedmiotów,z których Ci nie idzie-niech mama wie,że może mieć do Ciebie zaufanie.
Mróweczka
Hej!
Tu potrzebna jest szczera rozmowa.
Powiedz mamie, że jest Ci bardzo przykro, że ona tak faworyzuje Twoją siostrę, a przecież Ty wcale nie jesteś od niej gorsza!
Życzę powodzenia
_________________ - I love!
- What...what...?
- Someone...
- What did You say...?
- ShUt Up JuSt ShUt Up!
A nie powinno być. I tutaj pojawia się charakter Polaków... Za nic w świecie nie poproszą specjalisty o jakąkolwiek pomoc. Wolą sami rozwiązywać swe problemy... albo nie rozwiązywać ich wcale. Od problemów rodzinnych właśnie są pewni specjaliści. U nas opieka pedagogiczna i psychologiczna stoi na dość niskim i ograniczonym poziomie z powodów oczywistych - nie dlatego, że nie jest potrzebna, lecz dlatego, że Polacy się "wstydzą". Są zbyt honorowi...
A język... hm, nie pamiętam w jakich okolicznościach stawiałem tamtą emotikonę, lecz możliwe, iż kliknęła mi się przez przypadek...
_________________ Carpe diem, quam minimum credula postero.
Horacy
***
KoFfAjMy SiĘ mIŁoŚcIoM bOŻ0-PoKeMonOwOm !!! YoŁ!!!
Irony is my mother...
***
Femme Fatale, dziękuję Ci za te piękne zdjęcie w moim profilu :*. Masz gust, dziewczyno :*.
KoT Gość
Wysłany: Wto 30 Lis, 2004 06:46
Witam.
Ale mi się wydaje, że skoro można załatwić to na gruncie matka - córka, to po co mieszać w to pedagoga? Gdyby to był jakiś cięższy problem, alkoholizm czy coś takiego, to zrozumiałbym (chociaż z cięższym problemem trudniej podejść do pedagoga, otworzyć się). Mirelko, a czy nie przesadzasz chociaż trochę, niesiona żalem do mamy? Pomyśl tak na serio, uspokój się i porozmawiaj z nią o tym. Jeżeli czujesz się niepewnie, to w obecności taty. I możesz na początku poprosić, żeby Ci nie przerywano, dopóki nie skończysz - bo to potrafi peszyć.
Pozdrawiam
A nie powinno być. I tutaj pojawia się charakter Polaków... Za nic w świecie nie poproszą specjalisty o jakąkolwiek pomoc. Wolą sami rozwiązywać swe problemy... albo nie rozwiązywać ich wcale. Od problemów rodzinnych właśnie są pewni specjaliści. U nas opieka pedagogiczna i psychologiczna stoi na dość niskim i ograniczonym poziomie z powodów oczywistych - nie dlatego, że nie jest potrzebna, lecz dlatego, że Polacy się "wstydzą". Są zbyt honorowi...
Zgadzam się...ja sama chodzę do pedagoga... i tak powinnaś zrobić. Dobry specjalista napewno więcej by tu poradził niż koledzy w necie. Idź do pedagoga szkolnego, on cie napewno lepiej zna i może ci pomóc. Tez miałam(ech...i mam dalej) problemy ze zdrowiem, ze szkoła, głównie ze szkołą i pedagog mi pomógł. Rozmowa z pedagogiem może naprawdę wiele zdziałać... szkoda że mama cię tak traktuję, to naprawdę bardzo smutne
heh według mnie twoja siostra tez nie była taka wspaniała.Twoja mama tak tylko mówi żebyś się dobrze zachowywała,twoja mama moze sobie wyobraziła idealną córke,a teraz wszystkim swoim córką właśnie mówi jaka ma być ;-).
A skoro z tobą nie gada to powiedz jej przepraszam,albo zwróc się do tatka żeby z mama poprozmawiał.A może jak ście się pokłóciłyście czymś ją uraziłaś??
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach