Dla dziewczyn mam jest jak przyjaciółka i o wszystkim sobie mówią a chłopcy z tatą?!?! to chyba kiepski pomysł... Czy uważacie że chłopcy mogą się zwierzać ojcom?? bo według mnie to chłopcy lepiej żeby się zwierzali przyjacielowi...
Ja sie zwierzam przyjaciolkom i to tylko tym z internetu w to w real sie do tego niezbyt nadaja .
A to zalezy od ojca jaki jest jeden jest surowy drugi lagodny.
Moj brat cioteczny np ze swoim tata jest jak kolega z koelga maja swoje sekrety zwierzaja sie sobie i ogolnie sie bardzo lubia ;P
Ja ze swoim ojcem wrecz przeciwnie.
_________________ "Chlop co tabaki nie zazywa baba sie nazywa"
"Kto sie wczesnie z lozka zbiera ten wczesnie umiera" - Rincewind
EEE tam ...czy ja wiem czy to prawda ze dziewczyny maja w swojej mamie przyjaciółk.e..zdarza sie ale mysle ze zadko.ja z moja mamą wrecz przeciwnie..nie mówie jej prawie nic, częso sie kłocimy..moja mama jest zupełnie inna niz ja i mnie nie rozumie. Wciąz traktuje mnie jak małego rozwydzonego bachora, na nic nie pozwala i osmiesza przed innymi...kocham ją bo jest moja mama ale w roli przyjaciółki nie zbyt by sie sprawdzała.
_________________ "Dzisiaj rano obudziłam się z krzykiem - śniło mi się że żyję..."
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 20 Wrz 2003 Posty: 2143
Wysłany: Pon 02 Sie, 2004 15:57
Zgadzam się z Gościówą. Czy ja wiem...Ja ze swoją mamą też nie mam kontaktów typowo "przyjacielskich". Każdy ma inaczej. Także chłopacy. Aren! Ty We wszystkichswoich postach piszesz jak to dziewczyny mają dobrze, a chłopacy głupio albo jakie to dziewczyny są dziwne a chłopaków łatwo zrozumieć itp. Zrozum-każdy człowiek jest inny i nie ważne czy to chłopak czy dziewczyna to nie zależy od płci jakie będzie mieć kontakty z rodzicami!
Hmm.. moi koledzy raczej wolą model zwirzania się przyjaciołom, bo większość nie ma dobrego kontaktu ze swoimi ojcami (a jeśli jest inaczej to sie do tego nie przyznają - nie wiem dlaczego) ale zazwyczaj właśnie wybierają kumpli. Jeszcze dużo zależy od samego ojca, ale myślę że to jest możliwe żby syn i tato zostali kumplami
Ja np. mam dobry kontakt z mamą i moge jej dużo powiedziec ale nie zawsze z tego kożystam i lepiej mi jest wyżalić się komuś w moim wieku bo mam wrażenie że oni mnie lepiej rozumieją.
Ja mimo rzem facet to z mamą mam świetny kontakt
Oczywiście zdarzają się nam kłótnie na cały dom ale mimo to jest moją przyjaciółką i o wszystkim moge jej powiedzieć
_________________ dawno mnie nie było ale już jestem i zaczynam działać
łoł ile tu sie zmieniło (na lepsze oczywiście =] )
Aren jeżeli dziewczyny mają lepiej to chcesz mieć okres..? Chodzić sobie w staniku i nie pokazywac swojej pięknej klaty..?Co miesiąc sie meczyc..Nie kompac sie w basenie itp...mozna ale w tamponie..? Jeżeli chcesz to dziewczyny myśle , że wiekszość by to oddały chłopaką...
_________________ Siemaneczqo
W czymŚ pomóc ? Proszę bardzo :]]
Ja mam rodzeństwo. I są o wiele starsi odemnie. I u rodziców jestem jak oczko w głowie.
Z mamą i tatą umiem się dogadać. I mamie się zwierzam chociaż jeszze nie mam prawie z czego Ale z nią nie boje sie rozmawiać
Tavion Gość
Wysłany: Pon 09 Sie, 2004 08:32
Może to dlatego , że jesteś najmłodsza... a rodzice myślą że nieporadna - ja raczej rodzicom się nie zwierzam... ani mamie ani tacie Ale lepiej jest opowiedzieć o wielu sprawach mamie niż przyjaciółce - kumpela ma to do siebie że po kłótni wszystko wygada - a mama nie
Pomogła: 39 razy Dołączyła: 25 Wrz 2003 Posty: 2010
Wysłany: Pią 13 Sie, 2004 20:01
Ja nie zwierzam sie mamie z problemów- ani szkolnych, ani osobistych, a tym bardziej z tego ze np jakis chlopak mi sie podoba. Ale ogolnie za czesto z mama sie nie kluce a jak tak to o porządek zazwyczaj-(krórego nie robie )
Jakbym miała się ze wszystkiego zwierzać mamie to bym z domu wyleciała Nie lubie się zwierzać rodzicom, oni dopytują się o różne rzeczy ale i tak się nie dowiedzą wszystkiego:> Poza tym nie muszę tego robić bo ostatnio często znajdują się "uprzejmi donosiciele",którzy informują moich rodziców o moich "przygodach"
Moja koleżanka mamie mówi dosłownie wszystko. Ma w niej przyjaciółkę,która dobrze ją rozumie. Zapewne każdy, jeśli by tylko chciał znalazłby w rodzicach oparcie i przyjaciela :> Ja nie chce
Ps.O co chodzi z tymi sygnaturkami Co to ma być jakaś zmowa czy sposób witania nowych użytkowników<lol>
_________________ Zbyt pozytywna, dlatego zakazana...
ja szczerze nie gadam z rodzicami na tematy osobiste . oni sie pytaja tylko "jak było w szkole" "co robiłaś cały dzień" i koniec a ja sie tylko pytam "jak było w pracy" i cisza ... czasami poruszam tematy kupienia czegoś ale to co innego ...
_________________ miłość jest jak żmija : męczy , dręczy i zabija ...
Ja nie "spowiadalem" sie nikomu przez cale zycie ani Ojcu ani matce ani przyjacielowi... Kiedys mialem przyjaciela to sprzedawal wszystko to co mu powiedzialem ... Mi lepiej sie zyje bez przyjaciela ...
_________________ Tanie wino jest dobre, bo jest dobre i tanie.
elfkaNenar -Usunięty- Gość
Wysłany: Wto 31 Sie, 2004 20:30
Ja w sumie można powiedzieć z ojcem nigdy sie nie kłuciłam może dlatego, że od kilku lat nie widzimy się za często. Ale zawsze był dla mnie jak ja w wydaniu starszym i męskim. Lubimy to samo i w ogule. Z mamą się kiedyś często kłuciłam, ale to moż dziwnie zabrzmi od kiedy do mnie przychodza koledzy jakby wiele zrozumiała i się zaczęłą cieszyć, ze nie jest chłopakiem, bo dla rodziców są naprawde wielkim problemem... mają nałogi i niezłe odpały...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach