Bardzo lubie swją mama. Jest jak kumpela, można z nia pogadać o wszystkim.
Jednak jedna rzecz bardzo mnie wkurza(we mnie)
Czasem coś chce np. wyjść gdzieś a mama mi niepozwala wymyślając na prwade byle jaki pretekst zaczynam sie złościć zaczynam mieć pretensje do niej.
Woóle czasem nie potrafie opanować swoich emocji. Staram sie chamować te emocje(jest to przeważnie złość) ale to raczej mało skutkuje...;(
BŁAGAM pomóżcie ...
Co mam robić??
Sproboj brac glebokie wolne oddechy albo poprsotu "przelknac" zlosc
ja jestem typem nerwusa i bardzo latwo sie denerwuje i dosc czesto mi to pomaga ( wolne oddychanie nie wkuzane sie )
zlosc to nic zlego poprsotu jej nie okazuj i nie daj sie jej poniesc. u mnie jakos skutkuej :p
_________________ "Chlop co tabaki nie zazywa baba sie nazywa"
"Kto sie wczesnie z lozka zbiera ten wczesnie umiera" - Rincewind
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 20 Wrz 2003 Posty: 2143
Wysłany: Pon 14 Cze, 2004 20:14
Nie przejmuj się,wiele osób tak ma. Na to nie ma prostego sposobu-taka już jesteś. Nie radze brać na razie leków-niestosowne z nich korzystanie moze się źle skończyć. Staraj się opanować swoje emocje. Mama po prostu troszczy się o Ciebie, bardzo Cię kocha i dlatego czasem wydaje się,że nie daje Ci spokoju.
Spoko w twoim wieku to normalne. Ja też mam takie wybuchy, chociaż wiem że mama chce dobrze. Potem ja płaczę bo myślę że ją tym zraniłam. Wpadłam na pomysł aby napisać jej list.Napisałam w nim że przechodzę okres dojrzewania i aby była dla mnie wyrozumiała.
słuchaj ja mam taki może głupi ale skuteczny sposub . jestem "holerykiem " i zawsze jak się wkurzam to zamykam się w swoim pokoju biore jakieś figurki albo samochodziki i .......... bawie się . tak żeby zająć czymś umysł i ręce bo czesto obgryzam paznokcie
mówie ci 15 minut takiej terapi i masz dobry humor można też czytać albo słuchać muzyki ale tego ostatniego nie polecam
Wysłany: Sro 30 Cze, 2004 20:22 Mowa jest srebrem, a milczenie złotem...
czasem nalezy pewne sprawy przemilcze, wiec poleciąłbym gdy zauwazysz ze dociera do ciebie taka złośc, po prostyu sie nie odzywac...jak złość minie, porozmawiaj z mama spokojnie - wtedy wszytsko bedzie ok - samsam napsiaąłs ze to twoja dobra kumpela
To już taki okres. Odkrywasz, że masz swoje zdanie. Że możesz mieć swoje zdanie.
Stąd biorą się nieporozumienia.
Próbuj panować nad swoimi emocjami (to umiejętność bardzo ważna w dorosłym życiu), jednak nie zawsze będzie Ci się to udawało. Po prostu przestałaś być malutką córeczką, a zaczynasz być niezależną, dojrzałą kobietą z własnym zdaniem, własnymi poglądami na świat.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach