Od kilku dni mam aparat ortodontyczny (na "zameczki") Nie przejmuję się tym zbytnio... Chodzi tylko o to, że wiem, że przynajmniej 2 osoby z mojej klasy będą się ze mnie śmiać. To tacy dziecinny chłopacy, jeden to taki macho, najprzystojniejszy z klasy, ale u żadnej dziewczyny z klasy nie ma szans, bo nie może przejść obok znajomej, żeby nie dociąć, zaczepić, uderzyć, czy przeznać (jego ulubione to "[cenzura]" i "w ryj?"). A drugi... Cóż, śmiał się jak koleżanka przyszła w okularach, aparacie, nawet to, że noszę czarne ciuchy wyśmiewa. Co mam robić jeśli zdarzy się taka sytuacja?
Nie przejmuj!Jesli CI chłopacy to głupki to co ci zależy olej ich!Gdybyś miła np. jakąś symatię w kalasie to ok,ale jak tylko jakiś (za przeproszeniem) idiotów to spoko!!!Bądź pozytywnie nastawiona na sreberka a ząbkach!
Nena dobrze że sie nie przejmujesz
ja też nosze aparacik ale taki wyjmowany
za jakiś czas ząbki będą jeszcze ładniejsze wiec warto
A co do tych chłopaków to tutaj takie dialogi krótkie co można im odpowiedzieć
ON: Hej metalowa, uważaj na magnesy (itd)
TY: (możesz powiedzieć wszystko po pierwsze głowa do góry)
- Ja będę miała proste zeby u Ciebie niestety to już aparat nie pomoże
a jeśli to do twoich końskich zębów jedynie szyny kolejowe
- Ty powinieneś zrobic wymianę szczęki
- Ten aparacik to najnowszy krzyk mody
I wiele innych oczywiście to co napisałam nie powinno być
brane poważnie wydaje mi sie że jeśli pokażesz że cie nie obchodzi co
on ma do powiedzenia i ze sie nie przejmujesz a jeszcze cos
mu odpowiesz ciekawego to bedzie ok
No...To jest okropne. Chociaż nie mam i nie miałam aparatu na zęby ale mogę sie domyślać o czujesz. Ja Ci powiem jedno: Olej Gościa!!! A niezłe docinki dostałaś w poprzednim poscie. Ja musze przyznać, ze nieźle się usmiałam czytając to
a słyszałaś może, że aparaty ostatnio podobno są modne? powiedz mu to i spytał czy z choinki się urwał, czy przybył z innej epoki. jesli to nie zadziała to poprostu olej (tak jak radziły poprzedniczki). no cóż... są ludzie i parapety...
_________________ "... Idąc ulicą zauważ biednego kamyka,
jesiennego liścia, zapracowaną mrówkę,
małego wróbelka, jedną chmurkę na niebie,
pierwszą kroplę deszczu na sobie
i uśmiechnij się do siebie
i bądź z siebie dumny,
że potrafisz to wszystko zauważyć..."
Jak on cię zacznie zaczepiać to Ty też się do czegoś z jego np. odzieży przyczep...że ma to brudne albo z epoki kamienia łupanego...odrazu zrobisz mu obciach i się powinien odczepić...a jak to nie pomoże to powiedz (to co moja poprzedniczka)że aparaty wchodzą w mode i czy nie powinien zacząć siebie zmieniać bo odzież ma z epoki kamienia łupanego...poprostu jednym zdaniem...też się przyczep...nagadaj mu...i odejdz ze śmiechem...(powinno zadziałać)...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach