Nie wiem co mam robić. Jak było zakończenie roku szkolnego moja najlepsza kumpela obraziła się na mnie, a ja nie wiem nawet za co. Pytałam się ale mi nie odpowiada. Gdy chcę się jej spytać o co się obraziła odpowiada mi „za całokształt”. Denerwuje mnie to.. I nie wiem, ale pomału czuję się jak jakaś trędowata. Niektóre koleżanki też się ode mnie odwracają. Tworzyłam z jeszcze 4 dziewczynami spoko paczkę, ale teraz wszystko się roz***szyło. Nie wiem czy to moja wina. Jak chciałam z nimi pogadać na ten temat to mówią ,że wszystko jest po staremu… One mają jakieś tajemnice, już nie wychodzimy nigdzie razem.. Co ja mam zrobić?? Ja nie chcę ich stracić… :/ :/
eh, widac, ze twoje "przyjaciolki" az promieniuja inteligencja. Jesli one na prawde bylyby twoimi dobrymi kumpelami, to by nie opusciy cie i nie dawalby by durnych odpowiedzi na twoje pytania. Wiem, ze latwo mi jest powiedziec: znajdz sobie lepsze kolezanki, no ale jesli ktos nagle sie odwraca od ciebie, bo juz mu sie znudzilas, to nie mozna tego nazwac przyjaznia.
O ile w ogole w takim wieku mozna mowic o jakiejkolwiek prawdziwej przyjazni miedzy ludzmi...
Znam wiele takich przypadkow, co po tygodniu blizszych kontaktow dwie osoby oglaszaly sie nagle dobrymi przyjaciolkami. Bez komentarza.
Nie przejmuj juz sie nimi, nie zwracaj na nie uwagi, szkoda zycia na latanie za nimi i blaganie o ponowne "przyjecie" do grona. W takich sytuacjach, gdy rozejrzysz sie wokol siebie to dostrzega sie najczesciej inne, naprawde lepsze osoby, na ktore wczesniej nie zwracalo sie najczesciej uwagi.
_________________ Kiedys znajde dla nas dom z wielkim oknem na swiat,
znowu zaczniesz ufac mi,
nie pozwole ci sie bac!
Hej.
No właśnie. Może ktoś naprawde powiedział coś złego o Tobie i dlatego takie "zamieszanie"... A ktoś kto przestaje być przyjacielem nigdy nim nie był... Miałam taką samą sytuacje... Moja "przyjaciółka" co chwilę sie obrażała i myślała sobie, że ja będe za nią latać, przepraszać ja i pytać o co jej chodzi... Ale sie juz skończyło. Już nie jestem tą (łatwo)wierną Majką która chciała mieć wielu przyjaciół i nie chciała żadnej przyjaźni zniszczyć... Teraz mam jedną przyjaciółkę, którą kocham jak siostre i paru przyjaciół, może nie bliskich ale zawsze moge na nich polegać... Mimo, że to chłopaki i mimo, że są ode mnie starki o 3 lata... Więc... Nie łam sie, napewno nie tylko one są na świecie... Nie sądzisz ? ;> Może warto sie rozejżeć a znajdziesz jakąś serdeczną kumpelę która wkrótce zostanie Twoją przyjaciółką...
Powodzenia
Pozdrawiam
HeLenKa!
_________________ Najpiękniejszy uśmiech ma ten, kto wiele wycierpiał.. (:
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 18 Mar 2005 Posty: 5646
Wysłany: Wto 06 Wrz, 2005 16:34
jezeli kolezanki do tego ktore uwazalas za dobre olewaja cie to nie ma co plakac.. widac tyle warte kolezanki, lepiej je olac tez, i spotykac sie z kims, kto jest tego warty
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach