Pomogła: 16 razy Dołączyła: 08 Gru 2006 Posty: 716
Wysłany: Sro 14 Maj, 2008 21:33
Ja znam się z pewnym chłopakiem od urodzenia i w wieku 12 lat ze sobą "chodziliśmy". Po zerwaniu dziwnie było przez miesiąc chyba, ale teraz nadal się przyjaźnimy. Natomiast jeśli znałam chłopaka krótko i z nim byłam, a potem zerwaliśmy, to nie było wtedy przyjaźni. Inaczej pewnie jest gdy się jest z kimś np. rok.
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Sro 14 Maj, 2008 21:34
W sumie większość kobiet z jakimi się spotkałem w swojej naiwności uważa że przyjaźń po partnerstwie (Jakoś tak ładniej to brzmi ; ) ) jest całkiem możliwa.
I to w obu przypadkach:
a) Kiedy dziewczyna jest rzucona, to przyjaźń tak, czyli ciągły kontakt z byłym chłopakiem pozwala jej ponownie się do niego zbliżyć.
b) Kiedy dziewczyna rzuca chłopaka, to myśli że nagle ta nić miłości między nimi zostaje zerwana i po prostu mogą powrócić do zwyczajnej przyjaźni.
Wśród facetów spotykam się z jakimś takim większym rozumem w tej akurat sprawie - Już część potrafi zrozumieć że przyjaźn taka to tylko bujda i nie jest możliwa, ponieważ prędzej czy później przysporzy więcej kłopotów niż przyjemności.
Kiedy jedna strona coś czuje do drugiej, to niemożliwa jest przyjaźń, gdyż po prostu w pewnym momencie przestanie trwać jako taka przyjaźń. To proste.
Przyjaźń między kobietą a mężczyzną to bardzo trudna sprawa a taka "kłoda pod nogi" to "gwóźdź do trumny" : )
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Czw 15 Maj, 2008 07:57
Akacja - O pewnych rzeczach się nie zapomina. Nie możesz się łudzić że chłopak/dziewczyna zapomni co czuł/a do danej osoby. Taka katorga może trwać przez wiele lat.
Zazwyczaj "jakiś czas po wszsytkim" to co zostało rozpada się ostatecznie : )
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 26 Cze 2006 Posty: 1270
Wysłany: Sob 17 Maj, 2008 16:40
Zależy od sytuacji, powodu rozstania i tego, kto zerwał. Ja np z jednym z chłopaków, kiedy ze mną zerwał, no to na początku byłam na niego wkurzona, a teraz jest wszystko ok, normalnie ze sobą gadamy, tak jak dawniej.
Pomogła: 39 razy Dołączyła: 25 Wrz 2003 Posty: 2010
Wysłany: Sob 17 Maj, 2008 23:21
Powiedzcie mi, czy to jest dziwne że ja w praktycznie co drugim chłopaku, którego poznaję lub z nim rozmawiam widzę mojego potencjalnego chłopaka ? Może to jest ten element, który blokuje przyjaźń damsko-męską ? Tylko właśnie nie wiem czy wszyscy tak mają, czy tylko ja.
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 26 Cze 2006 Posty: 1270
Wysłany: Nie 18 Maj, 2008 19:54
Shaunri napisał/a:
Monik - "Tak jak dawniej" : ) Nic dodać, nic ująć : )
Hm? ;]
Magwill napisał/a:
Jest jeden problem, a co jeśli się znowu zakochacie w sobie?
W sumie to nie ma sensu gadanie typu "nie ma przyjaźni d-m" lub jest, bo wszystko zależy od osób, sytuacji itd itp., więc np Magwill powiedzmy to jest też możliwe, ale jeśli ktoś Cię rzuca z jakiegoś konkretnego przykrego powodu albo Ty kogoś, to czy macie ochotę się w sobie zakochać? Albo jeśli nawet juz jest przyjaźń, nawet bez poprzedniego związku, to jeśli widzisz w kimś tylko przyjaciela to może tak zostać, a jeśli nawet się zakochacie not o przecież w sumie dobrze.
Sory że gadam bez zrozumienia ale nie chce mi się dzisiaj myśleć za bardzo ;p
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 26 Cze 2006 Posty: 1270
Wysłany: Nie 18 Maj, 2008 20:04
Oj Shaunri, ale przecież w moim wieku to nie jest jakiś straszny związek po przejściach, pomyśl, 5-6 klasa podstawówki : ) Nie nienawidzimy się, to nie była wielka miłość i długoletni związek : )
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Pon 19 Maj, 2008 16:16
<drapie się po głowie> Hmmm... No tak, fakt, podejście w szkole podstawowej nieco się różni od tego w wieku gimnazjalnym chociażby (i w górę : ) ). Zwracam honor w takim razie : )
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach