Ja Ci proponuję poważną rozmowę z rodzicami - próbuj przekonać ich, że nie "włóczysz" się po jakiś ciemnych uliczkach, nie rozmawiasz z nieznajomymi, ale nie mów "bo inni mogą...", ponieważ coś takiego nie trafia do rodziców, wiem to z własnego doświadczenia
A co do Sylwestra - nie wypowiadam się, bo już minął...
Aren -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 23 Sty, 2005 15:20
Ja byłem na sylwku u kolegi ale myśle że w domu byłoby lepiej, zawsze sie mozesz połozyć, robić co chcesz bo tak u kogs w domu to tylko siedziec na dupie wcinac chipsy itd... :/ to nudne, a w domu możesz puścic radio na full, a u kolegi nic nie można, wszędzie dobrze ale w odmu najlepiej!!!!! żałuje że nie zostałem w domu.........
inspektor_nr4 -Usunięty- Gość
Wysłany: Czw 27 Sty, 2005 14:25
ja byłem na sylwestrze u strażaka Szymona razem z kumplem. gdy jego rodzice dowiedzieli się że jedzie do strażaka na imprezę to go nie chcieli puścić ale jakoś tam się dogadał i mógł w końcu jechać.
Ja byłam na Sylwku u przyjaciólki i byłysmy we trzy w wolnej chcie he he ale wiekszośc sylwka spedziłysmy na gadaniu na gg he he tylko o 12 byszłysmy przed blok zobaczyć fajerwerki no ale duzo nie widziałyśmy bo starałysmy sie zapalic sztuczne ognie i nie patrzyłysmy w niebo... a co do rodziców to spróbuj porozmawiac nie wiem czy to cos da ale warto spróbowac
_________________ ==> ...::: JeSt Mi SmUtNo JeSt Mi ŹlE Bo TaK BaRdZo KoChAm CiĘ :::... <==
inspektor_nr4 -Usunięty- Gość
Wysłany: Pią 28 Sty, 2005 20:27
zawsze warto próbować dogadać się z rodzicami. dyplomacją można wiele osiągnąć
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach