Pomogła: 29 razy Dołączyła: 14 Wrz 2002 Posty: 2694
Wysłany: Wto 16 Lis, 2004 14:16
Cze
Rozmawialismy o tym na gg
No cóż "Jeżeli kłamca mówi prawdę, to kłamie czy mowi prawdę?"
Są to filozoficzne rozważania więc nie biorę pod uwagę tego że kłamca moze sie mienić
Więc to zależy jak na to spojrzeć
ale skoro jest kłamcą i np mówi że mówi prawdę ... to kłamie czyli no wychodziłoby na to że kłamie
mozna by to odwrócic ... tzn spojrzeć z innej strony że prawda jest tylko jedna wtedy wychodziłoby na to że ejdnak mówi prawdę
ale jest kłamcą więc to jest takie ... no cóż :/ błędne koło ... jednak wydaje mi sie ze jednak kłamie
Agnieszka -Usunięty- Gość
Wysłany: Wto 16 Lis, 2004 15:28
No cóż ja myślę, że jeżeli kłamca mówi prawdę to kłamie... ponieważ jestk kłamcą, a prawda dla niego do prawdopodobnie kłamstwo. Takie jest moje zdanie na ten temat:)
Ostatnio jakoś zainteresowałam się filozofią i czytam książke "Świat Zofii" z historii bede z tego odpowiadała, polecam. Naprawdę pouczająca i ciekawa!
To jest stary problem logiczny, bo wysunięty jescze przez eleatów(konkretniej przez Eubulidesa z Miletu w IV wieku p.n.e.). Rozwiązanie jest stosunkowo proste i kryje się w dokładnym znaczeniu słów użytych. Oto:
kłamca - "człowiek, który kłamie"
Zgodnie z tą definicją, zdanie "Kłamca mówi prawdę" jest logicznie sprzeczne, bo określenie zaprzecza podmiotowi. Tak więc jakiekolwiek "Jeżeli kłamca mówi prawdę" nie ma sensu, chyba że dopiszemy zmianę stanu - "Jeżeli kłamca mówi prawdę, nie jest już kłamcą". Wtedy definicja ulega naciągnięciu, ale porządek pozostaje.
_________________ I ze zgrozą pojąłem, że zazdrościć zdolnym
Temu, co w otchłań biegnie z skwapliwością wściekłą,
I, własną krwią pijany, po życiu mozolnym
Na śmierć przeniósłbym mękę, a nad nicość piekło.
To jest stary problem logiczny, bo wysunięty jescze przez eleatów(konkretniej przez Eubulidesa z Miletu w IV wieku p.n.e.). Rozwiązanie jest stosunkowo proste i kryje się w dokładnym znaczeniu słów użytych. Oto:
kłamca - "człowiek, który kłamie"
Zgodnie z tą definicją, zdanie "Kłamca mówi prawdę" jest logicznie sprzeczne, bo określenie zaprzecza podmiotowi. Tak więc jakiekolwiek "Jeżeli kłamca mówi prawdę" nie ma sensu, chyba że dopiszemy zmianę stanu - "Jeżeli kłamca mówi prawdę, nie jest już kłamcą". Wtedy definicja ulega naciągnięciu, ale porządek pozostaje.
Dokladnie tak mi się też wydaje. Zobaczy się w czwartek jak oddadzą sprawdzian
_________________ Zapraszam na moje nowe Forum: kolej, podróżni, Mazowsze. (adres w przycisku www)
Wysłany: Czw 18 Lis, 2004 18:22 "Jeżeli kłamca mówi prawdę, to kłamie czy mowi prawdę?&
Nie jest powiedziane, że to kłamca mówi, że: mówi prawdę.
Można zatem przyjąć, że jest to prawda obiektywna, czyli kłamca mówi prawdę.
Poza tym myślę, że klamca też może sie czasem pomylić i powiedzieć prawdę.
Jeśli jednak ma to być rozważanie fillozoficzne, to jedźmy dalej:
Co to jest prawda obiektywna?
_________________ mirula
"alteri vivas oportet, si vis tibi vivere." ( musisz żyć dla innych, jeśli chcesz żyć z pożytkiem dla siebie.) Seneka
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach