| Dzieci OnLine | Suwałki | Gry online | Maluch |

Dzieci OnLine  Strona Główna Dzieci OnLine
Człowiek nigdy nie pozbędzie się tego, o czym milczy.

RegulaminRegulamin   FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat :: Następny temat
Myslałam, że się skończy, a to nadal się ciągnie
Autor Wiadomość
niezalogowana
Gość
PostWysłany: Wto 14 Wrz, 2004 19:43   Myslałam, że się skończy, a to nadal się ciągnie

Piszę nie zalogowywując się na forum, myślę, że tak będzie łatwiej mi o tym wszystkim pisać, bo to jest zbyt bolesne dla mnie. może się kkiedyś przyznam, ze to ja, ale jak na razie nie potrafię.
Może napiszę trochę na początek. Moi rodzice się rozwiedli gdy miałam ok. 9,10 lat i nie przeżyłam tego aż tak ciężko. zamieszkałam z mamą, bo z reguły tak wolą młodsze dziewczynki, teraz bym się nad tym zastanowiła. W raz z moim dorastaniem nie mogłyśmy się zgadzać z mamą coraz bardziej, bo to tu gdzieś zawaliłam, a to ona znowu paliła, słuchałam za głośno muzyki...Mama jest bardzo wesołą i towarzyską osobą i lubi żartować, chociaż to się obruciło przeciw mnie.
Po feriach zimowych zaczęli przychodzić do mnie koledzy R. i A. z klasy koleżanki N. i zakolegowali się także z moją mamą, wszystko było spoko nawet my nawiązałysmy wspólny język. Potem pod koniec roku razem z jednym chłopakiem byli zagrożeni z chemii, przyszli razem z nim się uczyć do mnie... On zaczął się do mnie przystawiać, ale ja go nie chciałam i spławiałam, było to trudne, ale wkońcu gdy miał zły humor i powiedział mi, ze mnie nie lubi i wykorzysta łam okazję, mówiąc, mu, ze ja go też nie lubię, lecz z tym wyjątkiem, ze od zawsze. Obraził się, ale nadal przychodził i zaczął przytulać się do mojej mamy, ona to brała jako żarty i też się przytulała. On często patrzył na mnie przy tym, a ja miałam łzy w oczach, nie potrafiłam tego zrozumieć jak chłopak w moim wieku potrafi się przytulać do mojej mamy. Bolało to strasznie w sercu. Czesto płakałam w poduszkę i tak dalej, że było to w wakacje, a najbliższym towarzystem byli oni to musiałam znosić ich towarzystwo, ale mimo to chodziłam do innych koleżanek, ale zawsze wracając do domu byo to samo. Zmieniłam się. Stroiłam od ich towarzstwa wkońcu siedząc tylko przed komputerem i gadając z ludźmi, których nie widziałam na oczy, lub nie widziałam od dawna. Wcześniej byłam wesoła, teraz przytłumiona, zawsze w kacie, stałam się nerwowa często miałam rózne wybuchy z byle powodu. Potem on pojechał do senatorium i jak pojechaliśmy go odwiedzić (ja nieświadomie, bo to niby był wypad na miasto), on nas spławił, bo miał dyskotekę. Mama się zdenerwowałą i on już nie przychodzi do nas, choć chciał. Początek roku pokarał mnie klasą obok niego i wciąż patrząc na niego czuję smutek i ból. Myślałąm, że wrócę do normalności, ale stan w jakim byłam utrzymał się. jedyne pocieszenie znajduje w necie i muzyce. Kilka razy zdarzało mi się zrobić sobie szramy na rękach, często wybucham z byle powodu, z mamą się kłuce, nie jsteśmy dla siebie takie jak dawniej, stronię od towarzystwa tych kumpli i koleżanki, chociaż kiedyś byliśmy zgraną paczką, czesto płaczę. Nie wiem co się ze mną dzieje, chcę się w sumie przeprowadzić do ojca, powiedzieć mu o wszystkim, bo w sumie zawsze był dla mnie bardziej pokrewną duszą, ale nie wiem jak to zrobić.
Czy powinnam iść do psychologa, bo popadam w jakąś depresję? Ja nie wiem co ze sobą zrobić, kilka razy myślałąm o samobóstwie.
Przejdź na dół
Pulkownik Nikt Płeć:Mężczyzna
Aktywista
Aktywista


Pomógł: 3 razy
Dołączył: 27 Wrz 2003
Posty: 909
PostWysłany: Wto 14 Wrz, 2004 20:30    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

A wiec... Ostrzegam wszystkich podejzliwych ze to nie jest zart. Sprawdzalem IP ale nie powiem kto pisal bo ta osoba pisala ze chce zachowac anonimowowsc.

No wiec moze ja powiem o sobie: Ja w roznych sytuacjach gdy jestem zraniony przez inna osobe to nie ide do psychologa bo mam charakter jak kasnolud ( dumny , nie lubie pomocy w "takich sprawach" itp. Smile ) tylko jakos sobie z nimi radze. Wiec mam troche utrudnione zadanie Smile. Ale jesli ty chcesz to idz smialo do psychologa to zawsze pomaga.
A jesli chcesz porozmawiac o problemach w rodzinie to zapraszam na gg: 8240066
Opowiem ci o swoich i moze troche ci to pomoze bo zawsze ktos ma gorzej od ciebie Smile .
Sproboj znalesc sobie kogos z kim moglabys pogadac w realu. O ile sie nie myle to bylas kiedys harcerka ale zerwalas z powodu tego jak zachowywali sie koledzy z druzyny. Moze warto poszukac jakiejs normalnej?

Pozdrawiam i trzymaj sie cieplo.Smile

_________________
"Chlop co tabaki nie zazywa baba sie nazywa"

"Kto sie wczesnie z lozka zbiera ten wczesnie umiera" - Rincewind
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
8240066
Malvina Płeć:Kobieta
Aktywista
Aktywista


Dołączyła: 24 Cze 2004
Posty: 1061
PostWysłany: Wto 14 Wrz, 2004 21:00    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

Hm .. Dziwna sytuacja .. Najlepiej będzie jak pojdziesz to psychologa ... o SAMOBÓJSTWIE ZAPOMNIJ !! Przez jakiegos głupiego chłopaka jestes teraz w takim stanie .. pomysl o tym ... NIE MA SENSU dołowac się przez taką osobę . Jakbyś chciała się przeprowadzic do ojca... to chyba musisz miec zgodę sodnu ... Matka moze oskarzyc ojca o namawianie .... i potem zacznie się ... w najgorszej sytuacji ojciec moze stracic prawo rodzicielskie... Ale wątpie czy tak będzie bo on nic nie zrobił ... Niewiem co Ci doradzic w sprawie przeprowadzki ... 3maj się ... i znajdz jakąs przyjaciołke Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Tavion
Gość
PostWysłany: Wto 14 Wrz, 2004 21:08   

Właśnie. Popełniać samobójstwo - nie ma sensu.
Udowodnij mu, że jesteś lepsza. Przedewszystkim nie dawaj się sprowokować.
Przez chłopaka popadłaś w depresję. Spokojnie, znajdziesz nie jednego lepszego.
Powodzenia Wink Kwiat
Powrót do góry
KoT
Gość
PostWysłany: Sro 15 Wrz, 2004 06:50   

Dzień dobry.
To i ja powiem o samobójstwie, bo warto. Jest to pozbawienie siebie życia a przez to szansy na dalsze w nim szczęście, które nastąpi... Każdy w życiu kiedyś był, może jest a na pewno jeszcze będzie szczęśliwy. Ranienia siebie...Sposób odreagowania? Cóż, jeśli już tak nie możesz wytrzymać, zdrowy wysiłek fizyczny naprawdę zbawiennie działa. Tobie raczej pompek nie polecę, ale jogging - owszem. Ranienie własnego ciała tylko z tego powodu, że trzeba odreagować nie jest zbyt mądre, naprawdę. Powinnaś znaleźć kogoś, komu w świecie realnym można się zwierzyć. Netowe znajomości również pomagają, ale ci ludzie nie mogą być zawsze - po prostu nie mogą, nawet gdyby bardzo chcieli. Depresja? Hm...Nie wiem ile masz lat, ale jeśli nie masz nikogo, komu się możesz zwierzyć - Psycholog jest dobrym rozwiązaniem.
Pozdrawiam - Oddany KoT Kwiat
Powrót do góry
niezalogowana
Gość
PostWysłany: Sro 15 Wrz, 2004 22:24   

Do Pułkownika: może się kiedyś odezwę.
Do wypowiedzi Tavion: Jest jeden chłopak na którym w sumie zawsze mogłam polegać, po każdej rozmowie z nim jest mi lepiej, ale niesety od dłuższego czasu rozmawiam z nim tylko przez gg, kilka razy była to romowa głosowa. Chciałabym go spotkać, ale nie wiem jak dać mu to do zrozumienia by nie przestał ze mną rozmawiać, bo to by była dla najgorsza rzecz w życiu.
Teraz znajduje pocieszenie w muzyce... słucham jej prawie cały czas, tylko, że słucham muzyki przez którą jest odrzucana przez niektórych. Oni tez mają wąty do tego co słucham. Dzisiaj leciał na Vivie teleldysk do piosenki, która jest dla mnie drugą piosenką na świecie, której bym mogła słuchać non stop, teledysk widziałam z 5 razy chcociaż jest znany tak jak i piosenka. Przełanczali mi na złośc, wyłączali teledysk.
Miałam naprawde twardy charakter, wyrabiany przez lata przy starej klasie, w której czułam się jak w szkole przetrwania. Ale teraz z byle powodu mam łzy w oczach, jestem totalnie wykończona psychicznie. Dzisiaj kolega R. przytulał się do mojej mamy, ja mam tego dość. Sąd będę błagać na kolanach o zgodę, a po za tym niezbyt czesto widuje ojca, to raczej nie miałby mnie jak namawiać. W sumie to sama nie wiem. Koleżanki, jedyne moje dobre koleżanki nie mogłyby mnie raczej zrozumieć :( bo mają o wiele bardziej poukładane życie od mojego. Nie wiem pprostu z kim mogłabym pogadać na żywo. A wciąż dusząc to w sobie mam coraz gorsze myśli. Zaczynam się coraz bardziej zamykać w sobie, nie jest ze mna dobrze...
Powrót do góry
KoT
Gość
PostWysłany: Czw 16 Wrz, 2004 06:46   

Dzień dobry.
A więc Twój stan się pogłębia. Kolega? Jeśli naprawdę się lubicie i czujecie ze sobą dobrze to najlepszym rozwiązaniem będzie powiedzenie mu tego wprost. Tak sądzę. Mówisz, że nie masz już komu się zwierzyć. A może warto porozmawiać z własną rodzicielką? Powinna zrozumieć jak dużo Cię to kosztowało, by do niej podejść i opowiedzieć o swoim problemie. No i kolejnym rozwiązaniem jest psycholog, osoba fachowo zajmująca się takimi sprawami. On/ona na pewno Ciebie nie zrani lub nie odrzuci.
Pozdrawiam Kwiat
Powrót do góry
Femme Fatale
Gość
PostWysłany: Czw 16 Wrz, 2004 13:38   

Koniecznie z kimś porozmawiaj. Z kimś zaufanym, będzie Ci łatwiej. Spróbuj z ojcem, czy z ciotką, może kuzynką? Obojętnie. Ja na Twoim miejscu, przede wszystkim porozmawiałabym z mamą. Wygarnęłabym jej wszystko, choćbym miała przy tym dostawać dzikich spazmów od płaczu. Radzę Ci to zrobić :/ Napewno Twoja mama zrozumie swój błąd, bo dla matki najważniejsze jest dobro dziecka. Spróbuj, warto. Nie trzymaj bólu głęboko w sobie, bo kiedy tama, która go utrzymuje, pęknie... Oj, wtedy będzie kiepsko. Dobrze znam to uczucie, lepiej jemu zapobiegać. Pozdrawiam i trzymam kciuki. Kwiat
Powrót do góry
niezalogowana
Gość
PostWysłany: Czw 16 Wrz, 2004 15:27   

Mówiłam spokojnie, potem nie pomogło to wypłakiwałam, a nastęonym razem wykrzykiwałam tak, z e cały blok słyszał jak sobie zdzierałam gardło.
Powrót do góry
Femme Fatale
Gość
PostWysłany: Czw 16 Wrz, 2004 15:40   

Hm... Więc wybierz się do psychologa. On Cię nie odrzuci. Lub - tak jak mówiłam - pogadaj z kimś komu ufasz.
Powrót do góry
KoT
Gość
PostWysłany: Pią 17 Wrz, 2004 07:05   

Tak, w takim przypadku ja również polecam psychologa.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku
Oznacz temat jako nieczytany

Skocz do:  

Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group

| Dzieci OnLine | Suwałki | Gry online | Maluch |