Wysłany: Sob 04 Wrz, 2004 11:36 Nauczycielka i ja prosze o pomoc
W styczniu skoncze 15 lat, codze do II klasy gimnazjum ale jest to moj pierwszy rok w tej szkole. Przeprowadziłem sie i musialem zmienic miejsce zamieszkania. Moja wychowawczynia jest p. od biolii . Gdy pierwszego wrzesnia przyszedlem do nowej szkoły wychowawczyni przedstwiła mnie klasie. Potem powiedzila mi zebym na chwile zostal kiedy wszyscy opuszczą klase. Co tez robilem. Zamkneła drzwi na klucz i powiedziala ze jako nauczycielka biologii sprawdza w tej szkole postawe , figurę i bada ciało( wiecie czy ktos nie ma skrzywień kregoslupa itp. ) i kazałą mi sie rozebrac do majtek, powiedziala mi zebym sie nie wstydzil i szybko sie rozbierał. Kiedy juz stanelem przed nia tylko w majtkach zaczela mnie dotykac palcami po plecach nogach potem doszło do ud..., plecy itd. I na koniec powiedziala ze za chwile ma wazne spotkanie i musi isc na nie. Powiedziała mi zebym przyszedł do niej w poniedzialek po lekcjii biologii to dokonczy badanie. Co mam robic czy nie uwazacie jej zachowania za dziwnego ma 26 lat ??
karol15 Gość
Wysłany: Sob 04 Wrz, 2004 11:43
soeki ze pisze drugi raz z rezdu post ale zapomnialem czegos napisac:
otoz jak napisalem nauczycielka ma 26 lat jest młoda i ładna nawet bardzo... Kiedy mnie "badała" to mnie troszke podniecało... i zrobiła sie maała "górka" na moich majtkach ona to zauwazyla chyba i wlasnie wtedy zaczela dotykac moich ud...
cóż faktycznie zachowała się dziwnie !!! to chyba było molestowanie ale nie jestem pewna !!! powiedz o tym pedagogowi szkolnemu ... i jeśli drugi raz ta wychowawczyni będzie chciała cię "badać" powiedz "nie ma takiej potrzeby! pielęgniarka już mnie zbadała!" i wyjdź , możesz powiedzieć o tej całej sytuacji rodzicą ...
_________________ miłość jest jak żmija : męczy , dręczy i zabija ...
milczenie jest złotem (ale nie zawsze)
karol15 Gość
Wysłany: Sob 04 Wrz, 2004 12:05
tylko. mi sie to troche podobało i teoszke podniecało :(
Karol to pomacaj sie z Twoją dziewcyzną tzn .. niech ona Cie maca ... no wiesz oco chodzi :p Ale nauczycielce sie nie dawaj .. takie rzeczy robi pielęgniarka i nie w klasie tylko tam u siebie .... Powiedz narazie to przyjacielowi jakiemos .. Eh .. niewiem ... Dziwna sytuacja :/ . A to wygladało jakby Ciebie badała czy celowo dotykala ?
Tavion Gość
Wysłany: Sob 04 Wrz, 2004 12:18
To trochę jak z serialu "Boston Public"
To molestowanie! Nie jest ważne czy ci się podobało, czy nie - ty jesteś nieletni, a ona jest nauczycielką. Powiedz o tym koniecznie rodzicom, albo szkolnej pedagog.
Powiem tak - jeśli ktoś się o tym dowie, a szybko się rozniesie - ona straci pracę, a ty szkołę.
Powiedz o tym komuś - koniecznie!
karol15 Gość
Wysłany: Sob 04 Wrz, 2004 12:22
juz gadalem z nowymi kolegami z klasy to mowili ze ona ma jakies doswiadczenia w sprawach pielegniarskich i podobno wczesniej kiedy pielęgniarka szkolna zachorowala ona ja zastepowala przez dwa dni, znaczy nie siedziala w jej gabinecie tylko jak jakies dziecko przyszło to ona mu pomagała...
po pierwsze nauczycielka nie ma prawa obmacywać cie w kalsie i zmykać dzrwi na klucz - to powiniem być pierwszy sygnał dla ciebie.a po drugie od tego jest pielęgniarka i badań lekarskich tego typu z regóły nie wykonuje na poczatku roku i pojedynczo.zazwyczaj umawia sie kalse na takie badania i wykonuje je pielęgniarka szkolna.
to że ma ona jakieś kwalifikacje w kieunku medycznym nie daje jej prawa obmacywać uczniów.powtarzam od tego jest pielęgniarka szkolna.
powiedz i całym zdarzeniu rodzicom bądż pedagogowi szkolnemu to nie powinno być przez ciebie ukrywane.wydaje mi sie ze to było pewnego rodzaju mojestowanie.
HAHA Gość
Wysłany: Sob 04 Wrz, 2004 14:03
Jeżeli cie to podnieca to w czym problem ??? !!! masz moze zdjecie tej PANii ?? :D
karol15 Gość
Wysłany: Sob 04 Wrz, 2004 16:54
ej weź sobie nie żartuj, a co do powiedzeniaa o sprawie rdzicom powiedzieli zebym sobie nie żartował, uznali ze dotykała mnie dlatego ze miała do tego prawo jako w-ce pielegniarka i na pewno nie robiła mi nic sprosnego. Powiedzieli zebym przyszedel do niej w poniedzialek to sie przekonam ze nie miala złych chęci. sam juz nie wiem :(
Moim zdaniem powinieneś iść jak najszybciej do pilęgniarki i powiedzieć coś w stylu "Pani (nazwisko) mówiła mi,ze muszę mieć badania...", jeśli pielęgniarka zaprzeczy po prostu rzecznie przeproś i wyjdź.Wtedy powiedz wychowawczyni,że pytałeś się pielęgniarki i nic podobnego wcale nie musi mieć miejsca. Jeśli pielęgniarka powie,ze owszem i Cię zbada możesz powiedzieć wychowawczyni,że zrobiła to już pielęgniarka. A podnieca Cię tobo jesteś w okresie dojrzewania i takie rzeczy się zdarzają. Moim zdaniem jednak nie powinieneś się na takie coś zgadzać,ponieważ możes zpotem tego żałować...
Nie chciałabym nikogo niesłusznie oskarżać, ale myślę, że to co robiła w Twojej obecności pani to molestowanie seksualne!
Te "badania" były dla niej pewnie jedynie tylko wygodną wymówką. Koniecznie zawiadom o tym pedagoga szkolnego. Nie idź do swojej wychowawczyni jutro po lekcji biologii. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że ta kobieta ma wobec Ciebie złe zamiary.
Femme Fatale Gość
Wysłany: Nie 05 Wrz, 2004 20:51 Re: Nauczycielka i ja prosze o pomoc
Hm :/ Według mnie to nie jest normalne zachowanie ze strony nauczyciela, nawet jesli jego specjalizacją jest biologia. Najlepiej powiedz o wszystkim rodzicom, lub innej zaufanej osobie.
Daryl Zero Gość
Wysłany: Nie 05 Wrz, 2004 20:55
Jak dla mnie to podpucha. Koleś sobie robi z Was jaja.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach