Oh taka klęska moejgo pieska w tym roku spotkała
Nawet z tego powodu w penych chwilach płakałam.
Bo co roku się wygryzał i czasami nawet do krwi.
Ale to sie goiło. A w tym roku wygryzł sobie cały grzbiet To wyglądało strasznie.
Musieliśmy wziąć go do domu dlatego że cały czas na dworze latały muchy i on ciągle musiał sie odganiac . Niedługo by chyba dostał szału. No i w domq trochę smierdziało ... Ale to nie obchodziło mnie wogóle. Mój brat pojechał do weterynarza. Ale niestety gdzieś wyjeżdzał i dopiero na następny dzien przyjął mojego psa . Okazało się że Nero ma alergie na białko, tzn nie może jeść kości ani takich podonych rzeczy może jedynie kasze i wode .
Kiedy przyjechał był czymś popryskany i musiał dostac zastrzyk. Mógł nawet bys uśpiony gdyby mu się to zagoiło ale na szczęście dzisiaj już mu się to goi.
Wspułczuje ci ,ale...
nie chce cie krytykowac, ale powinniscie od razu za 1 razem gdy sobie wwygryzał zabrac go do weterynarza, a nie zwlekac. Co z tego, że się goiło? Pieske cierpial. Ja na twojim miejscu mialabym okropne poczucie winy!!!!!
Nie pamiętam czy był wtedy u weterynarza w kazdym razie nie musiał do niego się udać.
Wogóle za samo skonultowanie sie płaci a wiel psów ma takie problemy.
Wiem że pies jest ważniejszy niż pieniądze ale wtedy nie potzrebował go . Miał maść która właśnie był samrowany gdy cos takiego sobie zrobił.
Mojej babci pies takie cos ma .. Ale to nie jest uczulenie zadne tylko ten pies jest za gruby . I tez se nieraz tak gryzie . Oczywiscie moje dziadkii zabierają go do weterynarza i tam zaszczyki mu daje ..
elfkaNenar -Usunięty- Gość
Wysłany: Sob 14 Sie, 2004 21:54
Jak pies się wygryza to nic, ale do krwi Na pewno z tym problemem powinnaś jechac do weterynarza wcześniej...
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 20 Wrz 2003 Posty: 2143
Wysłany: Nie 15 Sie, 2004 20:26
Pies mojej babci(pies już nie żyje) też miał taki problem. Z czasem obgryzał sobie ogon,łapy coraz więcej i z coraz bardziej opłakanym skutkiem. Wyglądało to strasznie...Niezłowcznie idź z pieskiem do weterynarza.
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 20 Wrz 2003 Posty: 2143
Wysłany: Pon 23 Sie, 2004 20:04
Spkojnie,pies zdechł ze starości a babcia zabrała go wtedy do weta. Sęk w tym,że żadne maści na niego nie działały, nic. Dlatego obryzał sobie ogon coraz bardziej
Pomogła: 12 razy Dołączyła: 25 Sty 2003 Posty: 632
Wysłany: Wto 24 Sie, 2004 11:50
Sa takie kola na glowy psow, tak ze pies nie moze dotknac swojego ciala, zwykl po operacjach sie to stosuje, zebt nie lizaly ran bo sie wtedy wolniej goja. Wtedy psiak ni ma dostepu do swojego ciala. Jesli wasze pieski sie gryza to zaluzcie im takie cos i niech nosi to dopuki nie odkryjecie przyczyny i nie zlikwidujecie problemu.
_________________ '...abyś pewnego dnia odkrył, że baśń może się nieco różnić od twoich wyobrażeń.'
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 20 Wrz 2003 Posty: 2143
Wysłany: Pon 30 Sie, 2004 12:37
Blanka-wiem, o co Ci chodzi. Pies mojej babci też chyba coś takiego miał...Ale to i tak nie podziałało, bo on i tak znalazł sposób,żeby to z siebie "zrzucić"...W koncu po wielu masciach i tych "kołnierzykach" mu przeszło, ale potem odszedł ze starości
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach