Siema . jak dawno mnie tutaj nie było .
Pozdrawiam normalnie wszystkich . : **
No ale powiem co się zdarzyło w ten piątek ,
otóż ja i moja przyjaciółka wyprawiałyśmy jej urodziny u mnie tak uzgodniłyśmy ,
no oczywiście zaprosiłyśmy tam kilka chłopaków to wiadomo no impreza była kulturalna bez żadnych papierosów czy alkoholu ..
no i był tam powiem chłopak który mega mi się podobał jej z resztą też .;/
a wiem od niego że mu się podobam i wgl .
ogólnie kiedy ja gadała z moim kolegą ona poszła do drugiego pokoju z tym chłopakiem który mi się podoba i całowała się z nim , a dobrze wiedziała że darze go pewnym uczuciem .
Potem on całował się ze mną a ja nic o tym nie wiedziałam co on wyprawiał z moją przyjaciółką , dopiero później się dowiedziałam o tym , nie wiem jakiej reakcji mojej oczekiwała ale nawet na jej twarz nie chciałam patrzeć że jak ona mogła mi to zrobić , nigdy nie wpieprzałam się jej w życie , w sprawach związkowych zawsze jej dobrze radziłam po moich doświadczeniach żeby nie przeżywała tego samego bólu co ja , a ta mnie się tak odwdzięczyła .
Do dzisiaj przyjaciółka mnie wypytuje czy jej wybaczę a ja nie mam do niej serca nie raz mnie zraniła obgadując mnie i bluzgając na mnie , twierdzi że beze mnie sobie nie poradzi w życiu .. Przestałam jej wierzyć nawet słuchać mnie się jej nie chce .
I nie wiem co dalej mam robić , czy dalej rozkręcać ten płomień między mną a nim czy mieć wyrąbane w przyjaciółkę .
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Wto 16 Lis, 2010 10:21
A nie widzisz też w tym wszystkim swego rodzaju winy tego tam chłopaka, który na jednej imprezie "oblatuje" dwie dziewuchy?
Nie rozumiem jak jeszcze możesz się zastanawiać czy chcesz być z tym chłopakiem, oraz czy ta dziewczyna jest Twoją przyjaciółką - toż odpowiedzi nasuwają się same.
właśnie w tym problem że tak w nim jestem mega zkochana że tego nie widzę . xdd
ja już sama nie wiem co robić narazie myślę . przyjaciółki nie olałam .
... a myślisz że ja nie śpię ? tylko wtedy kolega mnie obudził bo pan coś tam do mnie seplenił i nie mogłem zasnąć. Było cos takiego:
zauroczenie-że np. jedna osoba coś daje drugiej a druga jej nic
a miłość- że obie osoby coś sobie dają i nie owie o prezentach ale o ogólnie wszystkim
i to chyba jedyna lekcaj którą pamietam
A u nas na WDŻ jest co 2 tygodnie. Kilka nam przepadło. Na 1 oglądaliśmy film. Na 1 robiliśmy test na typ osobowości a na resztę przyszedł pan Rysio ze straży miejskiej i nam o czymś gadał...
_________________ ------------
I Believe I Can Fly!
W ogóle zrobili to już obowiązkowe? Bo jak nie, to nie wiem po co chodzicie
_________________ “Smart people believe weird things because they are skilled at defending beliefs they arrived at for non-smart reasons.”
—Michael Shermer
Pitrasia - co do tego zauroczenia to się jeszcze zgodzę. Ale o zakochaniu i miłości to faktycznie pierdoły. Zakochać się można w kimś, a miłość jest nazwą tego, co wtedy czujemy. No, pomijając to, że niektóre dziewczęta używają czasownika "zakochać się" w zamian za "zauroczyć". Wygodny zamiennik.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach