Napiszę parę kawałów:
Baca siedzi nad przepaścią i liczy-"2101,2102,2103....."
Przechodzi turysta i pyta-"Baco,co liczysz?"
Baca nic nie powiedział,tylko zepchnął turystę do przepaści i liczy dalej-"2104..."
Hrabia mówi-"Janie,idź podlać kwiaty w ogrodzie"
Jan-"Przecież pada!"
Hrabia-"To weź parasol"
Spróbujcie powiedzieć -wyindywidualizowaliśmy się z rozentuzjazmowanego tłumu To na razie tyle,jak się powtarzałam,to przepraszam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach