Wysłany: Czw 21 Sie, 2008 19:50 związek 17-latka z 31-letnią kobietą
Mój 17-letni kolega kilka miesięcy temu wszedł w związek uczuciowy z kobietą 14 lat starszą od niego i to w dodatku mającą dwójkę dzieci w wieku 4 i 6 lat.Od początku dzieci traktują go jak własnego ojca:bawią się z nim,lubią z nim spędzać swój wolny czas.Jego partnerka ma za sobą dwa nieudane związki(jeden z jej byłych partnerów stosował wobec niej przemoc psychiczną,drugi nie zaangażował się emocjonalnie).Teraz mówi,że pierwszy raz w życiu czuje się naprawdę szczęśliwa:ma w nim oparcie,poczucie psychicznego bezpieczeństwa,że nigdy ją w żaden sposób nie skrzywdzi.Tematy do rozmów im się nie kończą.Ostatnio rozpoczęli współżycie seksualne,w łóżku również jest im bardzo dobrze.W sumie to jak się od niego dowiedziałem,że ma 31-letnią dziewczynę,to się nawet nie zdziwiłem.Praktycznie nie spotyka się w czasie wolnym z rówieśnikami,ma trzech kolegów:mnie(24 lata),Patryka(29 lat)i Kamila(32 lata).Uważa dziewczyny w swoim wieku(także chłopaków) za zbyt infantylnych.Większość z nich nawet nie ma skonkretyzowanych planów życiowych,on interesuje się polityką,chce wykonywać ten zawód i rozpoczął już dążenia do realizacji tego celu(zapisał się do partyjnej młodzieżówki).Ma bardzo poważny stosunek do życia,także znając go mam pewność,że jego relacja intymna z dojrzałą kobietą na pewno nie przerośnie go emocjonalnie.Tylko zastanawiam się,jak będzie wyglądał jego związek za 20,30 czy 40 lat.Czy np.jak będzie miał 50 lat a jego wybranka 64 również będzie dla niego atrakcyjna.Nie wiem dlaczego w naszej kulturze panuje swoista obsesja na punkcie wieku.Chociaż seks z osobą,która ukończyła 15 lat nie jest już w Polsce przestępstwem,wielu ludzi z zewnątrz chce "pomagac" nastolatkom,rozbijając takie związki,nie pytając ich o zdanie a nawet zawiadamiając prokuraturę o przestępstwie(którego nie ma).Czemu uważa się,że taka relacja ma znamiona patologii,tylko z powodu tego,że jedna osoba jest niepełnoletnia a druga dużo od niej starsza?Dlaczego traktuje się ludzi jak roboty,które bez odpowiedniej instrukcji nie potrafią działac?I dlaczego akceptuje się związek osoby 20-letniej z nastoletnią,a 30-letniej nie,skoro rozwój człowieka trwa do 18 nroku życia więc psychika dwudziestokilkulatka jest taka sama co trzydziestolatka(może zmienić się styl życia,ale nie powoduje on zmiany osobowości,bo inaczej 20-latek byłby dzieckiem).
Polsce przestępstwem,wielu ludzi z zewnątrz chce "pomagac" nastolatkom,rozbijając takie związki,nie pytając ich o zdanie a nawet zawiadamiając prokuraturę o przestępstwie(którego nie ma).Czemu uważa się,że taka relacja ma znamiona patologii,tylko z powodu tego,że jedna osoba jest niepełnoletnia a druga dużo od niej starsza?
Wiesz nasz kraj to nie holandia gdzie możesz się z swoim gejowskim facetem przespacerować po rynku o godzinie 23 czy wejść na najbardziej "groźną"dzielnice warszawy.
To kraj fawoli , stereotypów i głupoty oraz zacofania.
Niestety , piętno tego że ona jest starsza nigdy ich w polsce nie opuści a swoimi postami tu nie wiele zdziałasz.
Potrafie(potrafie?)uwierzyć w to że on jest dojrzały itd itp a ona go NAPRAWDE kocha(itd itp) w końcu nikt krzywo nie patrzy gdy 60 letni facet ma 20 letnią kochanke .
Zawsze pod pozorem jej kochanka / kochasia / amanta mogą żyć jednak na pełne zrozumienie w polsce liczyć nie mogą nigdy.
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Pią 22 Sie, 2008 13:10
Kimex - Wyjdź i nie wracaj.
To kraj fawoli , stereotypów i głupoty oraz zacofania.
moonlight24 - Jedyny problem jaki Ja osobiście widzę w takich związkach to fakt, że chłopak nie wie tak naprawdę w jakie bagno się pakuje. I naprawdę nie ma tu znaczenia czy dobrze im jest w łóżku, czy lubi jej dzieci, czy ma dużego penisa, nawet układ gwiazd niewiele tu zmienia. Takie związki to bagno - ale nie z perspektywy tej kobiety, tylko z perspektywy tego - wciąż jeszcze naiwnego i niedoświadczonego - młodzika.
Widzisz, doświadczenie życiowe zmienia bardzo wiele. Tym różni się 18 latek od 40 latka.
Kimex - Wyjdź i nie wracaj.
To kraj fawoli , stereotypów i głupoty oraz zacofania.
moonlight24 - Jedyny problem jaki Ja osobiście widzę w takich związkach to fakt, że chłopak nie wie tak naprawdę w jakie bagno się pakuje. I naprawdę nie ma tu znaczenia czy dobrze im jest w łóżku, czy lubi jej dzieci, czy ma dużego penisa, nawet układ gwiazd niewiele tu zmienia. Takie związki to bagno - ale nie z perspektywy tej kobiety, tylko z perspektywy tego - wciąż jeszcze naiwnego i niedoświadczonego - młodzika.
Widzisz, doświadczenie życiowe zmienia bardzo wiele. Tym różni się 18 latek od 40 latka.
[ Dodano: Pią 22 Sie, 2008 14:50 ]
Przecież mój kolega nie obiecywał jej ślubu.Zawsze przecież można się rozstać.To,że istnieje pewna różnica rozwojowa między 17-latkiem a osobą w wieku dojrzałym wcale nie oznacza,że taki związek wyrządzi krzywdę młodszej osobie.Przecież często się zdarzają i są powszechnie akceptowane społecznie związki 15-16 letnich dziewczyn z młodymi mężczyznami i ci,którzy byli w takich związkach też mówią,że istniała pewna różnica rozwojowa między nimi,ale nie oznacza to,że przez nią starszy chłopak wyrządził młodszej dziewczynie krzywdę.
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Pią 22 Sie, 2008 16:52
Nie wymagam od Ciebie żebyś zrozumiał to o czym mówię, bo pewnie nie jesteś w stanie.
Nie chodzi tu o to że bezpośrednio osoba starsza wyrządza krzywdę młodszej, czy na odwrót. Nie chodzi tu o czyny świadome.
Po drugie - kobieta 31-letnia z dziećmi nie szuka tego samego co 17-latek, czyli partnera. Szuka ojca dla dzieci. (Inaczej na przykład jest z kobietami 50+ letnimi, gdyż te mają dzieci odchowane i szukają sobie partnera przy którym będa mogły dożyć spokojnej starości) A taki - z przeproszeniem - wyrostek w ogóle się do tego nie nadaje, zresztą sam w ogóle o tym w ten sposób nie myśląc.
Nie za bardzo rozumiem jednak sensu tego wątku - skoro w tym temacie jesteś aż tak obyty, masz na ten temat własne zdanie - po co więc taki wątek na forum?
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 18 Mar 2005 Posty: 5646
Wysłany: Pią 22 Sie, 2008 19:46
Już pomijając sprawy psychiczne, bo przecież taka kobieta ma inne potrzeby, inne zainteresowania, inne sprawy, gdzie w tym wieku myśleć np. o szkole itd.. Ale pozostają kwestie fizyczne. A nie powiesz, że 17 będzie tak dobry, żeby dojrzałej kobiecie dogodzić. Zresztą.. to takie niesmaczne.
Pomogła: 39 razy Dołączyła: 25 Wrz 2003 Posty: 2010
Wysłany: Pią 22 Sie, 2008 21:11
Tzn. kobiety po 30 mają właśnie wysoki popęd płciowy, i jeśli chodzi o seks, to najbardziej właśnie odpowiadałby jej 17-latek,,, te same potrzeby i tyle
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Nie 24 Sie, 2008 07:41
Jeśli chodzi o seks - owszem.
Jeśli chodzi o COKOLWIEK innego - Nie.
A - niestety - nie samym seksem człowiek żyje. Seks w nocy, życie w dzień (Chociaż i nie zawsze i nie dla każdego : ) ). W nocy fajnie, w dzień się sypie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach