ja cwiczylam sobie kiedys w karate, bo moja siostra chodzila gdzies do takiej szkoly i mnie w domu uczyla. Ale znudzilo mi sie to, bo w domu tak czy siak nie mam mozliwosci zdania na jakis pas.
_________________ Kiedys znajde dla nas dom z wielkim oknem na swiat,
znowu zaczniesz ufac mi,
nie pozwole ci sie bac!
U mnie w szkole uczyli karate i cala szkola sie zapisala a po miesiacu wszyscy sie poodpisywali bo facio byl okropny.Ja z qmpela zostalysmy jako jedyne dziewczyny ale potem jak inni odpisowa.Ale niektorzy od nas z budy wygrywali zawody....
Wprawdzie nie trenuję "profesjonalnie", bo mam spore problemy z kolanami i nie zostałbym przyjęty, to trenuję "co-nieco: Zresztą raz uratowało mi chyba życie .
W skrócie skończyło się na tym, że dwóch dresów zaczęło się zajmować trzecim z o ile się nie mylę wyrwanym barkiem, a ja uciekłem. Co do tego barku to nie jestem pewien. Taki miałbyć efekt, ale co mu zrobiłem dokładnie to nie wiem, bo ani myślałem się przyglądać
Ja się z Tobą zgodzić nie mogę. Według wielu (w tym i mnie ;]) jedne z mniej "przydatnych" to taekwondo, aikido, kung fu i karate (zwłaszcza shotokan) aczkolwiek jak wiadomo wszystko zależy od sekcji i senseia
_________________ Wiesz co nas łączy... Ta historia, która nigdy się nie kończy...
~~~~~~~~~~~~~~~~~
Everything is over but Trance Music is still alive
Tsej -Usunięty- Gość
Wysłany: Sro 18 Maj, 2005 15:43
karate zabawa??? jak dla kogo uczenie sie jakiś "kat'ów" żeby zdobyć kolejne paski...sorry ale paski to sobie mozna na stadionie kupić i przykleić :> jak kto lubi (do dresiku :>)
pewnie że boks skuteczniejszy ...ucza go w klasztorze szaolin obecnie
i tylko jego..bo szybszy i efekt prawie ten sam co kung-fu, no nie równy ale nie tyle lat treningu
karate zabawa??? jak dla kogo uczenie sie jakiś "kat'ów" żeby zdobyć kolejne paski...sorry ale paski to sobie mozna na stadionie kupić i przykleić :> jak kto lubi (do dresiku :>)
pewnie że boks skuteczniejszy ...ucza go w klasztorze szaolin obecnie
i tylko jego..bo szybszy i efekt prawie ten sam co kung-fu, no nie równy ale nie tyle lat treningu
Ta ta Tsej i się obudziłeś...
Chodziłem kilka lat na karate tradycyjne oraz oyama teraz znowu zamierzam się zapisać i zapewniam cię Tsej że to zabawa nie jest.
A co do tych twoich pasków (belek) to możesz je sobie nawet z bibuły wyciąć ale liczy się satysfakcja i stopień który się otrzymało...
Pomogła: 13 razy Dołączyła: 30 Sty 2009 Posty: 550
Wysłany: Nie 01 Lut, 2009 11:26
Ja zaznaczyłam inny, ponieważ ja siatkówkę! {Jest the best, na cześć Agaty Mróz} Wiem co to ból po zmarłej osobie, w mojej klasie zmarł kolega też na białeczke. To straszne, nie życzę tego nawet najgorszemu wrogowi!
_________________ Łap chwile, jakby Świat miał się jutro skończyć!
Kochaj życie <3
Twilight ;*
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach