Ostatnio będąc na koncercie Coma/Pearl Jam widziałem jak ludzie "tańczą" (tzn. były to cztery osoby, zapewne na dropsach) do rock'a..masakra, faceci skakali w lewo i w prawo i machali tymi beznadziejnymi włosami..
moze, yyy, tego, noooo, jak to sie zwalo... POGO?
Laki napisał/a:
Chyba wiedziałeś o co mi chodziło..
nie
KleO -Usunięty- Gość
Wysłany: Sro 22 Sie, 2007 23:00
Bueheh Laki, pomyśl - wyjde i zacznę kręcić tyłkiem przy takiej muzyce, a faceci będą zbierać panienki...
"na dropsach" <haaa 1,2,3,4,5,6,7,8,9> Nigdy się tak nie uśmiałam.
Przy tym można się wyszaleć... Potem leżysz, nie masz sił. I o to kaman :p Gitez.
Pomogła: 39 razy Dołączyła: 25 Wrz 2003 Posty: 2010
Wysłany: Czw 23 Sie, 2007 00:13
My chemicale romance, i jeden podobny emo zespół, leciały często w klubach na południu Europy... więc to nie jest wcale takie głupie jak myślisz. Nawet się może da tańczyć, ale kompletnie nie te klimaty...
My chemicale romance, i jeden podobny emo zespół, leciały często w klubach na południu Europy... więc to nie jest wcale takie głupie jak myślisz. Nawet się może da tańczyć, ale kompletnie nie te klimaty...
Znaczy się, jak coś leci w klubach na południu Europy, to automatycznie przestaje być głupie?
_________________ “Smart people believe weird things because they are skilled at defending beliefs they arrived at for non-smart reasons.”
—Michael Shermer
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Czw 23 Sie, 2007 12:20
nasty - Jak powiedziałem - nie spotkałem niczego wartościowego na żadnej dyskotece, imprezie, osiemnastce, czymkolwiek - Co mnie boli szczególnie, jako że tańczyć nie lubię. Co gorsza przy tak żenującej muzyce nawet ciężko posiedzieć i pogadać ze znajomymi, kiedy Ci mają przerwę w podrygach na parkiecie.
Dlatego też uważam że poziom muzyki na imprezach jest żenujący : )
PS: Oooo, idę po popcorn, bo widzę że zaraz będzie tu poważna wymiana zdań "kto jak szaleje, co to jest pogo i dlaczego jest takie fajne" : )
My chemicale romance, i jeden podobny emo zespół, leciały często w klubach na południu Europy
Taka prawda, że to Polacy się najlepiej bawią i zapewne mamy jedne z lepszych klubów No chyba, że mówisz o Hiszpani, ale będąc w Grecji to my Polacy rozkręcaliśmy każdą imprezę, później zapraszano nas na "free shot's" byśmy tylko weszli do klubu xD
kicp napisał/a:
co to znaczy? powiedz nam!
Dac się ponieśc muzyce i aby tańczenie sprawiało nam przyjemnośc, z rana obudzic się z bólem wszystkich kończyn, ale i tak wspominac dobrze imprezę
Cytat:
A poza tym chyba każdy "szaleje" na swój sposób, i to jest fajne ;]
Chyba jednak muszę się zgodzic, więc Shaunri, pop-cornu nie nieś sobie i tak nic nie zobaczysz (:
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 18 Mar 2005 Posty: 5646
Wysłany: Pią 24 Sie, 2007 13:25
Laki Polacy się dobrze bawią, mamy dobre kluby? Poziom naszych klubów jest żenujący, z zazdrością patrzę na imprezy np. w Holandii.. U nas do takiego poziomu nigdy chyba nie dojdzie, do tego prymitywne zachowanie ludzi. Nawet jak jakieś imprezy są, które robią w różnych krajach, Polska wychodzi najgorzej, jak np. na Sensation White, porównaj sobie proszę Polskę i inne kraje.. żenada!
KleO -Usunięty- Gość
Wysłany: Pią 24 Sie, 2007 14:41
Laki napisał/a:
Dac się ponieśc muzyce i aby tańczenie sprawiało nam przyjemnośc, z rana obudzic się z bólem wszystkich kończyn, ale i tak wspominac dobrze imprezę
No właśnie?
Przy kręceniu tyłkiem chyba na drugi dzień nie padasz.
No..Holandia to co innego. Ale inne kraje..np. Niemcy, może są u nich dobre kluby, ale towarzystwo raczej nie. Już wolę Polskich drechów, chociaż do klubów u nas chodzą również normalne osoby.
nasty_girl napisał/a:
jak np. na Sensation White, porównaj sobie proszę Polskę i inne kraje.. żenada!
Może gdyby większe zainteresowanie było rządących kulturą/rozrywką byłoby inaczje..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach