Pomogła: 11 razy Dołączyła: 26 Cze 2006 Posty: 1270
Wysłany: Pią 08 Cze, 2007 22:21
Cytat:
To bym ja widziala w oddali.
Dlaczego? Psychicznie chorzy też chodzą po osiedlach. U mnie była taka jedna która np stawała przed samochodami, gapiła się na nie i łapała za klamki albo stała nieruchomo i się właśnie z takim wyrazem twarzy. Do tego na głowie miała nieartystyczny nieład.
Magwill napisał/a:
Monik nie jestem chora psychicznie
A co w moim poście wskazuje na to, że uważam, iż to Ty jesteś chora psychicznie? O_o
Mam otwarte oczy, widzę pokój i czuję, że ktoś mnie trzyma za ręce także nie mogę się ruszać
Paraliż przysenny, całkiem naturalne zjawisko, które kiedyś ludzie łączyli z różnymi ludowo-religijnymi istotami. Wiem, że to nieprzyjemne, ale naprawdę nie masz się czego obawiać. Niektórzy, co eksperymentują ze świadomym śnieniem, sami ten stan wywołują.
Cytat:
Nie wiem, nie wiem też czasem widze zjawy, a po chwili ich nie ma
Hipnagogia, wytwory Twojego umysłu, zero nadprzyrodzoności.
Marcia10 napisał/a:
no wlasnie. to ze ty masz bujna wyobraznie nie znaczy ze ja tez taka mam miec.
Niektórzy ludzie święcie wierzą, że porywają ich kosmici i aplikują im implanty w anus (bodajże 1/4 Amerykanów uważa, że byli porwani przez UFO i wykonywano na nich eksperymenty medyczne). Inni widzieli yeti, chupacabrę czy innego dusiołka. Jeszcze inni widzieli bóstwa swoich religii. Oni wszyscy też pewnie uważają, że nie mają bujnej wyobraźni.
_________________ “Smart people believe weird things because they are skilled at defending beliefs they arrived at for non-smart reasons.”
—Michael Shermer
_________________ “Smart people believe weird things because they are skilled at defending beliefs they arrived at for non-smart reasons.”
—Michael Shermer
Mnie "uczyli", że po śmierci dusza idzie na Sąd Szczegółowy, potem do Nieba/Piekła/Czyśćca, czekać na Sąd Ostateczny. Nic nie słyszałem, żeby w katolicyzmie dusze zmarłych spacerowały sobie po świecie (inna sprawa, że nasi pogańscy przodkowie wierzyli w takie rzeczy, a polski katolicyzm to w końcu miks prawdziwego katolicyzmu z wierzeniami ludowymi).
A biblijne duchy to całkiem inna para kaloszy, one raczej nie były widzialne i wywoływały "opętania", znane dzisiaj pod nazwami takimi jak padaczka czy schizofrenia. Były jeszcze epizody, gdzie z Szatanem rozmawia JHWH (zakład o Hioba) i Jezus (kuszenie na pustyni), ale wy raczej bogami nie jesteście i nie macie komfortu posiadania bezpośredniego połączenia z piekłem
_________________ “Smart people believe weird things because they are skilled at defending beliefs they arrived at for non-smart reasons.”
—Michael Shermer
Chupacabra- (z Hiszpańskiego ''El Chupacabra'' - Wysysacz kóz) - to legendarne stworzenie, którego istnienie wciąż starają się potwierdzić kryptozoolodzy z całego świata, choć póki co nikomu się to nie udało. Chupacabra występuje ponoć głównie na terenach Ameryki Środkowej i Południowej a jej wygląd naoczni świadkowie określają jako półtorametrową, dwunożną (człekopodobną) postać wyposażoną w duże, świecące w ciemnościach niczym latarnie oczy koloru czerwonego, pysk w rodzaju wąskiego dzioba z bardzo ostrymi kłami. Kończyny stworzenia ponoć są zakończone trzema dużymi szponami a jego język jest długi i ostry jak sztylet, który też z wyglądu przypomina. Zdaniem niektórych świadków Chupacabra wydziela też bardzo nieprzyjemny i intensywny zapach siarki. Czyżbyśmy mieli do czynienia z samym lucyferem?
Stwór na swoje ofiary wybiera zazwyczaj zwierzęta domowe jak np: kozy, kury, kaczki, czy też króliki a zabija je podobno poprzez przekłucie krtani swymi kłami i wyssanie krwi przy pomocy języka.
_________________ “Smart people believe weird things because they are skilled at defending beliefs they arrived at for non-smart reasons.”
—Michael Shermer
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach