Czy kupujesz kosmetyki nie testowane na zwierzetach?
Tak!
38%
[ 7 ]
Nie
27%
[ 5 ]
Tylko częściowo
27%
[ 5 ]
Nie, ale zacznę
5%
[ 1 ]
Głosowań: 18
Wszystkich Głosów: 18
Autor
Wiadomość
elfkaNenar -Usunięty- Gość
Wysłany: Pon 06 Gru, 2004 00:19 Testowane na zwierzętach czy nie?
A więc jak w temacie, czy kupujecie kosmetyki nie testowane na zwierzętach, ja od pewego czasu zmieniłam parę kosmetyków w tym np. szampon na nietestowane na zwierzetach. Świadczy o tym taki znaczek z przekreślonych króliczkiem, lub napis nie testowane na zwierzęch, bądź not tested on animal. Do takich kosmetyków należą m.in. z firm:
-Ziaja
-Bielenda
-Cztery pory roku
-AA
-Avon
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 06 Cze 2003 Posty: 2867
Wysłany: Pon 06 Gru, 2004 16:58
nie! kategorycznie nie!
podałabym kilka adresów co do testowania na zwierzętach ale uważam że jeśli zaglądają tu również osoby młodsze nie powinnam, są zbyt brutalne.
ZWIERZE NIE JEST RZECZĄ...
http://www.vivus.webpark.pl/pseudo.htm
można spojrzec...
_________________ a życie pozostawie bez komentarza..
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 06 Cze 2003 Posty: 2867
Wysłany: Pon 06 Gru, 2004 17:40
Chciałabym żeby ten post był widoczny więc najwyżej prosze o późniejsze jego zescalenie z moim poprzednim postem!
LISTA FIRM KTÓRYCH PRODUKTY NIE SĄ TESTOWANE NA ZWIERZĘTACH (dostępna pod adresem internetowym http://www.wolfpunk.most.org.pl/vivi.htm ) lista pochodzi z 1999 roku.
Avon, Annemarie Borlind, Biokosma, Biotop, Bellidis, Beauty Without Cruelty, Bodyline, Butterfly, Chanel, Davidoff, Eris, Femi, Fleur de Santé, Flex, Freeman, Goldwell, HIZ, L'Anza, L'oreal, Oriflame, Pollena-Uroda, San Francisco, Weleda, Wella.
LISTA FIRM KTÓRE TESTUJĄ SWOJE PRODUKTY NA ZWIERZĘTACH
Allergan, American Home Products, Bauch&Lomb, BAYER (leki), Benckiser (Coty - Adidas, Crossmen, Miss Sporty), Biotherm, Camel, COLGATE-PALMOLIVE, GILLETE, HENKEL (Fa), JOHNSON&JOHNSON, L&M, Maestro, Malboro, PROCTER&GAMBLE (Old Spice, Secret, Pampers, Head&Shoulders, Always, Tampax, Ariel, Oxydol, Clearsil, Max Factor), Philip Morris, Reemts, Rexona, Signal, Vichy.
_________________ a życie pozostawie bez komentarza..
Femme Fatale Gość
Wysłany: Pon 06 Gru, 2004 18:13
Szczerze mówiąc, chcąc nie chcąc, w moim domu znajdują się kosmetyki testowane na zwierzętach. Ja staram się takowych nie używać. Testowanie na zwierzętach nie ma sensu, człowiek to człowiek i różni się od zwierzęcia. Do tego testy są niehumanitarne. Uzupełnię nieco post Panienki.
10 przyczyn ukazujących bezużyteczność testów na zwierzętach:
ASPIRYNA - powoduje wady wrodzone u szczurów oraz wiele innych zaburzen u innych gatunków zwierząt.
PENICYLINA - jeden z najlepszych antybiotyków dla ludzi , zabija świnki morskie.
DIGITAL - uratowal dziesiatki ludzi chorych na serce. Nie był stosowany przez szereg lat, ponieważ testowany na psach powodował u nich nagłe podwyższenie sie ciśnienia.
GRZYB AMENITA PHALLOIDES - może być jedzony przez szczury, ale człowieka zabija już w niewielkiej dawce.
STRYCHNINA - jadalna dla świnek morskich, śmiertelna trucizna dla ludzi.
CHLOROFORM - powoduje bardzo poważne zaburzenia w organizmie psów.
THALIDOMID - powoduje szereg wad wrodzonych u dzieci, ale nie powoduje żadnych defektów u innych gatunków zwierząt.
MORFINA - psy mogą przyjąc jej dawkę kilkakrotnie większa niż ludzie.
SZCZEPIONKA R.KOCH'A PRZECIW GRUZLICY - leczyła
ją u świnek morskich u ludzi była przyczyną rozwoju gruźlicy.
Acne Satin
Adrien Arpel
Alexandra de Markoff
Almay
Alpha Max
Amway
Arbonne
Aubrey Organics
Aveda
Avon
Bath&Body Works
Beauty Without Cruelty
Bioelements
Biogime
BioMedic
BioTherm
Black Opal
Blistex
Bobbi Brown
The Body Shop
Bonne Bell
Burt's Bees
CamoCare
Cellex-C
Chanel
Clarins
ClearLogiX
Clinique
Color me Beautiful
Decleor Paris
Dermablend
Dr. Hauschka Skin Care
Ecco Bella
Estee Lauder
Exuviance by Neostrata
Fashion Fair
Flori Roberts
Forever Spring
Freeman Cosmetics
Guinot
Iman
Jafra
Jana
Janet Sartin
Jason Natural Cosmetics
Kiehl's
L'Oreal
La Mer
La Prairie
Lancome
Lord&Berry
M.A.C.
Marilyn Miglin
Mary Kay
Maybelline
Merle Norman
Moisturel
Murad
Neutrogena
Nivea Visage
Nivea Vital
Noevir
Nu Skin USA
Obagi
Origins
Orlane
Paula's Choice
Paula's Select
philosophy
Prescriptives
PropapH
R Pro
Rachel Perry
Ralph Lauren Polo Sport
Rejuveness
Revlon
Serious Skin Care
Shaklee
Shu Uemura
Smash Box
St. Ives
TheraCel
Tommy Hilfiger
Tova
Trish McEvoy
Ultima II
Victoria's Secret Cosmetics
Wet 'n' Wild
Yes Rocher
Zhen
Zia Natural Skin Care
Na zwierzętach testuje się prawie wszystko: leki, środki chemiczne, kosmetyki... W laboratoriach "naukowych" trwa prawdziwa masakra - zwierzęta rani się okrutnie, zdziera się im skórę do żywego mięsa i wciera się sybstancje toksyczne, wprowadza je do żołądka, do płuc, wstrzykuje do mięśni, żył... Zwierzęta są poddawane działaniom promieniowania i palone żywcem, rozrywane, ogłuszane, uszkadza się ich mózgi, zaszczepia śmiertelne choroby i rakotwórcze guzy - małpom niszczy się mózgi, aby studiować chorobę Parkinsona, stawy i przeguby królików są chemicznie rozpalane, aby zbadać reumatyzm; koty są zarażane wirusami, króliki, psy i owce są niszczone toksynami studiując choroby oddechowe. Wciąż na wielu uczelniach (również polskich!) powtarzane są bezsensowne, pseudonaukowe testy udowodniające po raz setny to co jest już od dawna wiadome i co można zastąpić dokładniejszymi nagraniami video albo programami komputerowymi. Przykładem takiego bezużytecznego okrucieństwa jest choćby ujawniona w polskiej prasie próba wykonania "badania naukowego" dla pracy magisterskiej mającej polegać na zabiciu 14 wilków (!), by zbadać jaką mają florę bakteryjną w przewodzie pokarmowym. Pomijając już fakt, że dla badania można by te zwierzęta jedynie na pewien czas uśpić, zamiast je zabijać, to jaka jest odkrywczość naukowa takiej pracy? A podobnie absurdalnych przykładów jest aż nadto. Co jest jednak szczególnie zatrważające dla samych ludzi użycie zwierząt jako eksperymentalnego modelu człowieka musi dać fałszywe wyniki, ponieważ takie badania mówią nam o zwierzętach, a my potrzebujemy wiedzy o ludziach, podczas gdy poszczególne gatunki różnie reagują na te same substancje i te gatunkowe różnice mogą być przyczyną sprzecznych i mylących rezultatów. Do alternatywnych wobec wiwisekcji środków doświadczalnych nie trzeba obecnie przekonywać, ponieważ do wszystkich poważnych badań wykorzystuje się już wyłącznie testy na komórkach i tkankach ludzkich czy specjalistyczne i bogate w wyborze oprogramowania komputerowe. Alternatywne doświadczenia z doskonałym skutkiem wykorzystuje się już od ponad 20 lat. Metody te okazują się często tańsze, szybsze i bardziej efektywne, jak również chronią życie. Wiwisekcja pozostaje w rozwoju cywilizacyjnym wyłącznie archaicznym balastem prawnym, trudnym do odrzucenia z powodu powiązań gospodarczych wielu wpływowych grup producenckich, jednak nie mającym żadnego związku z nauką czy zdrowym rozsądkiem. Naukowcy, którzy twierdzą inaczej, kryją w ten sposób jedynie swoje interesy finansowe, stanowiska pracy lub własny dorobek naukowy oparty na wątpliwym materiale badawczym.
A czy słyszeliście o wiwisekcji?
Nieczęsto można spotkać się z tym słowem. Może usłyszeliście go w jakimś filmowym horrorze, w odniesieniu do czegoś naprawdę potwornego. Bo wiwisekcja jest to operacja przeprowadzana na żywym ciele. Może się teraz uśmiechniesz: "Przecież każada operacja, jest na żywym ciele". Tak, tylko że podczas wiwisekcji nikt nie troszczy się o zdrowie "pacjenta", o to czy go boli i o to czy... przeżyje. Ten horror jest codziennością kilkudziesięciu milionów zwierząt na naszej planecie rocznie! Są to koty, szczury, psy, myszy, króliki, ptaki, płazy, ryby, małpy, świnki morskie...
Przerażającym okrucieństwem jest fakt, że wiwisekcja nie jest wykonywana w calach zapewnienia ludziom pomocy medycznej, czy dla rozwoju nauki lecz dla potrzeb przedsiębiorców, którzy z przeprowadzania tych bezużytecznych testów, przy jednoczesnym zapewnieniu ku temu odpowiednich uwarunkowań prawnych, czerpią wymierne finansowe korzyści. Testy na zwierzętach nie zabezpieczają konsumentów przed niebezpiecznymi produktami, lecz służą, przy odpowiednie umodelowanym ustawodawstwie, do zabezpieczenia się korporacji od odpowiedzialności prawnej za własne błędy produkcyjne czy celowe, ukryte oszczędności. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ocenia, że jedynie 200 leków wystarczyłoby do efektywnego zwalczania chorób, zaś 26 jest niezbędnych dla zdrowia. Tysiące lekarstw o takich samych składnikach, a różniące się tylko zastrzeżonymi nazwami i znakami graficznymi, produkowane jest dla zwiększenia zysku nieliczących się z moralnością firm farmaceutycznych. Gdyby wszystkie te produkty sprawdzić przy użyciu prawdziwych metod naukowych, ich nieefektywność byłaby oczywista, jednak w interesie ich producentów jest kamuflować ją poprzez pseudobadania w postaci wiwisekcji. Skutek tego procederu jest taki, że nieustannie ofiarami wiwsekcji padają... ludzie! Contregan - środek uspokajający, zanim został wycofany ze sprzedaży spowodował 100 tys. urodzeń kalekich dzieci i około 10 tys. poronień. Mexaform - środek na przeczyszczenie powodował chorobę SMON - w Japonii 200 tys. ludzi utraciło wzrok i władzę w nogach. Thalidomid - 10 tys. narodzonych dzieci bez rąk i nóg. Z tych samych powodów wycofano ze sprzedaży m.in. Zonax, Flenax, Osmosin, Flosint, Eroldin, Coren - każdy z tych leków spowodował poważne skutki uboczne i wypadki śmiertelne, mimo że przeszedł pomyślnie testy na zwierzętach i został dopuszczony do sprzedaży. Studia nad lekami firmy Pfizer wykazały, że skuteczność testów na zwierzętach równa jest 38%, czyli jest to podobna sytuacja jakby przy "rosyjskiej ruletce" bęben rewolwera był załadowany czterema kulami, a tylko dwie komory były puste. Kto z nas chciałby zagrać? Testy na zwierzętach hamują postęp medycyny, gdy wywołują u zwierząt efekty uboczne, które nie miałyby miejsca u ludzi. Nie wszyscy wiedzą, że powszechnie znana i stosowana aspiryna przez wiele lat nie była dopuszczona do produkcji, ponieważ powodowała uboczne efekty u psów. "Walka o wiwisekcję" nie jest więc walką o rozwój nauki, dobro pacjentów czy konsumentów, a jedynie walką o pieniądze dla siebie, podejmowaną przez zwyrodniałych przedstawicieli konkretnych grup gospodarczych (od pracowni naukowych, przez przedsiębiorstwa transportujące zwierzęta, po gospodarstwa hodowlane). Świadczą o tym nieustanne naciski tych grup m.in. na polski parlament, w celu wycofania z polskiej ustawy o ochronie zwierząt przepisów utrudniających przedmiotowe, czy przemysłowe wręcz traktowanie zwierząt. Oczywistym jest, że za wszystkimi interesami jakichkolwiek grup społecznych mniej lub bardziej jawnie kryją się pieniądze, jednak w wypadku okrucieństwa wobec zwierząt niegodziwość ich pozyskiwania jest porażająca i wiwisekcja wymaga stanowczego społecznego i politycznego potępienia.
W niektórych krajach doświadczenia na zwierzętach w branży kosmetycznej są zabronione, przynajmniej w dziale "dekoracyjnym". W całym EWG od 1986 r. obowiązuje zakaz testowania "wyrobów gotowych" na zwierzętach. W Niemczech od 1987 r. nie wolno przeprowadzać badań na zwierzętach przy produkcji środków do makijażu (kosmetyki kolorowej) i kosmetyków pielęgnacyjnych. Dotyczy to zarówno surowców, jak i gotowych produktów. Wiwisekcja wraz z rozwojem ludzkości staje się problemem. Moralność i skuteczność takich eksperymentów była zawsze kwestionowana, jednak obecnie konieczność zaprzestania tego bezużytecznego i szkodliwego okrucieństwa nie pozostawia już żadnych wątpliwości. W 1982 roku powołano w Baltimoore Centrum J. Hopkinsa Metod Alternatywnych dla Testów na Zwierzętach (CAAT). Utworzono Międzynarodowy Związek Producentów Przeciwników Prób na Zwierzętach w Kosmetyce (IHTK) oraz Europejską Koalicję na Rzecz Zaprzestania Eksperymentów na Zwierzętach. Na początku lat 90-tych angielska organizacja BUAV zaczęła zbierać podpisy pod petycją antywiwisekcyjną do Parlamentu Europejskiego. Liczba zebranych podpisów przekraczała ponad 2,5 milionów. W 1991 roku Parlament Europejski zadeklarował powołanie Europejskiego Centrum dla Oceny Metod Alternatywnych (European Center for Validation of Alternatives Methods) - ECVAM. W lutym 1992 Komisja Europejska opublikowała raport popierający całkowity zakaz doświadczeń na zwierzętach i przedstawiła go Parlamentowi Europejskiemu, który większością głosów był za. Obecnie problem wiwisekcji nie jest jeszcze w przepisach ostatecznie uregulowany. Wciąż śmierć zwierząt jest marnowana, wyniki "badań" są bezużyteczne, a ludzie narażeni są na niebezpieczeństwo. To co każdy z nas może zrobić dla zaprzestania wiwisekcji jest najważniejsze. Musimy jako kupujacy w sklepach zmusić przedsiębiorców swoim wyborem produktów do wycofania się z tych praktyk. Od wielu lat i coraz powszechniej można spośród kosmetyków, lekarstw i innych środków chemicznych wybrać te, które nie są testowane na zwierzętach. Produkty takie są oznakowane odpowiednimi informacjami lub znakami.
Lekarze o wiwisekcji
Ponad wiek sprzeciwu środowiska lekarskiego wobec wiwisekcji
Kiedy Flourens zaobserwował wysoce negatywne w skutki działanie chloroformu na psy, odrzucił możliwość stosowania go w anestezjologii, a eksperymenty sir Laudersa na psach doprowadziły do wyników, które zostały wydrwione przez wszystkich czołowych angielskich anestezjologów.
Dr Benjamin Ward, Biological Experimentation, 1896 r., s. 54.
Wiwisekcja jest dla studiów medycznych bezużyteczna. Jest ona również bezużyteczna dla studiów fizjologii.
Dr Paquet, New York Herald Tribune, 20 marca 1904 r.
Nie znam ani jednego dobrego chirurga, który nauczyłby się czegokolwiek z wiwisekcji.
Prof. Abelm Desjardins (prezes Towarzystwa Chirurgów w Paryżu), Intrasigeant, 25 sierpnia 1925 r.
Fizjologiczne eksperymenty nie prowadzą do niczego. Więcej, nawet hamują postęp nauki medycznej.
Medical Times, marzec 1934 r., s. 37
W miarę upływu lat, wzrasta zachorowalność na raka. Poszukiwanie przyczyn jak dotąd, daje bardzo skromne wyniki, głównie dlatego, że badania nad rakiem opierały się na doświadczeniach na zwierzętach.
Cancer an Abstract Reviev, Medical Reviev, luty 1951 r.
Doświadczenia na zwierzętach są prowadzone nie dla nauki, ale z powodu uwarunkowań prawnych. Często jest rzeczą bezsensowną przypisywanie tym doświadczeniom jakiejkolwiek wartości naukowej dla człowieka, a więc może to oznaczać, że całość naszych badań na tym polu nie ma sensu.
Dr J. D. Gallagher (Wydz. Badań Med. Lederle-Laboratorian), Journal of the America Medical Association, 1964 r.
Wyniki doświadczeń na zwierzętach z zasady nie są możliwe do przeniesienia na człowieka. Są bezwartościowe. Jeżeli mimo tego podejmowane są próby doświadczeń na zwierzętach dla celów medycyny człowieka, można je jedynie traktować jako alibi dla pseudonaukowców. Z nauką nie mają one nic wspólnego.
Herbert i Margot Stiller, Doświadczenia i eksperymenty na zwierzętach, 1977 r.
Doświadczenia na zwierzętach w normalnym przypadku nie tylko, że nie mogą potwierdzić bezpieczeństwa danego leku, ale często mogą wprowadzić w błąd.
Prof. Kurt Fickentscher, Diagnosen, marzec 1980 r.
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 06 Cze 2003 Posty: 2867
Wysłany: Pon 06 Gru, 2004 18:22
czytałam to wąłśnie gdzieś godizne temu.. zastanawiałam sie czy wkleić ale zrezygnowałam, bo uznałam że trochę tego za dużo, no ale cóz.
To jest okropne, niehumanitarne i obrzydliwe.
Ponadto nieopłacalne.. dużo taniej bezpieczniej i humanitarniej jest robić takie doświadczenia komputerowo (oraz jak podawali w powyższym tekscie)...
_________________ a życie pozostawie bez komentarza..
elfkaNenar -Usunięty- Gość
Wysłany: Pon 06 Gru, 2004 22:47
Ja widze temat ruszył kilkoma osobami, które tak ja starają się omijać testowane na zwierzętach z daleka... www.zieloneznaki.pl nie tylko o rzeczach nie testowanych na zwierzętach. Artykuły, które dodałyście poczytam później, bo teraz musze się zwijać. Ciao
Ja tekze musze przyznac ze w moim domu znajduja się rzeczy testowane na zwierzętach , ale steram się ich nie używać tak czeto . Moim zdaniem testy na zwierzętach są okrutne i niemoralne !!
Ja szczerze mowiac nie zwracam na to uwagi zbyt czesto ale sadze ze to okrotne
Stokrotka -Usunięty- Gość
Wysłany: Wto 21 Gru, 2004 18:06
Ja Jestem Za Tym Żeby Nie Testować Kosmetyków Na Zwierzętach ! W Gazecie ,,Bravo'' Jak Ten Zwierzęta Wyglądają Po Testowaniu !!! Te Zwierzęta Czasem Zostają Kalekie Lub Umierają !!!
Szczerze to nie zwracam na to uwagi . Kosmetyki mam z AVONU I NIVEA .
[ Dodano: Nie 03 Cze, 2007 14:31 ]
Przejżałam jeszcze raz forum - ten temat i ja również uważam, że testowanie kosmetykow na zwierzetach jest okrutne wobec nich
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 26 Cze 2006 Posty: 1270
Wysłany: Nie 03 Cze, 2007 18:15
Nie zwracam na to uwagi. W końcu to, że nie kupię raz szamponu testowanego na zwierzętach nie uratuje tych zwierzaczków, aczkolwiek uważam, że testowanie na zwierzętach jest bez sensu. No bo jak np sprawdzą żel na pryszcze na króliku? Albo szampon utrwalający farbowanie na włosach jakiegoś zwierzęcia? No i zwróćmy też uwagę na cierpienie tych zwierząt. Moim zdaniem to okrutne, a co dopiero robienie futer np z norek. I to wszystko ku uciesze ludzi.
a jak sprawdzają tampony i podpaski? W którejś wypowiedzi wyczytałam, że Tampax testuje na zwierzętach. Co do samego testowania na zwierzętach jest okrutne. Sama nie zwracam na to uwagi, bo jak koś też na pisał to, że nie użyje takiego produktu nie zwrócę im życia czy zdrowia- również tak uważam.
_________________ <i>"Pytam się gwiazdy
Co drogę wskazać
Błądzącym miała
Czemu ze wszystkich
Pragnień na świecie
Ty - mnie wybrałeś"</i>
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach