mlodaa12 Pomogła: 4 razy Dołączyła: 28 Lut 2006 Posty: 22
Wysłany: Wto 21 Mar, 2006 21:11 Denerwująca mama ;//
Od 1 klasy podstawówki dobrze się uczyłam. teraz jestem w 5 podstawówki.. czuję, że mama za dużo ode mnie wymaga .. jak przyszłam i oświadczyłam jej że mam najwyższą średnią w klasie to powiedziała, że może być większa .. rozmawiałam z nią żeby cieszyła się z moich osiągnięć a ona powiedziała .. ŻE BĘDZIE SIĘ CIESZYĆ JAK BĘDĘ JECHAŁA NA SAMYCH 6 .. rozpłakałam się .. nie wytrzymałam .. nie wiem co mam zrobić .. rozmawiałam z nią nie raz a ona : jesteś zdolną dziewczynką i powinnaś się uczyć (co prawda ja sie wogóle nie ucze .. ) no ale bez przesady, że ja wracam i mówie : MAAAMOOO !! dostałam 5 a mama : MOGŁAŚ DOSTAĆ 6 .. i zaczyna mi prawić kazania .. ja już nie wytrzymuje .. macie jakieś pomysły ?? powtarzam ROZMOWA NIE POMOŻE !!
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Wto 21 Mar, 2006 21:32
"macie jakieś pomysły ?? powtarzam ROZMOWA NIE POMOŻE !!" Nie rozumiem. A co my możemy? Jak podasz numer telefonu to mogę zadzwonić. Nie wiem, może gadu-gadu twoja mama używa i podasz?
Jakiej rady oczekujesz? Że mama jest zła? Dobrze, jest zła...
Nie istnieje na to rada, pogódź się, albo ucz się więcej - tyle.
Też tak miałam. Tyle że moja matka zawsze była słaba psychicznie.
Wymagała ode mnie w gimnazjum samych 5 i 6, a miałam średnią podchodzącą pod 5.00. Ciągle mówiła, że jestem 'takim ch*jowym uczniem, jakiego świat nie widział'. Co zrobiłam? Przez 3 miesiące nie robiłam NICZEGO, jechałam na samych 2 i pokazałam jej, kim jest najgorszy uczeń.
Odczepiła się ode mnie i pasowały jej zaledwie 4.
Na moją to działało - nie wiem jak bedzie u ciebie.
mlodaa12 Pomogła: 4 razy Dołączyła: 28 Lut 2006 Posty: 22
Wysłany: Sro 22 Mar, 2006 15:06
Jedyna która mnie rozumie .. Tylko że jak pojade na 2 to zaraz każdy sie ode mnie odwróci .. a ona zrobi mi taką jazde nie wiem co robić ..
Musisz ją również zrozumiec. Jej obowiązkiem jest przypilnowac cię zebyś się uczyla. I choć może czasami przesadza to jednak zawsze robi to dla twojego dobra. Musisz jej poprostu powiedziec żeby zaakceptowala cię taką jaka jesteś, ze jesli nawet czasami dostaniesz jakąś gorszą ocene to świat się od tego chyba jednak nie zawali. I choć możliwe że ona tego nie zrozumie i ze nadal bedzie ci kazala dostawac leprze stopnie to jest jedno rozwiazanie nie mo jej o twoich ocenach. Wtedy zaoszczędzisz sobie przykrości. A jak pójdzie kiedyś na wywiadówke to sama się dowie jakie masz stopnie. A jak zobaczy same 5 a od czasu do czasu 4 to moze zda sobię sprawdę z tego, ze jednak nie warto tak dużo od ciebie wymagac. Nie wiem czy to pomoże ale warto spróbowac Kazdy sposob jest dobry ja tak robie.
_________________ "Kochaj i szalej, nie pytaj co dalej, baw się i grzesz - miłością się ciesz ... "
niekoniecznie musi chcieć dla niej jak najlepiej. Moim zdaniem Twoja mama pragnie zaspokojenia swoich chorych ambicji, tudzież w dzieciństwie sama słabo się uczyła a miała aspiracje na wyzsze oceny. Twoja mama po prostu odbija sobie niepowodzenia z dzieciństwa, chce widzieć w Tobie młodą siebie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach