Więc tak...Jutro mam się spotkać z chłopakiem w którym mi sie podoba od roku czasu i on sie dowiedział niedawno ze mi sie podoba i ze przez niego cierpiałam bylam smutna .....Mieliśmy sie spotkac juz jak sie o tym dowiedział ale jakoś neiwyszło z mojej winy:/ powiedział nawet kiedys nawet że jestem ładna i tam takie;p......I dzisiaj własnie napisła mi na gg czy spotkanie dalje aktualne ja sie zgodziłam bo on chce no i ja tez =]....Jutro mamy sie spotkac ale ja niewiem i sie boję ze niebędziemy miesli o czym gadć i coś głupiego palnę jak to ja =/ =(...O czym moge z nim gadc jak on we ze mi sie podoba w ogole :p....Tylko nie piszcie ze tematy same przyjdą:p...Spotkamy sie i co czesc on czesc i co dalej ??a wszystko praktycznie o nim wiem bo znam go od roku czasu to sie zdążylam sporo o nim dowiedziec:p
Ps: DZięki z góry za rady =*-*
Tsej -Usunięty- Gość
Wysłany: Sob 01 Paź, 2005 22:13
Cytat:
znam go od roku czasu to sie zdążylam sporo o nim dowiedziec:p
Poprostu bądz naturalna Jeśli będzie sztywna, zdenerwowana to napewno rozmowa nie będzie się kleić no co za tym idzie spotkanie szybko się skończy. Jeśli za to będziesz z nim rozmawiać bez zbętnych nerwów to napewno szybko znajdziecie wspólny temat.
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 02 Kwi 2005 Posty: 1210
Wysłany: Nie 02 Paź, 2005 11:45
Łatwo sie mówi, wiem to z doświadczenia ;p
Jakiś czas temu spotkałam sie z pewnym chłopakiem. No i 'cześć' 'cześć'.... potem byla chwila milczenia.... to On sie pyta 'A sluchasz Nirvany?'....
czy ja wiem, ogolnie wiecej milczelismy niz rozmawialismy....a to zle, bo pierwsze wrazenie powinno byc najlepsze. Drugie spotkanie tez było nienajlepsze.Hmm ale My chodzimy do tej samej szkoły więc to spotkanie bylo przypadkowe i krotkie ;p ;] Co z tego ze On mi sie podoba, a ja Mu...skoro niezbyt mamy o czym rozmawiac xD ale to przyjdzie z czasem...
hmm co do Ciebie...nie boj sie, idz na całość...nawet jak palniesz jakąs głupote smiej sie z tego Porozmawiajcie o ulubionych zespolach, zainteresowaniach. W koncu jakoś trzeba zacząc.
Najlepiej sie spotkać po raz pierwszy gdzieś gdzie się coś dzieje (byle nie za głośno, by można było rozmawiać, ale by człowiek nie czuł się skrępowany ciągła, nieprzerwaną uwagą partnera), ewentualnie iść na spacer w miejsce względnie zaludnione (czyli np starówka, bulwar, błonia nad Wisła...piszę o Toruniu, nie wiem co jest u Ciebie). Jeśli coś się dzieje wokół, choćby już przechodzą ludzie albo biegają psy, to od razu znajdzie się temat na pierwszą rozmowe (o psach, modzie, otyłości, wystawach sklepowych, kolorach na drzewach w parku, ulubionej porze roku itp itd). A dalej to już samo sie potoczy...
zalezy, co chcesz osiagnac. Jak chcesz go zdobyc, to udawaj taka, jaka on najbardziej lubi - nie wnikam. Jesli chcesz sprobowac nawiazac prawdziwa wiez, badz soba, jak nie wyjdzie, trudno. There will be others, wiem ze niektorzy nie potrafia czesto tego pojac
lol, czytaj ze zrozumieniem. Wiem, ze to trudne, ale probuj. Wiadomo, ze udawanie kogos jest bez sensu, tak jak i bez sensu jest chęć jedynie zdobycia dziewczyny/chlopaka. A jak mamy taki cel, to 'po trupach do celu', w koncu nie bedzie cie obchodzic sumienie czy cokolwiek, mozesz byc sztuczny, udawac don juana. To bardzo plytkie, tylko zdobyc i koniec, ale znam takich wielu. najlepiej zakumplowac sie z dziewczyna, szukac wspolnych hobby i tematow do gadania
hehe niom dzijsa mieliśmy sie spotkać ale on zrozumiął ze o 14.30 a ja ze o 15.00 i on czekał na mnie do 15.00 a ja o 15.00 dopiero przyszłam :/ i sie minelismy =( ale za to jutro przyjdzie po mnie po lekcjach moze a jak nei to później :d ...Oby było o czym gadać i sie niezbłaźniła:p....
Własnie tak sie składa że nie podoba mi sie tlyko z charakteru choć z wyglądu tez mi sie podoba =)..Dużo osób mówi ze jestesmy bardzo do siebei podobni w charakterze i podobmnie sie zachowujemy ..ja tez sama uważam że jestesmy podobni co z charakteru ..A nie spotkaliśmy sie bo on był na jakiś badaniach i był długo i juz nie przyszedł =/ i znowu lipa=(
Nieiwem czy juz odpuścić to spotkanie czy dalej sie mamy umawiac jak się zawsze coś stoi na przeszkodzie =/ albo sie mijamy albo sie umawiamy a potem cos mi wypadło i tak juz 3 raz =(
Coraz bardziej sie zastanawim czy to ma sens ?? czy to zbieg okoliczniości ze mamy takiego pecha :>=(
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach