Postaram sie napisać to co sie stało w skrócie. Jestem z moim chłopakiem ok tygodnia. Na początku było super ale szybko zaczęło sie wszystko psuć. On ma problemy i przez to bardzo sie zmienił. Mam wrażenie że mnie olewa, kiedy sie spotykamy nawet nie mamy już o czym rozmawiać. Dlatego przeważnie spotykamy sie w większym gronie naszych wspólnych znajomych. Jest wesoło ale nie zachowujemy sie jak para. Cały czas prawie siedze z moimi kumplami. Na dodatek ostatnio pojawił się tam mój były . No i spędziłam z nim troche czasu. Wspomnienia wróciły i znów przez chwile było jak dawniej. On jest zupełnie inny niż mój chłopak. Naprawde umie sie zachować mimo że jest świrnięty. Widze że bardzo sie stara żeby było fajnie. Akurat pojawił się wtedy kiedy mój związek sie rozwala. To kolejny powód który spowodował że postatnowiłam z nim zerwać. Tylko że dopiero zaczęły sie problemy. On tego nie przyjmuje do wiadomości, cały czas mnie prosi zebym go nie zostawiała bo mnie kocha i tak dalej. Błaga mnie o drugą szanse i obiecuje że sie zmieni. Od kumpli dowiedziałam się że próbował sie zabić i to wiele razy !! On mi nie daje spokoju. Ja wiem że nie chce tego naprawiać i to już nie ma sensu. Nie moge z nim być z litości ale z drugiej strony boje że że coś sobie zrobi przezemnie. On zachowuje sie jak ostatni gówniarz i mam tego dosyć już !! Nie mam już siły nie chce już mieć nigdy chłopaka !! chce żeby to wszystko jak najszybciej sie skończyło bo inaczej zwariuje !! Nie umiem z nim rozmawiać, co mam zrobić ??!! Z moim byłym też mi sie nie uda. Wiem o tym, wiem co było ostatnim razem. Nie chce mieć znów problemów, chce być sama !!
Mamy wspólnych przyjaciół i boje sie że ich strace, że nie będzie już tych wspólnych spotkań. Okropnie sie czuje wiele strace przez moją głupote nie wiem co robić
stotka -Usunięty- Gość
Wysłany: Sro 14 Wrz, 2005 17:11
Skoro jest dla Ciebie gnojkiem, to po co z nim jesteś? A tydzień to rzeczywiście dużo czasu, by stwierdzać, że się ktoś zmienił...
Wysłany: Sro 14 Wrz, 2005 18:27 Re: co mam zrobić =[
Paula =] napisał/a:
Jestem z moim chłopakiem ok tygodnia.
gdybys nie napisala tego zdania, to po tym twoim calym opisie sytuacji bym myslala, ze chodziecie juz z soba z jakies 2-3 miesiace.
Cytat:
On ma problemy i przez to bardzo sie zmienił.
Dziewczyno, przeciezc chodzice ze soba dopiero tydzien, wiec jak mozesz mowic, ze on sie strasznie zmienil, a na poczatku bylo super. Czyli co, super bylo przez 3 dni a przez kolejne 4 odbywaly sie same dramaty w trybie ekspresowym?
Cytat:
Akurat pojawił się wtedy kiedy mój związek sie rozwala.
czyli po tygodniu chodzenia ze soba, juz sie nagle tak wszystko szybko spieprzyla, ze po tym tygodniu wasz zwiazek przechodzi powazny kryzys?
eh, gdyby nie to, ze jestescie ze soba tydzien, to bym caly twoj post wziela na powaznie, bo to jest opisane tak, jakbyscie naprawde mieli juz troche czasu za soba.
Ale ten tydzien wydaje mi sie po prostu smieszny i przez to wszystko to, co wypisujesz wydaje mi sie komiczne. Jesli uwazasz, ze jeszcze prawdziwe problemy przed wami i ze to on bedzie ich glowna przyczyna, to staraj sie jak najszybciej go opuscic i unikac.
Cytat:
Nie chce mieć znów problemów
To nie ty masz problemy, to on je ma. Skoro uwazasz, ze mial za soba pare prob samobojczych i ze z jego psychika dzieje sie cos zlego, to powinien miec stale wizyty u psychologa. Jego problemy nie sa twoimi, nie masz obowiazku trzymania go za rączkę i pilnowania go, ani obarczania sie winą, ze to wszystko przez ciebie. Bo to nie jest przez ciebie, on juz je wczesniej mial.
_________________ Kiedys znajde dla nas dom z wielkim oknem na swiat,
znowu zaczniesz ufac mi,
nie pozwole ci sie bac!
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 18 Mar 2005 Posty: 5646
Wysłany: Sro 14 Wrz, 2005 19:02
jezeli po tyg sie wam psuje to najlepiej od razu z tego zrezygnowac.. on cie olewa, nie macie ze soba o czym rozmawiac.. a zastanawialas sie dlaczego z nim tak wogole jestes? i nie mow tu ze go kochasz bo jestescie ze soba tydzien.. bo z tego co widze charakter jego ci nie odpowiada juz, wiec co ? wyglad.. ? pozatym sama widzisz ze jest jeszcze ten drugi, wiec ci na nim nie zalezy..
"zwiazek sie rozpada" .. tyg zwiazek sie rozpada.. no sory ale to az mnie rozbawilo..
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 02 Kwi 2005 Posty: 1210
Wysłany: Sro 14 Wrz, 2005 21:41
Cytat:
Nie mam już siły Sad nie chce już mieć nigdy chłopaka !! chce żeby to wszystko jak najszybciej sie skończyło bo inaczej zwariuje !! Nie umiem z nim rozmawiać, co mam zrobić ??!! Z moim byłym też mi sie nie uda. Wiem o tym, wiem co było ostatnim razem. Nie chce mieć znów problemów, chce być sama !!
dziewczyno wiesz co jesteś z chłopakiem tydzień to ty go poprostu nie znasz, a mówsz, że on się zmienia poprostu wcześniej udawał no ale dłużej nie wytrzymał weź go zosaw i tyle
_________________ I love my sweet heart
....zamknięty cały świat w króciutkim słowie "MY"
Pomogła: 12 razy Dołączyła: 25 Sty 2003 Posty: 632
Wysłany: Pon 19 Wrz, 2005 20:03
Doobra ja nie wiem jaki jest problem twój w sumie. Tydzien... nie no nie ma to jak czas na poznanie chłopaka...(no chyba ze znasz go kilka lat a od niedawna jestedscie razem...) . Ty nie jesteś w stanie wiedzieć jaki on jest po tygodniu związku. A pozatym... nie pasuje ci no to z nim zerwij. Ja nie wiedzę problemu.... jaśli możesz to napisz w czym problem i spróbuje wtedy odpowiedzieć.
_________________ '...abyś pewnego dnia odkrył, że baśń może się nieco różnić od twoich wyobrażeń.'
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach