porzadne to one nigdy nie sa.
swoja droga, czy to tak ciezko ruszyc d. i siasc np. godzine dziennie nad ksiazka? :/ masz ok. miesiaca (jezeli przerabiasz w 2 tyg. wrzesnia)...
Himitsu -Usunięty- Gość
Wysłany: Pon 15 Sie, 2005 15:15
HeyaH napisał/a:
porzadne to one nigdy nie sa.
swoja droga, czy to tak ciezko ruszyc d. i siasc np. godzine dziennie nad ksiazka? :/ masz ok. miesiaca (jezeli przerabiasz w 2 tyg. wrzesnia)...
Obawiam się, że może nie starczyć, bo to się cholernie długo czyta. No i przynudza bezlitośnie.
Ja nie przeczytałem 90% lektur w gim, wystarczyły mi właśnie albo strzeszczenia przejrzane na przerwach, albo coś zasłyszane od kumpli/z lekcji, by wiedzieć mniej-więcej co i jak, i o ile babka nie sprawdzała szczegółów, to byłem w stanie pisać na piątki kartkówki czy też charakterystyki/rozprawki. Nie ma co tracić czasu na czytanie "Syzyfowych Prac", okrutnie nudnych, bezsensownych, bez przesłania, i co najgorzse, dość długich
stotka -Usunięty- Gość
Wysłany: Pon 15 Sie, 2005 20:36
Himitsu napisał/a:
HeyaH napisał/a:
porzadne to one nigdy nie sa.
swoja droga, czy to tak ciezko ruszyc d. i siasc np. godzine dziennie nad ksiazka? :/ masz ok. miesiaca (jezeli przerabiasz w 2 tyg. wrzesnia)...
Obawiam się, że może nie starczyć, bo to się cholernie długo czyta. No i przynudza bezlitośnie.
Wysłany: Wto 16 Sie, 2005 11:45 Re: nienawidze pani od polaka
ksiezniczka121 napisał/a:
glupia sprawa nasza glupia pani od polaka kazala przeczytac nam na drugi tydzien wrzesnia ksziazke pod tytulem "w pustyni i w puszczy" sami rozumiecie rze sa wakacje i rze niechce sie czytac jakis ksiazek wiec pomurzcie mi jak ktos ma streszczenie tej ksiarzki niech mi pomorze niemam ochoty siedziec caly dzien nad ksiarzka
porzadne to one nigdy nie sa.
swoja droga, czy to tak ciezko ruszyc d. i siasc np. godzine dziennie nad ksiazka? :/ masz ok. miesiaca (jezeli przerabiasz w 2 tyg. wrzesnia)...
Obawiam się, że może nie starczyć, bo to się cholernie długo czyta. No i przynudza bezlitośnie.
W pustyni i w puszczy? :/
Jeśli mi powiesz, że to nie jest nudna książka, to wyśmieję Cię przy wszystkich.
najduniejsza ksiazka to "sierotka marysia". naprawde!! O_o
Przeczytaj "Młodego wygnańca" Marii Julii Zaleskiej, a zmienisz zdanie :] Chyba jedyna książka, której końca nie dotrwałem. Inne nudne książki jeszcze jakoś przetrawić potrawię, ale to... takie nudne, że chyba nawet do połowy nie doszłem =="
Polecam "Ulissesa" J. Joyce'a i strumien stwiadomosci przez ok 100 stron. Ja sie nie przebilem i na dzien dzisiejszy jest to jedyna nieskonczona przeze mnie ksiazka, ktora zaczalem i rzucilem w kat
stotka -Usunięty- Gość
Wysłany: Wto 16 Sie, 2005 21:54
Himitsu napisał/a:
HeyaH napisał/a:
Himitsu napisał/a:
HeyaH napisał/a:
porzadne to one nigdy nie sa.
swoja droga, czy to tak ciezko ruszyc d. i siasc np. godzine dziennie nad ksiazka? :/ masz ok. miesiaca (jezeli przerabiasz w 2 tyg. wrzesnia)...
Obawiam się, że może nie starczyć, bo to się cholernie długo czyta. No i przynudza bezlitośnie.
W pustyni i w puszczy? :/
Jeśli mi powiesz, że to nie jest nudna książka, to wyśmieję Cię przy wszystkich.
Okej, byleby kazdy slyszal.
kradziejka -Usunięty- Gość
Wysłany: Wto 16 Sie, 2005 22:02
HeyaH napisał/a:
Możemy sie zamienić - ja czytam Faraona <jeb>
widze że nie jestem sama, a do tego mam "Niemców" jeszcze na pierwszą lekcje po rozpoczęciu roku, grrr
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach