Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Wto 28 Mar, 2006 17:57
Eee tam, wierzyło się na słowo, w końcu to "kumple" byli - Łączyło nas jedno, byliśmy najarani jak cholera... Hohoho... Co to się wtedy działo : )
Wierzyło się, bo i nikt nie kłamał, właściwie to głównie opieraliśmy się na domysłach, jak to jest, jak to wygląda i tak dalej - marzenia ściętej głowy.
No otóż to - czy więc nie lepiej byłoby choćby tam co trzecią lekcję WOS-u, etc. poświęcić na taką typową "edukację seksualną" - podać młodym odpowiedzi na często zadawane pytania, porozmawiać na temat ewentualnych niebezpieczeństw związanych z seksem, antykoncepcji, etc.?!
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 18 Mar 2005 Posty: 5646
Wysłany: Sro 29 Mar, 2006 19:29
wiesz, jesli takie lekcje mialy by dalej prowadzic nauczycielki od wosu, ktore mysla ze dalej zyja w czasach, w ktorych seks jest tematem tabu, do szkoly powinno sie chodzic w golfach, a od pigulek antykoncepcyjnych sie umiera, to juz lepiej zeby ten wos byl.
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Sro 29 Mar, 2006 19:48
"do szkoly powinno sie chodzic w golfach" - Dobra, nie przeginajmy - nie chcę zaczynać tematu jak się do szkoły powinno chodzić, ale z seksem to nie ma nic wspólnego, a akurat takim oczywistym "jak się powinno ubierać" nie jest.
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 18 Mar 2005 Posty: 5646
Wysłany: Sro 29 Mar, 2006 19:53
no ja w ramach wdz mialam wyklad o tym, ze to czesto dziewczyny prowokuja facetow swoim strojem, makijazem, i dlatego nie powinno sie chodzic "rozneglizowanym" (co u mojej babki mialo troszke inne znaczenie co dla nas) bo moga to odebrac jako jakis zly sygnal itd itp.
Dla mnie edukacja seksualna w Polsce jest mitem. W podstawówce mieliśmy takie coś, co się nazywa wychowanie do życia w rodzinie, ale całość zaczęła się i skończyła na powtórce z przyrody w zakresie budowy narządów płciowych. Potem w pierwszej klasie gimnazjum mieliśmy mieć takie zajęcia (za pisemną zgodą rodziców), ale jak dowiedziałem, że ma to prowadzić katecheta z innej szkoły to dałem sobie spokój. Może jestem uprzedzony, ale dla mnie katecheta zawsze będzie kimś kto mówi w imieniu Kościoła, a nie jako osoba neutralna światopoglądowo (co jest konieczne w tym przypadku). Niektórzy nawet poszli na pierwszą lekcję czy dwie, ale też szybko się wycofali.
Teraz mamy do końca roku (3 kl. gim.) na WOS-ie mieć tematy tego typu (poza tym tylko uzależnienia). Uczniowie mają mieć aktywny udział w przygotowaniu wybranej przez siebie lekcji (2 osoby na temat). Mam cichą nadzieję, że nauczycielka nie będzie cenzurować (tematy są typu "metody planowania rodziny"albo "choroby weneryczne") i coś dopowie (tym bardziej, że jej właściwym przedmiotem jest biologia). Na to, że dowiem się czegoś nowego i taknie liczę.
A jak ktoś szuka czegoś na temat seksu, to swego czasu www.durex.pl miał dużo dobrych tekstów o charakterze edukacjnym. Pokusiłbym się o stwierdzenie, ze wszystkie moje wątpliości w tym temacie rozwiewali właśnie oni.
Generalnie stronka durexa jest faktycznie całkiem dobra ... Właściwie możnaby się z niej uczyć nie tylko o seksie, ale również jak budować stronki - do tej pory strona durex.pl jest dla mnie jakimś symbolem profesjonalnej strony korporacyjnej - czytelnie, ładnie, łatwo...
U mnie w panuje luźny stosunek do seksu, niewiem skad to wszytko wiem, ale napewno nie od ojca.Chociaz on nieboi sie tych terminow uzywac w moim towarzystwie, nawet jak mialem 8lat i nigdy niemialem edukacji seksualnej od rodzicow, a tym bardziej w szkole
mietek -Usunięty- Gość
Wysłany: Wto 08 Sie, 2006 00:02
Laki napisał/a:
U mnie w panuje luźny stosunek do seksu, niewiem skad to wszytko wiem, ale napewno nie od ojca.
każdy gzi się u was z kim chce? tak zrozumiałem. a edukacji sexualnej w polsce nie ma, bravo pisze głupoty, musimy w tym zakresie błędzić.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach