Pomogła: 9 razy Dołączyła: 29 Sty 2005 Posty: 1787
Wysłany: Pią 19 Sty, 2007 13:40
Czasem kiedy jestem zla na swiat, chce aby smierc przyszla teraz, zaraz. Chce sobie podciac zyly, powiesic sie, utopic, cokolwiek zrobic, by umrzec. Ale podejrzewam gdyby tak sie stalo, juz mam noz przy zyle, mam zaraz skoczyc w otchlan ze sznurkiem na szyi, boje sie.
_________________ Nie szukaj nieszczęścia w świecie zapełnionym szczęściem... Zawsze jesteś tu mile widziany..
Tak szczerze to myśle,że każdy wewnątrz w pewnym stopniu boi sie śmierci... zgadzam się z 'założycielka' tego tematu... Jasne jest ze kazdy kiedys umrze, ale najgorsza jest smierć w bólu.. w wyniku wypadku, cieżkiej choroby czy tez morderstwa(to się zdarza coraz cześciej )!
boje się ze pewnego dnia wyjdę z domu nie spodziewając się niczego złego, a spotka mnie jakieś nieszczeście, lub 'cios' zadany przez jakiegoś złego człowieka i ze nigdy juz nie bede mogła powiedzieć bliskim, ludziom na których mi zalezy jak bardzo ich kocham...bo nie jestem teraz zbyt wylewna w takich sprawach!
Kiedys mojemu chlopakowi ktos powiedzial jakie bedzie jego zycia...
Powiedzial o tym czego dokona... jak zakonczy szkole, co bedzie robic i powiedzial, ze pozna dziewczyne, ktora sie w nim zakocha a on w niej.. beda ze soba dlugo... przezyje z nia najpiekniejsze chwile swojego zycia, urodzi im sie dwojka dzieci po czym... dziewczyne dopadnie ciezka choroba... bedzie umierac dlugo i w duzym cierpieniu.... on umrze pare dni po jej smierci...
a ja pojawilam sie w jego zyciu dokladnie w tym, przepowiedzianym momencie...
_________________ Jedna z najglupszych dziewczyn tego swiata....
Mamy tu ciężki przypadek wielokropka połączonego z majaczeniem.
_________________ “Smart people believe weird things because they are skilled at defending beliefs they arrived at for non-smart reasons.”
—Michael Shermer
Pomogła: 39 razy Dołączyła: 25 Wrz 2003 Posty: 2010
Wysłany: Wto 13 Lut, 2007 19:04
Ha! Ja mam nadzieje że będę kotem. Zawsze chcialam byc kotem! Ale idea reinkarnacji przy glebszym przemysleniu nie ma sensu, wiec traktuje to czysto rozrywkowo.
Ale idea reinkarnacji przy glebszym przemysleniu nie ma sensu, wiec traktuje to czysto rozrywkowo.
Dlaczego nie ma sensu? Ależ ma.
I to co że chrześcijaństwo nie uznaje reinkarnacji, ja uznaję. A zresztą to jest LOGICZNE. Jak można nie uznawac czegoś co jest logiczne i oczywiste?
Mam. One głęboko tkwią w moim umyśle.
Po prostu zastanów sie nad istotą bycia.
Wtedy przyjdzie Ci to szybciej niz myślisz, bo bycie każdego człowieka jest identyczne.
^__^
I Ty żyjesz, jestes na Ziemi i biedne dziecko w Afrycie i papież Benetykt XVI, i właściciel koncernu naftowego.
I gdzie ta logika? Wszystko co żyje, umrze - to jst logika. Natomiast Twoje wynurzenia to mrzonki kogoś zbyt słabego, by pogodzić się z własną śmiercią i kurczowo trzymającego się nadziei na wieczne życie.
_________________ “Smart people believe weird things because they are skilled at defending beliefs they arrived at for non-smart reasons.”
—Michael Shermer
Mnie pytasz? A nie wiem, tak sobie napisałem, żeby ciekawiej było.
_________________ “Smart people believe weird things because they are skilled at defending beliefs they arrived at for non-smart reasons.”
—Michael Shermer
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach