Wysłany: Sro 07 Gru, 2005 14:14 Wileki Problem z rodzicami
To jest dosyc smutne i przykre ale mam taka potrzebe zeby sie wygadac i poradzic.
No wiec mam 15 lat. Od zawsze praktycznie rodzice byli surowi wobec mnie. Zabraniali mi wielu rzczey do domu wracala zawsze przed 19 itp. Wedlug ich najlepsza metoda do wychowania mnie to Metoda pasa:(. Od najmlodszych lat pamietam ze dostaje za przewinia. Teraz W gimnazjum pojawilo sie wielu znajomych zdarza mi sie coraz czesciej przebywac poza domem i nawet mam chlopaka. Po Ostaniej wywiadowce to lepiej nie mowic. Dostalam najwieksze lanie w zyciu za srdnia 3 z polaka i kolo 4 z matmy, no i za to ze dostalam uwage ze calowalam sie z chlopakiem w szkole.
TO jest straszne oni nie moga mnie tak traktowac pozniej nie moglam na w-f cwiczyc bo siniaki mialam przez tydziena w szkole na 2 dzien to usiasc nie moglam. Co ja mam zrobic zeby oni byli normalni? Watpie zeby moja rozmowa z nimi dala cos bo nigdy sie nie liczyli ze mna i malo rozmawiaja o moich problemach.
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Sro 07 Gru, 2005 15:05
Na pytanie "co mogę zrobić" odpowiedź jest jedna - Nic.
Bo co możesz zrobić? To twoi rodzice, i robię z Tobą co zechcą, jakoś nie wierzę, że prawo tutaj zadziała, zresztą, kary cielesne czasem skutkują, jeśli nie w nadmiarze i za odpowiednie przewinienia.
Gabra -Usunięty- Gość
Wysłany: Sro 07 Gru, 2005 15:08
poradź sie najlepiej kogos z rodziny-babci,dziadka,czy cioci-osoba musi cie dobrze rozumiec.
zajrzyj tez na www.niebieskalinia.pl - tam znajdziesz pomoc
Ej Saunri;/!! Przemoc nie ejst dobrym sposobem wychowania. W jej psychice może to się głeboko zakodować i może nadużywać przemocy na swoich dzieciach,itd.
Mój ojciec na przykład pije, a ja myślałam sobie zawsze, ze nigdy nie będę taka jak on i, ze nie będę piła i nigdy nie wezmę alkoholu do ust i niestety wzięłam...
Co możesz zrobić?? Chyba niewiele, bo wiem, że rozmowa z rodzicami niewiele da, ale możesz spróbować. A jeśli nie wyjdzie to może powinnaś to powiedzieć to dla pedagog w szkole swojej. Ale wiem nie możesz tego tak zostawić!! Musisz coś z tym zrobić, tak dalej być nie może!!
Spróbój najpierw porozmawiać tak jak napisała Gabra(?) z kimś z rodziny babcią,ciocią itd. Jeżeli nic nie wskórasz zgłoś się może do psychologa do szkoły( na początku powinni zachować anonimowość w takich sprawach a potem podjąć jakieś działania). Możesz też spróbować na tych liniach pomocy możesz też zajrzeć na www.stopprzemocy.pl .
no tak.. rozmowa z samymi rodzicami rzeczywiscie nie pomoze, a moze nawet pogorszyc suyacje. najlepiej poradz sie kogos z rodziny, kogos, kto by ci w tej rozmowie mogl pomoc, jakos przemowic do rozsądku rodzicom..
_________________ Możesz być gdziekolwiek, kiedy twoje życie nagle się zaczyna... kiedy otwiera się przed tobą przyszłość. Na początku możesz nawet nie zdawać sobie z tego sprawy... ale to się już stało.
Agnieszka -Usunięty- Gość
Wysłany: Sro 07 Gru, 2005 22:37
choredusze nie powtarzaj po kims....
a ja jednak radziłabym porozmawiac z rodzicami, powiedz zeby Cie nie bili, ale np dali kare, na telewizor, komputer, albo poprostu jakis szlaban.
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Czw 08 Gru, 2005 14:58
agnieszka - Czytając to spadlem z krzesła... I naprawdę uważasz że w patologicznej rodzinie to coś pomoże? W rodzinie gdzie procenty to rzecz normalna, a rodzice tłuką swoje dziecko dla satysfakcji pomogą słowa "Mamo, Tato, nie bijcie mnie."? Naiwna jesteś, i tyle...
Prędzej dostanie tak w ciry że przez miesiąc nie wstanie.
Aniołek - Przemoc nie jest dobrym sposobem wychowania, kara cielesna owszem. Czasami nie da się inaczej. Po prostu kiedy widzę jak dzieciak siada na ziemi wyjąc "Ja chcę tą zabawkę, kupuj! Kupuj albo nie idę dalej!" to aż mnie korci żeby podejść, trzepnąć go parę razy przez tyłek. Poszedlby bez słowa, i więcej tego nie zrobił. A jeśli nie? to kupuj, kupuj, miłego portfela życzę.
Jednak przemoc, to nie to samo co kara. Przemoc jest stosowana w rodzinach patologicznych (Z góry przepraszam za słowo, które pewnie może kogoś urazić), i nie jest to niczym normalnym.
Do autorki: Jeśli jesteś odważna, to idź do psychologa szkolnego, albo na jakąś "niebieską linię pomocy" zadzwoń. Ale niechciałbym być w twojej skórze jeśli rodzice się o tym dowiedzą.
Troche chyba za malo napislalam o sytuacji. Moja rodzina nie jest patologiczna nikt w niej nie pije nalogowo. Rodzcie nawet dobrze zarabiaja maja mature obaj ale Oni poprosu uwazaja ze to jest najlepsza metoda wychowawcza na mnie. MOj ojciec i matka Wlasnie tez nie raz obrywali w skore od swoich rodzicow wiec rozmowa z rodzinka chyba nic nie da.
A wogule sama kara nie wyglada jak jakies patologicznej rodzinie. Oni wczesniej uprzedzaja mnie np ze za oceny ponizej 4 i za zachowanie dostane kare. Nie mam zamiaru dzwonic na jakies poradnie czy zglaszac to na policje. Ja niechce ich stracic kocham Ich tylko nie akceptuje ich metod.NIgdy nie uderzyl mnie nikt w twarz czy cos, popchnal itp. Lanie wlasnie polega na tym ze sama musze sie polozyc i wytrzymac az skonczy nikt mna nie szarpie itp.
Bardzo sie boje bo 13 mam wywiadowke a po ostnim razie powiedzili mi ze jesli nie wyciagne wnisokow to bedzie naprawde nie dobrze!
A ktos moze mial lub ma podobny problem moglby napisac go. Dostaliscie wogule kiedys lanie ?
kradziejka -Usunięty- Gość
Wysłany: Czw 08 Gru, 2005 16:04
postaw im sie, jak spróbują powiedz ze sobie nie zyczysz ze wolisz szlaban albo ze poprostu cie nie stac na wiecej, pokłucisz sie raz drugi, ale to zrozumieją, fakt odrazu nie odpuszcza bo jak tak mozna ale z czasem bedzie lepiej
wiem bo sie tez postawiłam, raz mnie matka uderzyła to zaczełam sie na nią drzec zeby sie na mnie nie wyzywała bo nie jestem winna jej niepowodzen itp, to strasznie tak brzmi głupio ale działa
Kielbasa Chann -Usunięty- Gość
Wysłany: Czw 08 Gru, 2005 16:39
ewcia2004,
czyli przyczyna lezy na podłoży psychologicznym rodziców. Piszesz że oni nie raz w dzieciństwie dostawali w skóre. to napewno od tego. troche ich nie rozumiem jak mozna dostac lanie za ocene gorsza niz 4 o_O! 4 to przeciez dobra ocena. mówisz żebyśmy cie nie ''mówili'' żeby z nimi pogadać a widzisz jakąś inną mozliwość? tak jak pisała kradziejka postaw się nie daj sie ''bic'' za cos tak głupiego jak ocena po nizej 4.mam nadzieje że ty taka dla swoich dzieci nie będzies z bo wiesz jak to idzie ich rodzice ''bili'' ich,oni ''bija''ciebie a ty potem bedziesz ''bila''swoje dzieci. kiedys w rozmowach w toku mowili na temat rodzicielskiego klapsa. od czasu do czasu sie zgodze za jakieś naprawde przewinienie np.karadziez czegos ale nie za blachostki przynajmniej dla mnie. ja w takim razie powinnam dostawac od swoich non stop bo zmaty od poczatku 4 kl mialam tylko jedna 5 a tak jade na 3 ale to nie temat o tym. jeszcze raz spróbuj z nimi pogadac. ale wracajac do rozmow w toku. oni stwierdzili ze ''rodzicielski klaps'' to jest kara cielesna z tym sie zgodze ale czy ''zly dodtyk''?
NO ja znimi porbowalam nawiazac ten temat ale konczy sie jakbys sie lepiej uczyla I lepiej zachowywala to bys nie dostawala.A propozycja kar na komputer lub jakis innych to konczy sie tekstami typu "jesli pas na ciebie nie dziala to napewno nic innego cie nie nauczy". Ja jeszce w gimnazjum jestem oni chca zebym dostala sie do bardzo dobrego LO a tam trzebac miec troche ponad czerwony pasek. Ale ostanio najbardziej dostalam za calowanie sie to byla glupia uwaga i to jeszce nauczycielka taka jedza. Pod szkola wracajac dalam mu buziaka takiego lekko dluzszego I nam wpisala uwage. Oberwalo mi sie za to ze wogule mam Oni twierdza ze jestem jeszce dzieckiem i wogule nie wiem co sie na swiecie dzieje. Nie wiem Czy dalsze rozmowy cos dadza bo 13.12 jest wywiadowka ,a mam 1 ucieczke i szykuja mi sie 2 troje na koniec polrocza. Czuje ze dlugo nie bede mogla siadac po tym. Ale chyba powiem im wszytko przed wywiadowka i obiecuja poprawe moze mi sie jakos mniej dostanie:( jestem zalamana juz!
Według praw dziecka rodzice mogą cię wychowywać jak im się podoba, zgodnie z tradycją rodziny.
Czyli przy uzyciu kar cielesnych także.
Jak rozmowa z rodzicami nic nie daje to pogadaj (tak jak inni pisali) z innym członkiem rodziny. Naklepiej takim który ma jakiś wpływ na działanie rodziców.
Pogadaj też z wychowawczynią i psychologiem szkolnym. Iż rodzice nie łamią twoich praw to dość trudno coś im zażucić. Najważniejsze to się nie załamywać.
Jest naprawdę wiele osób którym rodzce pozwaląją na wszystko a ich oceny to pały i dwóje.
Te osoby zostały tak wychowane że mają gdzieś szkołe i totalnie olewają wszelką nauke.
Ty możesz być z tego dumna iż nie należysz do tych osób.
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Czw 08 Gru, 2005 18:48
ewcia2004 - Możesz im przekazać, że uważamy ich za zacofanych neandertalczyków...
Tak, to ironia, bo co my możemy? To co pomogliśmy, to pomogliśmy, nic więcej nie da się zrobić. Pobijesz ich? To bij. Zadzwonisz na polciję? Nie katują Cię, tylko karzą, mają do tego prawo. Nie jesteś maltretowana, uznali że taki sposób wychowania jest dobry.
"[...] Szykuje się jedna ucieczka [...]" To czemu się szykuje? To niech w przyszłości się nie szykuje
" [...] i dwie tróje [...]" To zrób coś żeby ich więcej nie było.
"[...] Mam się położyć i wytrzymać [...]" To brzmi jakbyś po prostu dzień w dzień przychodziła "No córciu, dzienne pranko, ściągaj portasy i siadaj"... Tak jest, czy tylko podczas wywiadówek?
Co do całowania... Po raz wtóry słyszę że rodzice zabraniają dziewczynom (Dziewczynkom?) całowania sie z chłopakami... Może Ci ludzie uważają że od pocałunku się zachodzi w ciążę?
PS: Wiem, że ten post jest pełen ironii, ale już więcej nic się nei da zrobić, nie jesteś katowana, więc policja nie zareaguje, a rodzice po prostu starają się wyprowadzić cię na ludzi. Próbują pokazać Ci, że "kimś" będzie tylko jak podciągniesz się w nauce.[/b]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach