co nie zmienia faktu, że nie rozumiem jak to można jeść
Jak to jak? Normalnie Ludzki organizm jest przystosowany do diety mieszanej roślinno-zwierzęcej i unikanie mięsa jest po prostu niezdrowe.
_________________ “Smart people believe weird things because they are skilled at defending beliefs they arrived at for non-smart reasons.”
—Michael Shermer
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 26 Cze 2006 Posty: 1270
Wysłany: Sro 15 Lis, 2006 20:34
Ja również nie rozumiem, że jak koń to "O mój Boże, jak można zabić to bezbronne zwierzę!" a o świniach, krowach kurach itp. nic nie słychać. Ale jakoś tak też bardziej mi szkoda tych koników.
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Sro 15 Lis, 2006 20:40
Monik - O świniach też się mówiło. Generalnie - Zabijanie zwierząt, czemu nie, jeść trzeba, ale to, co robiono z w/w świniami czy jeszcze w/w końmi prosi o pomstę do nieba.
Ale jakoś tak też bardziej mi szkoda tych koników.
Bo koniki są podobno ładne, a nikogo nie obchodzi, że świnie są inteligentniejsze. W ogóle, świnie to pożyteczne zwierzęta, są na tyle podobne do ludzi, że gros leków powstaje dzięki nim. A taki koń w dzisiejszych czasach do niczego poza rekreacją nie jest potrzebny.
_________________ “Smart people believe weird things because they are skilled at defending beliefs they arrived at for non-smart reasons.”
—Michael Shermer
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 18 Mar 2005 Posty: 5646
Wysłany: Sro 15 Lis, 2006 22:28
Jak to normalnie, jest sobie koń/krowa/świnia, żyje w niawiadomo jakich warunkach, je niewiadomo co, niewiadomo czy to czyste, czy nie, co jadło, w czym się tarzało.. nie mówiąc o tym jak to wygląda od środa, a wy tak spokojnie sobie to jecie. fuj.
Czym twoje korzonki były traktowane też nie wiesz, czy woda była czysta, czy jakichś pestycydów na to nie lali. Argument nietrafiony.
_________________ “Smart people believe weird things because they are skilled at defending beliefs they arrived at for non-smart reasons.”
—Michael Shermer
Korzonki wyrosły na padlinie - roślinnej i zwierzęcej. W definicji gleby jest w końcu humus, inaczej byłaby to drobna skała. Żyją na roślinach tysiące różnych stworzeń- wgryzają się w nie i wkłuwają zostawiając w nich swoją ślinę a na powierzchni odchody (jelit zwykle się nie jada, obkupane a potem lekko opłukane liście- tak). Roślinki zwykle są też nafaszerowane środkami owadobójczymi testowanymi na tysiącach zwierząt a zabijającymi nie tylko owady, albo jeszcze lepiej- niejednokrotnie genami zwierzęcymi (tak, że nie zdziw się, jak roślinka do ciebie zagdacze).
Może i mięsa nie jesz, ale mydło stosujesz (te w kostkach są często produkowane na naturalnym tłuszczu zwierzęcym), dżemy i galaretki jadasz (żelatyna), skórzane ubrania czy gadżety nosisz itp. Ropa dzięki której jeżdżą pojazdy, z której robi się asfalt i wiele tworzyw sztucznych (np jednorazowe talerzyki i widelczyki) też składa się ze szczątków zwierząt i roślin.
Szczepionki które dostajesz produkuje się zwykle dzięki immunizacji zwierząt.
A miód...
Rośliny może mięśni nie mają, ale inne mechanizmy kurczliwe tak (np mimoza, muchołówka). Potrafią odczuwać zmiany w środowisku (grawitacje, natężenie światła, dźwięki). Są inaczej zbudowane, ale na pewno nie można o nich powiedzieć, że zupełnie nie czują.
A konina jest dobra
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 26 Cze 2006 Posty: 1270
Wysłany: Pią 17 Lis, 2006 17:13
nasty_girl napisał/a:
a wy tak spokojnie sobie to jecie. fuj.
Widzę, że wegetarianka Albo... Weganka?
Robal napisał/a:
Korzonki wyrosły na padlinie - roślinnej i zwierzęcej. W definicji gleby jest w końcu humus, inaczej byłaby to drobna skała. Żyją na roślinach tysiące różnych stworzeń- wgryzają się w nie i wkłuwają zostawiając w nich swoją ślinę a na powierzchni odchody (jelit zwykle się nie jada, obkupane a potem lekko opłukane liście- tak). Roślinki zwykle są też nafaszerowane środkami owadobójczymi testowanymi na tysiącach zwierząt a zabijającymi nie tylko owady, albo jeszcze lepiej- niejednokrotnie genami zwierzęcymi (tak, że nie zdziw się, jak roślinka do ciebie zagdacze).
Może i mięsa nie jesz, ale mydło stosujesz (te w kostkach są często produkowane na naturalnym tłuszczu zwierzęcym), dżemy i galaretki jadasz (żelatyna), skórzane ubrania czy gadżety nosisz itp. Ropa dzięki której jeżdżą pojazdy, z której robi się asfalt i wiele tworzyw sztucznych (np jednorazowe talerzyki i widelczyki) też składa się ze szczątków zwierząt i roślin.
Szczepionki które dostajesz produkuje się zwykle dzięki immunizacji zwierząt.
A miód...
Rośliny może mięśni nie mają, ale inne mechanizmy kurczliwe tak (np mimoza, muchołówka). Potrafią odczuwać zmiany w środowisku (grawitacje, natężenie światła, dźwięki). Są inaczej zbudowane, ale na pewno nie można o nich powiedzieć, że zupełnie nie czują.
A konina jest dobra
Robal... Po Twoim poście straciłam ochotę na jedzenie czegokolwiek ;p
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 18 Mar 2005 Posty: 5646
Wysłany: Sob 18 Lis, 2006 09:46
Dlatego nie czytałam. Nie weganka, mówię, jedyne co mnie brzydzi to to coś co wcześniej żyło, jeść jakieś wnętrznośći, od dawna miałam taki wstręt, ale kiedy ostatnio miałam "okazje" zobaczyć pare wnętrzności, to tylko utwierdziłam się w tym, że nie zjadłabym czegoś takiego.
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 26 Cze 2006 Posty: 1270
Wysłany: Sob 18 Lis, 2006 09:55
nasty_girl napisał/a:
jeść jakieś wnętrznośći
Ja wegetarianką nie jestem, jem mięso, ale wnętrzności to nie : P Bez przesady... Jak widzę (lub czuję, bleach) wątróbkę czy coś w tym stylu to mi niedobrze... Tobie jedzenie zwierząt kojarzy się pewnie wyłącznie z jakimiś ich sercami, tłustymi szynkami, a przecież np w polędwicy nie ma nic strasznego ;p
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach