Kazdy jest madry dopoki siedzi w domku i moze teoretyzowac.Ja osobiscie wole zabic lub okaleczyc niz dac sie okrasc czy tez zabic/okaleczyc.Nie mowcie ze jestem zwierzeciem,nie mam serca itp. ,po prostu mam instynkt samozachowawczy.
A myślisz, że nie raz mnie pobito? Okradziono? Bo mam inny kolor włosów, inaczej wyglądam? Chłopie, wiem z własnego doświadczenia, że lepiej wyjdzie ten pobity i poszkodowany, jeżeli nie użyje nadmiernie siły.
Frigg, nie twierdzę, że ucieczka jest powodem do dumy - ale bez przesady, nie można w każdej sytuacji pokazywać, jakim się jest rewelacyjnym.
Wiem wiem ale mi sie gość pochylił bo myślał chyba że celuje w twarz i dlatego dostał w mostek. Pierwotnym celem była przepona bije żeby okaleczyć tylko wtedy gdy jest zagrożone moje życie tzn. jak jest ich więcej albo ma broń w postaci noża itd. a to że ma problemy to już mnie nie interesuje. A masz racje Vale Tundo uczy zabijać ale takrze że nie można sie dać zabić czy okaleczyć. Stasilena nie pokazuje w karzdej sytuacji jaki jestem rewelacyjny ale gdy 6 lat temubyłem na spacerze z moją Mamą i nagle jakiś gość wyskoczył i wpakował jej nóż w gardło i uciek a podrodze jeszcze mnie uderzył to od tego czasu postępuja jak postępuje dlatego mi tu nie praw kazań a jak ci sie coś nie podoba to odejdź z tego tematu.
Pozdro MASTER DEVIL
_________________ Obawiamy się sięgać po swoje największe marzenia, ponieważ wydaje nam się, że nie jesteśmy ich godni, lub że nigdy nam się to nie uda...
BLACK METAL RULEZ!!!
Christine fan -Usunięty- Gość
Wysłany: Wto 09 Sie, 2005 21:46
Ja z wlasnego doswiadczenia wiem ze lepiej dac w morde niz dostac.Nie mozna sobie dac zrobic kuku,bo sie napastnikowi spodoba i na jednym razie sie nie skonczy.
Himitsu -Usunięty- Gość
Wysłany: Sro 10 Sie, 2005 12:41
Stasilena napisał/a:
Od tego jest prawo, może i zrąbane ale jest. To nie Ameryka, gdzie atakowany jest aureolą, a napastnik może być zabity.
Ot i sedno sprawy! Prawo jest na tyle zrąbane, że takiemu bandycie nic nie zrobią.
Stasilena napisał/a:
Bozia dała ludziom nogi po to, żeby uciekać, a nie po to żeby bić.
Samoobrona, jak najbardziej. Ale nie tak, żeby praktycznie zostawić kogoś pół-żywego.
Jest wiele przypadków, kiedy odpowiednio poturbowani bandyci zaprzestali rozbójczych wybryków. Więc może jednak warto bić?
A zostawiać półżywego należy po to, żeby więcej nie podskakiwał.
w moim przypadku pytanie nie istnieje, poniewaz daaaaawno temu mialem niezwykle szczescie w dosc ciekawy sposob rozwalic sobie kolano, przez co praktycznie nie moge biegac, wiec pozostaje mi jedynie walka. Nie mam takich sytuacji za wiele, ze wzgledu na swoja 'sluszna' posture [ponad 190 wzrostu + circa 90kg wagi], ale na wszelki wypadek mam ze soba zawsze otwieracz Lecha [jakies 300-400 gram wagi, moze robic za kastet, niestety ze sporym ryzykiem zlamania sobie palca, ale coz, tak trzeba] + trepy alpinusa, czy jakiejs tam ich pochodnej firmy, do chodzenia po gorach, pagorkach i innych takich, i jeszcze mnie to nie zawiodlo.
Cytat:
Etam mi wystarcza obecnie pałka telestkpowa idwa noże w glanach
damn, po cholere ci noze? palka to, pomijajac klamke, uliczne wunderwaffe, i jezeli umiesz se nia poslugiwac, co takie znowu trudne nie jest, to przeciwnik nie ma najmniejszych szans.
Cytat:
Samoobrona, jak najbardziej. Ale nie tak, żeby praktycznie zostawić kogoś pół-żywego.
tak? To prosze bardzo, krotka bajka: znajomy trenowal tae kwon do przez jakis tam czas, nosil ze soba palke teleskopowa, napadlo go dwoch lebkow. Wiedzial ze moze ich pozabijac, wiec jednemu tylko przylozyl lekko jakos w zebra, i powiedzial im zeby spieprzali, na co obaj go wysmiali, i klnac na niego uciekli. Skonczylo sie na tym ze dwa dni pozniej tamci goscie i ich kumple znalezli go w parku, polamali mu nogi + obili tak, ze ponad tydzien byl w spiaczce, za to, ze tamci dwaj gnoje zaraportowali ze 'koles ich obrazil'... Dlatego podczas jakichkolwiek bojek nalezy napadajacego sprac tak, ze kiedy cie zobaczy nie ma myslec o zemscie, tylko posrac sie ze strachu. Brzmi to paskudnie, ale coz, dziala.
_________________ I wiped a silver bullet tear
and with every tear a drem
Hmm noże nosze tylko w nocy a pałek teleskopową prawie wszędzie i prawie zawsze. I zgadzam sie z altruista ma całkowitą racje.
Pozdro MASTER DEVIL
_________________ Obawiamy się sięgać po swoje największe marzenia, ponieważ wydaje nam się, że nie jesteśmy ich godni, lub że nigdy nam się to nie uda...
BLACK METAL RULEZ!!!
Christine fan -Usunięty- Gość
Wysłany: Sro 10 Sie, 2005 18:37
altruista napisał/a:
Cytat:
Samoobrona, jak najbardziej. Ale nie tak, żeby praktycznie zostawić kogoś pół-żywego.
tak? To prosze bardzo, krotka bajka: znajomy trenowal tae kwon do przez jakis tam czas, nosil ze soba palke teleskopowa, napadlo go dwoch lebkow. Wiedzial ze moze ich pozabijac, wiec jednemu tylko przylozyl lekko jakos w zebra, i powiedzial im zeby spieprzali, na co obaj go wysmiali, i klnac na niego uciekli. Skonczylo sie na tym ze dwa dni pozniej tamci goscie i ich kumple znalezli go w parku, polamali mu nogi + obili tak, ze ponad tydzien byl w spiaczce, za to, ze tamci dwaj gnoje zaraportowali ze 'koles ich obrazil'... Dlatego podczas jakichkolwiek bojek nalezy napadajacego sprac tak, ze kiedy cie zobaczy nie ma myslec o zemscie, tylko posrac sie ze strachu. Brzmi to paskudnie, ale coz, dziala.
Dokladnie,o tym napomknalem juz wczesniej,trzeba bic az facet straci przytomnosc/zacznie blagac zeby przestac,co by potem nie stac sie ofiara odwetu,bo to nic przyjemnego.
Himitsu -Usunięty- Gość
Wysłany: Sro 10 Sie, 2005 19:11
altruista napisał/a:
Cytat:
Samoobrona, jak najbardziej. Ale nie tak, żeby praktycznie zostawić kogoś pół-żywego.
tak? To prosze bardzo, krotka bajka: znajomy trenowal tae kwon do przez jakis tam czas, nosil ze soba palke teleskopowa, napadlo go dwoch lebkow. Wiedzial ze moze ich pozabijac, wiec jednemu tylko przylozyl lekko jakos w zebra, i powiedzial im zeby spieprzali, na co obaj go wysmiali, i klnac na niego uciekli. Skonczylo sie na tym ze dwa dni pozniej tamci goscie i ich kumple znalezli go w parku, polamali mu nogi + obili tak, ze ponad tydzien byl w spiaczce, za to, ze tamci dwaj gnoje zaraportowali ze 'koles ich obrazil'... Dlatego podczas jakichkolwiek bojek nalezy napadajacego sprac tak, ze kiedy cie zobaczy nie ma myslec o zemscie, tylko posrac sie ze strachu. Brzmi to paskudnie, ale coz, dziala.
Opowiadano mi kiedyś podobną historię. Zaczęło się praktycznie tak samo - kilku kolesi zaczepiło pewnego chłopaka, który oklepał twarze dwóm napastnikom,m po czym wszyscy uciekli. Potem się zemścili i posłali chłopaka do szpitala. Wyszedł chyba po miesiącu, ale podobno nie odzyskał w pełni władzy w ręce. Różnica jest taka, że tym razem i on się zemścił. Efekt? Jeden z napastników miał połamany kręgosłup - wózek do końca życia. Inny miał sparaliżowaną którąś część ciała, jeszcze kolejny nie odzyskał ponoć pełni władzy w obydwu nogach. (Inna wersja głosiła, że jeszcze dwóch kolejnych zabito, ale w to wątpię.)
Czy to prawda? Nie wiem, ale nawet jeśli nie to nie widzę przeszkód żeby coś takiego mogło się stać. Natomiast jeśli to prawda, to prawdą też musi być to, że w sprawę była zamieszana mafia (przed dwoma laty krążyły w moich okolicach i po Chorzowie opowieści, że po Bytomiu i Chorzowie grasuje jakaś mafia... do dzisiaj nie wiadomo, czy to prawda), a pobity na początku chłopak miał pewne znajomości w organizacji, lub nawet sam do niej należał.
Więc kolejny wniosek do powyższej potrzeby katowania - dobrze mieć odpowiednie znajomości.
To trochę logiczne, że jak idziesz z kobietą, uciekanie jest idiotyzmem. Zarówno na swoich "przeciwnikach", jak i na ukochanej wywrzesz bardzo negatywne wrażenie. Wolałbym dostać porządny oklep, niż zostawić dziewczynę na pastwę losu a samemu uciekać. A mówienie "spier..." do trzech panów w nocy i będąc z dziewczyną jest z deczka nieroztropne. Bo widzisz, lepiej nie szukać guza gdy jest się z kobietą. Chyba, że lubisz niepotrzebne ryzyko.
Himitsu -Usunięty- Gość
Wysłany: Pią 12 Sie, 2005 12:33
kicp napisał/a:
To trochę logiczne, że jak idziesz z kobietą, uciekanie jest idiotyzmem. Zarówno na swoich "przeciwnikach", jak i na ukochanej wywrzesz bardzo negatywne wrażenie. Wolałbym dostać porządny oklep, niż zostawić dziewczynę na pastwę losu a samemu uciekać. A mówienie "spier..." do trzech panów w nocy i będąc z dziewczyną jest z deczka nieroztropne. Bo widzisz, lepiej nie szukać guza gdy jest się z kobietą. Chyba, że lubisz niepotrzebne ryzyko.
Ta... A wyobraź sobie, że gdyby zaczął się bić, to mogliby mu we trójkę solidnie nakopać i potem nie daj Boże zgwałcić dziewczynę. I co wtedy? Nie plułby sobie w brodę, że nie postanowił uciekać razem z dziewczyną? Plułby, i to jeszcze jak.
Poza tym nigdzie nie było napisane, żeby zostawiać dziewczynę.
Heh, źle zrozumiałem temat. Chodziło mi raczej o to, żeby uciec i zostawić dziewczynę/koleżankę. Ja zawsze bym uciekał, gdyby tylko była taka możliwość, aby nie narazić kobiety na ewentualny wyrok ze strony napastników. Przepraszam za nieścisłości
Swoją drogą denerwuje mnie prawo - osobiście często noszę przy sobie bokkeny i nikt się nie czepia - Z WYJĄTKIEM - policji - raz juz byl z tego powodu problem, kiedy to przyjechal radiowoz ... echh przeciez czlowieka z bokkenem nikt nie tknie ;o wiec to jest pewna forma zabezpieczenia [Iaido Sei Tei :> i jak cos od razu Morotetsuki] :/
bokeny? Nie pomyliło ci sie z czymś? Boken ma +/- metr dlugosci. Nie mow, ze masz przy sobie pokrowiec na nigo i nosisz go przy plecach, bawiac sie w samuraja, bo cie wysmieje
Cytat:
echh przeciez czlowieka z bokkenem nikt nie tknie ;o
niby dlaczego?
Morote-tsuki to niezbyt skuteczny cios w wolnej walce ulicznej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach