Wysłany: Sro 04 Maj, 2005 21:33 Pięć Kręgów Musashiego Miyamoto
W topicu tym chciałbym zająć się samym początkiem tej wyśmienitej książki wielkiego mistrza Musashiego, oto cytat (który jest właściwie esencją):
---
W "pustce" jest dobro. Zła nie ma. Mądrość w niej i Zasada. Jest Droga. Duch jest "pustką"
1. Nie sprzeciwiaj się prawą tego świata
2.Nie polegaj na niczym
3.Nie czyń sobie radości
4.Myśl głębiej o sprawach świata, niźli o swoich własnych
5.Nie miej pragnień przez całe życie
6.Nie żałuj niczego
7.Nie zazdrość innym tego co złe lub dobre
8.Nie odczuwaj smutku przy rozstaniach
9.Nie miej pretensji do siebie lub innych
10.Nie poświęcaj się miłości
11.Nie posiadaj rzeczy lubianych i nielubianych
12.Nie pragnij domowego ogniska
13.Nie pragnij wykwintnego jadła
14.Nie otaczaj się starymi sprzętami
15.Nie wierz we wróżby, które Cię dotyczą
16.Nie gromadź w nadmiarze wojennego sprzętu, ani sporządzonego na zamówienie
17.Nie walcz z nadchodzącą śmiercią
18.Na starość nie miej żadnych bogactw
19.Czcij bogów i buddów, ale nie polegaj na nich
20.Poświęcaj życie, lecz nie honor i sławę
21.Nigdy nie odstępuj sercem od zasad sztuki wojennej
---
Chciałbym się dowiedizeć jaka jest Wasza opinia na temat tych (wg. mnie) pięknych i szlachetnych zasad. Dla mnie jest to duchowy kodeks, którym staram się kierować w życiu. Niestety, część tych zasad jest dla mnie na tyle trudna, że nie sposób jest mi je spełniać... a przynajmniej wymagają czasu. Czy wg. Was droga przedstawiona w tych zasadach może prowadzić do oświecenia?
he eh gdybym nie przeczytał zasad to spadłbym z krzesła choćiazby z powodu imienia gościa, ale zasady wydają sie całkiem sensowne w większości
szczególnie to "nie żałuj niczego" ahh...Planescape - zupełnie przeciwny, a raczej skutki wiecznego żalów, takiego żeby mozna było z nich zbudowac fortece...
no ale zaczynasz popadac w groteske z tym swoim maniakalstwem Tenchi
no niektóre trzeba przyznać niezłe
ale niektóre rzecyz nie powiedziec smieszne.. w pewnym stopniu niewykonalne
imie faceta bardzo ciekawe oj ciekawe
a kim on był iż jest tak znany?
_________________ a życie pozostawie bez komentarza..
Do oswiecenia powiadasz?
hmm niezlego szoku kulturowego doznalbym ten koels co to wydumal gdyby dowiedzial sie ze w typowym pubie na calym swiecie setki ludzi po kilku lyczkach napoju dostaje oswiecenia:)
zupelnie jak druid kierujacy latajacymi kamieniami w Swiecie Dysku po obejzeniu kalendarzyka
_________________ "Chlop co tabaki nie zazywa baba sie nazywa"
"Kto sie wczesnie z lozka zbiera ten wczesnie umiera" - Rincewind
Tsej -Usunięty- Gość
Wysłany: Sro 04 Maj, 2005 21:55
Cytat:
zupelnie jak druid kierujacy latajacymi kamieniami w Swiecie Dysku po obejzeniu kalendarzyka
Za najwybitniejszego szermierza Japoni uważa się Musashi Miyamoto (1584-1645), twórcę szkoły walki dwoma mieczami Ninto-ichi-ryu, autora Go Rin No Sho (Ksiegi Pięciu Pierścieni). Musashi wygrał swój pierwszy pojedynek w wieku 13 lat. W swoim życiu stoczył ponad 60 udokumentowanych pojedynków i nigdy nie został pokonany przez żadnego szermierza.
to taki cytat
a tak poza tym to Musashi Miyamoto miał 2 metry wzrostu, a klinga jego miecza miała ok. 84 cm to jest o ok. 15/10 cm dłużej niż w zwyczajnej katanie. Uważa się go za straszliwego rzeźnika - człowieka, który wyzywał każdego, który mu w jakikolwiek sposób zaszkodził. Opracował styl walki dwoma mieczami - nie mylić jednak z machaniem dwoma katanami naraz - polegało to na tym, że jedną kataną zwyczajnie walczył, w pewnym momencie blokował cios przeciwnika i szybko druga ręką wyciągał jakieś kodachi (pewno wakizashi) i ciachał przeciwnika . Był samotnikiem, a Jego styl niestety nie przetrwał do dziś (nie spisał jego zasad), jednakże stał się podstawą dla wielu innych podobnych styli. Polecam Jego książkę: Księga Pięciu Kręgów (lub też Pierścieni - zalezy jaki przeklad ;]), a także film opisujący Jego życie - w którym główną rolę grał sam Toshirô Mifune - wielka gwiazda filmów Akiry Kurosawy.
//edit//
Przepraszam - moja pomyłka - Musashiego nie grał Toshirô Mifune, lecz Shinosuke Ichikawa - sry, ale to już mi się jakoś naturalnie napisało xD bo pan Mifune wszędzie gra jedną z głownych ról, więc jakoś tak automatycznie.. ;P
Mnie to tam raczej nie ten... kilka zasad dobrych jak dla mnie, mogłąbym się nimi kierować, ale reszta raczej chamuje moje cechy i bym im się raczej nie chciała podporzadkować
stotka -Usunięty- Gość
Wysłany: Pią 06 Maj, 2005 08:27
Zasady są spoko... Moja koleżanka kiedyś to znalazła (?) i teraz wg. tego żyje... Fakt, zrobiła się "trochę" dziwna.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach