Wysłany: Sro 26 Sty, 2005 15:33 Coś szczęśliwego (w przeciwieństwie do innych tematów)
Dowiedziałam się że będę ciocią.
Mam 12 lat i jestem jedynaczką, więc w końcu będę:
a) Ważna
b) Doroślejsza
c) A jednocześnie daleka
Czemu? Bo to dziecko (nieurodzone) będzie mieszkało w USA. Więc....
Wiem że to niejest taki temat co wszyscy mają mnie pocieszać czy coś...
PROSZĘ O PISANIE O SZCZĘŚLIWYCH RZECZACH W SWOIM DOMU LUB RODZINIE
PS To dziwne że
Cytat:
Mam 12 lat i jestem jedynaczką,
a jestem ciocią. Otóz to moja przeszywana kuzynka więc zawsze rodzina nie?
_________________ Miłość nie polega na wzajemnym wpatrywaniu się w siebie,
ale wspólnym patrzeniu w tym samym kierunku.
Heh. Ja zostałam ciocią w maju tamtego roku Mój siostrzeniec (tak? to siostrzeniec jest?) narazie mieszka w polsce, w Olsztynie, ale niedługo wyjeżdża z rodzicami do Londynu Heh.
Heh. Ja zostałam ciocią w maju tamtego roku :D Mój siostrzeniec (tak? to siostrzeniec jest?) narazie mieszka w polsce, w Olsztynie, ale niedługo wyjeżdża z rodzicami do Londynu :( Heh. :)
Chisterka? Ty poważnie mówisz? Znaczy piszesz?
Dziecko ma urodzić się w maju! :))))))
_________________ Miłość nie polega na wzajemnym wpatrywaniu się w siebie,
ale wspólnym patrzeniu w tym samym kierunku.
Antoine de Saint-Exupéry
kradziejka -Usunięty- Gość
Wysłany: Sro 26 Sty, 2005 16:11
olsztyn dobre miasto:D [mieszkam więc wiem]
a co do tego to co ma brak rodzeństwa do bycia ciocią? nic
i to nie jest tak że skoro będziesz ciocią to będziesz ważniejsza i bardziej dorosła:/
Kradziejko
Może nie będę ważniejsza ale Ciociu od Marto ładniej brzmi no nie?
------II--------- doroślejsza ale kto wie... może odpowiedzialniejsza????
_________________ Miłość nie polega na wzajemnym wpatrywaniu się w siebie,
ale wspólnym patrzeniu w tym samym kierunku.
Chisterka? Ty poważnie mówisz? Znaczy piszesz?
Dziecko ma urodzić się w maju! )))))
Ekhm... Che-ster-ka nie Chisterka tylko Chesterka. Plizz zapamiętaj sobie =/
Tak, piszę poważnie Wiktor (bosz... co za imię mu dali ) urodził się bodajże 8 czy 18 maja. Musiałabym sprawdzić w kalendarzu...
No to gratulacje że jestes ciocią...... Ja ciocią nie jestem ale kilkoro fajnych kuzynów i kuzynek a wsród nich dwoje 2-rocznych blixniaków, oraz kuzynke ktora ma roczek... a ja jestm prawie najstarsza wiec moge sie uwazac za ciocie taka przeszywana ale wole jak sie mowi do mnie po iminiu he he..... No ale z drugiej strony fajnie tak byc ciocia wiec gratulacje......
_________________ ==> ...::: JeSt Mi SmUtNo JeSt Mi ŹlE Bo TaK BaRdZo KoChAm CiĘ :::... <==
*Neona* -Usunięty- Gość
Wysłany: Czw 27 Sty, 2005 14:29
Skoro w tym wątku mamy chwalić się dobrymi rzeczami, które u nas się ostatnio wydarzyły, to ja też się pochwalę.
W grudniu urodziła mi się siostrzyczka. Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że nie mieszkam razem ze swoimi rodzicami - tato ze swoją żoną Elą mieszka w Białymstoku, a mnie w Hajnówce wychowują razem babka i dziadek. Niestety, Kinga (bo tak Ela razem z ojcem nazwali to dziecko - podobieństwo do wszelkich osób wypowiadających się na tym forum jest przypadkowe, to była ich decyzja - gdyby dziewczynka urodziła się teraz, pewnie wywalczyłabym dla niej imię Dorota, ale mam nadzieję, że i z tym będzie się dobrze czuć) jest wcześniakiem. Leży jeszcze w inkubatorze w jednym z białostockich szpitalów i pozostanie tam, póki nie osiągnie odpowiedniej formy. Ela z ojcem się cieszą. Ale ja się boję, że kiedy Kinga urośnie, cała uwaga skupi się na niej, a mną już chyba nikt nie będzie się interesował. No cóż...
inspektor_nr4 -Usunięty- Gość
Wysłany: Czw 27 Sty, 2005 15:49
no, jak sie wszyscy chwalą to ja się też pochwalę :-) nie mam jeszcze żadnego ostrzeżenia. normalnie powinni to zapisać na kominie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach