Małgośia wejdziesz na drzewo jezeli dam ci lizaka?
Tak
(Jasio podgląda jej majteczki)
Na drugi dzień:
Małgosia wejdziesz na drzewo jezeli dam ci pobawic sie w piaskownicy?
Tak
(znowu to samo)
Nagle zawołała ją mama
Małgosia wiesz ze on podgląda twoje majteczki?
Wiem tym razem się zabezpieczylam, nie zalozylam majteczek..
Fajne ale glupie P;
Jasio idze do kosciola i nie wie gdzie zostawic rower ksiądz mowi zostaw doch swienty popilnoje
Następnie w kościele W imię ojca i syna
Jasiu a gdzie duch siwenty?
Roweru pilnoje
Bez Jasia, ale za to w nawiązaniu do poprzedniego:
Spotyka sie dwóch księży.
- Ktoś mi ukradł rower - skarży się pierwszy.
- Wiem jak go odzyskać - radzi drugi - jutro podczas mszy wymień dziesięć przykazań i obserwuj twarze wiernych.
Na słowa "Nie kradnij" jeden z nich na pewno się zaczerwieni.
Po mszy spotykają się ponownie.
- No i co z tym rowerem?
- Zrobiłem tak jak mówiłeś.
- I kto okazał się złodziejem?
- Nikt, kiedy doszedłem do "Nie cudzołóż" przypomniałem sobie, gdzie zostawiłem rower.
_________________ “Smart people believe weird things because they are skilled at defending beliefs they arrived at for non-smart reasons.”
—Michael Shermer
Przychodzi blondynka - nastolatka do mamy i mowi:
- Mamo, czy to prawda, że dzieci rodząc się wychodzą z tego samego miejsca w które chłopcy wkładają członka?
Matka zadowolona, że nie musi poruszać tego tematu sama mówi:
- Tak córeczko, tak.
Na to blondynka:
- A czy dziecko przy porodzie nie powybija mi zębów?
---------------------------------------------------------------------
Wychodzi blondynka od lekarza i zastanawia się:
- Wodnik czy panna, wodnik czy panna?
Wraca do lekarza i pyta go:
- Panie doktorze, to był wodnik czy panna?
Lekarz odpowiada:
- Rak, proszę pani, rak.
--------------------------------------------------------------------
Pewnego razu, teściowa postanowiła sprawdzić swojego zięcia. Za pierwszym razem przy nadażającej się okazji, wskoczyła do studni i zięć uratował ją. Nazajutrz obok jego mieszkania stał fiat z dedykacją "dla kochanego zięcia, teściowa".
Sytuacja powtórzyła się. Za trzecim razem zięć nie uratował jej i teściowa zginęła. Nazajutrz pod jego domem stał mercedes z dedykacją "dla kochanego zięcia, teść".
---------------------------------------------------------------------
Jasiu był jedynym chłopakiem w klasie wsród 17 dziewcząt i strasznie przeklinał. Na przerwie podchodzi pani do Jasia i mówi:
-Jutro nie przyjdziesz do szkoły ponieważ przeklinasz a przychodzi jutro komisja !!!!
Na to Jasiu:
-Przyjdę!!!
Pani znowu krzyknęła, Jasiu zaprzeczył.
Pani podeszła do dziewczynek i mówi:
-Jeżeli Jasiu przeklnie macie wyjść wszystkie z klasy.
Następnego dnia przychodzi komisja i pytają się dzieci:
-Co nowego budują w naszym mieście?
Dzieci odpowiadają:
-pałac kultury
-drapacz chmur
Podchodzą i pytają Jasia :
-Dlaczego nic nie mówisz?
-Pani mi nie pozwoliła.
Pan z komisji pyta :
-To co nowego budują w mieście ?
Jasiu na to
-BURDEL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dziewczęta wychodzą z klasy a Jasiu krzyczy :
-A wy Ku....gdzie dopiero fundamenty stoją.
..............................................................................................
Był polak, rusek i niemiec. Założyli się kto pierwszy wypije beczkę bimbru, pocałuje ręke niedzwiedzicy i przeleci eskimoskę.
Pierwszy Niemiec "Łyk" wpadł do jaskini, usłyszał ryk niedzwiedzicy i uciekł. Drugi Rusek "Łyk Łyk" wpadł do jaskini, usłyszał ryk niedzwiedzicy i uciekł. Trzeci Polak "Łyk Łyk Łyk" wpadł do jaskini (*łup łup łup*) wychodzi
i się pyta gdzie ta eskimoska, którą miałem w ręke pocałować.
-----------------------------------------------------------------------------
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach