Wysłany: Czw 06 Sty, 2005 17:58 Przyjaciółka czy chłopak?!
Odkad zaczełam chodzic z chlopakiem moja przyjaciolka ciagle sie mnie o cos czepia a to ze mam dla niej za malo czasu a to ze nie moze mi sie juz wygadac tak jak kiedy a przecierz spotykamy sie tak jak zwykle poswiecam jej tyle samo czasu i nawet chce z nia gadac.Problem w tym ze jezeli tylko wspomne o moim ukochanym ona sie czepia ze za duzo o nim gadam no ale jezeli pyta sie co robilam wczoraj to odpowiadam bylam na dworku ona pyta sie z kim no a ja mowie ze z kamilem i wtedy sie zaczyna klotnia ze ciagle o nim nawijam itp. a ja naprawde staram sie juz o nim nie mowic.Co ja mama zrobic zeby nasza przyjazn byla taka jak kiedys?zerwac z chlopakiem?nie nie moglabym za bardzo go kocham ...
Pomogła: 29 razy Dołączyła: 14 Wrz 2002 Posty: 2694
Wysłany: Czw 06 Sty, 2005 18:03 Re: Przyjaciółka czy chłopak?!
Olcia napisał/a:
Odkad zaczełam chodzic z chlopakiem moja przyjaciolka ciagle sie mnie o cos czepia a to ze mam dla niej za malo czasu a to ze nie moze mi sie juz wygadac tak jak kiedy a przecierz spotykamy sie tak jak zwykle poswiecam jej tyle samo czasu i nawet chce z nia gadac.Problem w tym ze jezeli tylko wspomne o moim ukochanym ona sie czepia ze za duzo o nim gadam no ale jezeli pyta sie co robilam wczoraj to odpowiadam bylam na dworku ona pyta sie z kim no a ja mowie ze z kamilem i wtedy sie zaczyna klotnia ze ciagle o nim nawijam itp. a ja naprawde staram sie juz o nim nie mowic.Co ja mama zrobic zeby nasza przyjazn byla taka jak kiedys?zerwac z chlopakiem?nie nie moglabym za bardzo go kocham ...
Qrcze nie wiem ile masz lat ...
No ale nic ... jeśli naprawde kochasz chłopaka ( tak naprawde to może być to zauroczenie ) to nie zrywaj z nim bo i po co. A co do koleżanki to najlepiej pogadaj z nią ... i jesli chcesz kontynuować przyjazn musisz tez znaleźć troszke czasu i dla niej
A może by tak pomoc jej znaleźć chłopaka ? wtedy to już wogóle miałabys problem z głowy
Za miesiac bede miala 15 lat a przyjaciolce nie tak latwo znalesc chlopaka bo ile razy probuje to tyle razy ona nie chce zreszta ona uwaza ze jezeli ktos jak kocha to sam ja odnajdzie...
kradziejka -Usunięty- Gość
Wysłany: Czw 06 Sty, 2005 18:35
twoja znajoma ma rację
to troszke wkurzające jak spotykasz sie ze znajomą a ona ci ciągle nawija o chłopaku zwłaszcza jak ty go nie masz
nigdy nie mozesz zrezygnowac z przyjaciolki dla chlopaka! bo ich bedziesz miala jeszcze 10 a przyjaciolka jak jest prawdziwa to bedzie cale zycie a ten chlopak raczej nie zostanie z toba do konca zycia! wiec postaraj siem i rozdziel swoj czas na nich dwojga... pogadaj z qmpela, powiedz ze zalezy ci na niej ale tez nie kcesz stracic chlopaka bo bardzo go lubisz...
_________________ [: Nie ma kobiet nie zrozumianych,
są tylko meżczyźni mało domyślni :]
tak też myślę że twoja przyjaciółka jest zazdrosna chciałaby mięc chłopaka tak jak ty. Myślę że ma taką wizje (ale nie mussi to tylko moje przypuszczenia!):
jeżeli cie tak podpuszcza w koncu wywola awanture ty bedziesz zalowala i opuscisz chlopaka pogodzicie sie a ona znowu nie bedzie gorsza. Porozmawiaj z nia na poważnie w końcu to twoja przyjaciółka. Ale bez zadnych awantur. Na spokojnie. Wyjaśnij jej że go kochasz i ze chcesz sie znim spotykac tak samo jak z nią. A to że ona mówi ze
Cytat:
jezeli ktos jak kocha to sam ja odnajdzie
to znaczy że z tym sie nie zgadza po prostu nie chce pokazywac czego potrzebuje to niedobrze ze to ukrywa. dyby sie z tym zgadzala nie bylaby zazdrosna bo wiedzialaby ze ja tez w koncu spotka to co ciebie. Mam nadziej ze to taka twoja prawdziwa przyjaciólka od serca jesli tak powinna cie zrozumiec jak z nia pogadasz jesli nie dobrze sie zastanow czy ona albo on naprawde sa ciebie warci moze lepiej bedzie jak z czegos zrezygnujesz. Wierze ze go bardzo kochasz i go nie opuscisz ale male jest prwdopodobienstwo ze bedziecie do konca zycia ale roznie bywa... Przyjaciół ma sie na cale zycie jesli są prawdziwi od serca i warci przyjazni...
Zastanow sie i pogadaj z przyjaciolka
KoT Gość
Wysłany: Pią 07 Sty, 2005 06:26
Witam.
Zazdrość o sam fakt posiadania chłopaka? To dla mnie dość specyficzne. Ale...Tak. Z przyjaciółki nie rezygnuj, z chłopaka też nie. Musisz z nią o tym porozmawiać. Ale zastanów się też, czy nie zabrałaś czasu przeznaczonego na nią i nie przeznaczyłaś go na chłopaka? Może Ci się tylko wydaje, że gadacie tyle samo co wcześniej...Tak czy siak musisz na spokojnie jej wytłumaczyć obecną sytuację.
Pozdrawiam
Chciałbym zaprotestować. Jak ktoś mówi, że przyjaciółkę ma się na całe życie a faceta tylko na momet to żal mi takiej osoby-wychodzi, że to taka osoba ma braki emocjonalne albo faceci są jej potrzebni tylko w roli wibratorów-reproduktorów. Jeśli oboje są prawdziwi to oboje sa na całe życie.
Postaraj się chłopaka i przyjaciółkę ze sobą skontaktować by się polubili. Ja często spotykam się z moją panią i jej przyjaciółką i wspólnie gdzieś wychodzimy. Po prostu w obecności dziewczyny staramy się nie być jakoś nadmiernie namiętni i zachowujemy się raczej jak grupka przyjaciół (bez nadmiernego wyróżniania kogokolwiek) a nie jak para i samotna przyczepka. Tak samo kiedyś, gdy ja byłem "przyjacielem"- Kumpel i jego dziewczyna potrafili sprawić taki nastrój, że nigdy nie czułem się przy nich jak piąte koło u wozu. Dzięki temu wszyscy sobie ufali i nikt nie był pokrzywdzony ani zazdrosny o drugiego. Sztuką jest tylko zachowanie jakiegoś kompromisu, by nie urazić partnera i równocześnie nie dać przyjacielowi do zrozumienia, że przeszkadza. Idzie się tego nauczyć. W każdym razie znajomośc zmniejsza zazdrość-najbardziej bedą o siebie zazdrośni, gdy będą się znali tylko z twoich pozytywnych opowiadań o drugiej osobie. Jak oboje poznają swoje wady i zalety to zazdrośc w dużym stopniu wygaśnie.
Może po porstu powinnaś była ze mną pogadać? ... może to by pomogło?... nie chcę tego mówić tu i teraz, ale ... cały Twój świat kręci się teraz wyłącznie wokół Kamila i nie winię CIe o to... jesteś zakochana - normalka... ale zauważ że ja Cię potrzebuję szczególnie teraz... i nie mówcie że jestem zazdrosna, bo... nie znacie sytuacji tak dokładnie... nie jestem o to zazdrosna... nie...
_________________ Obojętność jest jak lód polarny na biegunach: zabija wszystko. (Honore de Balzac)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach