Zbrodnia katyńska (równoznaczne określenia to Katyń i las katyński) – oznacza masowe wymordowanie internowanych polskich oficerów, w dużej części pochodzących z rezerwy i będących kwiatem inteligencji polskiej. Zbrodnia katyńska miała miejsce nie tylko w lesie podkatyńskim, ale też w kilku innych miejscach, m. in. pod Charkowem i Twerem (ówczesny Kalinin), który – co zadaje kłam podtrzymywanej w pewnych kręgach Rosji wersji obarczającej winą za zbrodnię okupacyjne władze niemieckie – nigdy nie był pod okupacją niemiecką.
W 1940 roku w podkatyńskim lesie rozstrzelano ok. 4400 polskich oficerów, policjantów i cywilów z obozu w Kozielsku wziętych do niewoli i aresztowanych na terenach zajętych przez Armię Czerwoną w 1939. Z obozu tego od 3 kwietnia do 12 maja 1940 grupami od 50 do 344 osób wywożono jeńców z obozu koleją do stacji Gniazdowo – naocznym świadkiem wywózki 30 czerwca 1940 roku był prof. Stanisław Swianiewicz. Ze stacji kolejowej oficerowie byli przewożeni autobusem na miejsce zbrodni, gdzie nad masowymi grobami młodszym i silniejszym ofiarom zarzucano na głowę płaszcze wojskowe (szynele) i wiązano ręce sznurem produkcji radzieckiej przyciętym na równe odcinki, po czym wszystkich zabijano strzałem pistoletowym z bliskiej odległości, zwykle jednym w kark lub tył czaszki; niektóre ofiary były dodatkowo przekłuwane czworokątnym bagnetem radzieckim.
Masowe groby zostały odkryte przez okupacyjne władze niemieckie wiosną 1943 roku na podstawie informacji od polskich robotników przymusowych, którzy z kolei uzyskali je od kilku osób z miejscowej ludności rosyjskiej – co ogłoszono w radiu berlińskim 13 kwietnia 1943 roku. Niemcy starali się wykorzystać ujawnione fakty propagandowo, zapraszając do badań i ekshumacji Międzynarodowy Czerwony Krzyż (MCK), przedstawicieli społeczeństwa polskiego z okupowanej Generalnej Guberni, jak i internowanych m. in. oficerów polskich. W takiej sytuacji rząd generała Sikorskiego - który wcześniej w poszukiwaniu zaginionych bez wieści oficerów wysłał do Rosji rotmistrza Józefa Czapskiego - zwrócił się samodzielnie do MCK o zbadanie sprawy. Tego samego dnia do MCK z podobną prośbą zwrócili się Niemcy (powtórna prośba). MCK wobec sprzeciwu ZSRR uznał za niemożliwe utworzenie komisji pod swoją egidą, w związku z czym władze niemieckie utworzyły komisję międzynarodową z jednym obserwatorem w składzie 12 osób z krajów zależnych od III Rzeszy i 1 osoba ze Szwajcarii. Pod przymusem niemieckim, ale za wiedzą rządu i władz podziemnych do Katynia udało się też kilkunastu Polaków (m. in. pisarze Ferdynand Goetel i Józef Mickiewicz, dr Marian Wodziński z PCK). Na miejscu badań byli również internowani oficerowie z niemieckich oflagów – angielscy, amerykańscy i polscy, z tym że ostatni zostali tam przywiezieni wbrew ich woli (jak np. gen. Stanisław Mossor). Ekshumacji dokonano w ośmiu masowych grobach, drobiazgowo je dokumentując, m. in. sposób dokonania zabójstw, rodzaj używanej broni (stwierdzono przy tym stosowanie uzbrojenia i amunicji niemieckiej kaliber 7,65, co było i jest praktycznie jedynym kontrargumentem obciążania zbrodnią NKWD pomimo faktu posiadania przez radzieckie jednostki operacyjne i uzbrojenia (ze względu na niezawodność) i amunicji niemieckiej), jak i fakt ujawnienia przy ciałach pomordowanych korespondencji z bliskimi kończącej się na wiosnę 1940 roku. Ostatni fakt jest niezaprzeczalnie potwierdzony przez nagłe przerwanie nadchodzenia korespondencji od internowanych oficerów do rodzin w okupowanej Polsce właśnie wiosną 1940 roku. Ze względu na sytuację na froncie i porę roku prace pod nadzorem niemieckim zostały przerwane przed dokonaniem ekshumacji z wszystkich grobów. Dokumentacja badań w czasie wojny znalazła się w Krakowie w zakładzie medycyny sądowej, niestety zaginęła pod koniec wojny. Niemieckie protokoły badań podające liczbę 4143 ekshumowanych zwłok były podpisane przez członków komisji MCK, z których dwoje – prof. Hajek z Czech i prof. Markow z Bułgarii po wojnie złożyli oświadczenia odwołujące swoje podpisy. Żaden inny członek komisji, jak np. prof. F. Neville ze Szwajcarii, znajdujący poza radziecką sferą wpływu, nie złożył podobnego oświadczenia. Na podstawie prac komisji pod przewodnictwem dra Wodzińskiego został przez Kazimierza Skarżyńskiego przygotowany raport PCK (opublikowany w 1955 r. w Paryżu, a w 1989 r. w Polsce) podający liczbę 4243 (więcej o 100 od protokołu niemieckiego) wydobytych zwłok. Z powodu przerwania prac z ostatniego badanego grobu nie wydobyto ok. 200 zwłok.
W takiej sytuacji władze radzieckie, a szczególnie Józef Stalin – który według świadectw rozmówców z nim miał się raz wyrazić, że zapewne zaginieni polscy oficerowie uciekli da Mandżurii, oskarżyły Polaków o współpracę z Hitlerem i uznały to za doskonały pretekst do zerwania z rządem polskim stosunków dyplomatycznych. Sojusznicy zachodni pozostali bierni.
W czasie ekshumacji prawdopodobnie kilku zwłok z nienaruszonego masowego grobu (wprawdzie raport komisji mówi o ponad 900 ekshumowanych ciałach, ale niesposób tego zweryfikować) w styczniu (!) 1944 roku w ramach tzw. komisji akademika Mikołaja (Nikołaja) Burdenki (autoryzowali ją m. in. pisarze jak Alieksiej Tołstoj czy dostojnicy podporządkowanej NKWD rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, natomiast w jej składzie nie było nikogo z innych krajów niż ZSRR, nawet z podporządkowanych władz polskich) sfabrykowano dowody (skrawki gazet, kwit z pralni, pocztówka z warszawskim adresem), zgodnie z którymi zbrodni miał dokonać Wehrmacht. Sprawa została poruszona podczas procesu norymberskiego, ostatecznie została pominięta w końcowych wyrokach (jako niemożliwa do udowodnienia Niemcom).
Również zależne od ZSRR polskie instytucje miały wkład we wspieranie powyższej wersji – dotyczy to m. in. gen. Zygmunta Berlinga oraz śledztwa prowadzonego od 1945 roku w Krakowie przez prok. Romana Martiniego.
Dopiero 22 grudnia 1952 komisja Senatu USA, która po staraniach polskich emigrantów badała sprawę - rekomendowała rządowi przedstawienie jej Narodom Zjednoczonym oraz oskarżenie ZSRR przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości w Hadze. W 1971 BBC wyemitowała film dokumentalny Sprawa winna być pominięta.
Stalinowska wersja powtarzana była w propagandzie zarówno ZSRR jak i PRL do 1990 roku, gdy Michaił Gorbaczow przyznał, że zbrodni dokonali komuniści radzieccy, a Borys Jelcyn przekazał w 1992 kopie części dokumentów dotyczących mordu. Wtedy też otwarto dla polskich historyków część archiwów radzieckich.
W 1992 roku ujawniono dokument Ławrientija Berii z decyzją o rozstrzelaniu 25 700 obywateli polskich, oficerów wojska, KOP, policji, lekarzy i prawników - więzionych w obozach w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku. Na dokumencie widnieje m.in. podpis Józefa Stalina
A jaki jest wasz punkt widzenia w tej sprawie? Czy powinno się w dzisiejszych czasach domagać odszkodować lub innych zadośćuczynień ze strony Rosji? Proszę o szczere opinie
1) zadoscuczynienia [jezeli juz] to powinnismy oczekiwac od ZSRR. Republika Rosyjska != ZSRR.
2) jest to zdecydowanie niekorzystne z punktu polityki zagraicznej polski
3) zaden inny kraj czy nacja nie procesowaly sie z danym panstwem o zbrodnie wojenne z 2WŚ. Sprawa jest uznana za uregulowana, i pewien takt dyplomatyczny nakazuje sie tego trzymac [bo mozna skonczyc po uszy w czyms cieplym i niezbyt pieknie pachnacym]
_________________ I wiped a silver bullet tear
and with every tear a drem
kradziejka -Usunięty- Gość
Wysłany: Czw 10 Lut, 2005 16:54
jak niewiadomo o co chodzi zawsze chodzi o pieniądze
moim zdaniem to że oni są winni nie ulega dyskusji a zadość uczynienie to kwestia formalna
nie tyle nie wiem formalna to złe słowo
ale oni zrobili coś złego a teraz co? teraz praktycznie nic bo przeciez większość z nich nieżyje, tak samo jak ci zamordowani ludzie. jeśli np zginął czyjś tata to i owszem, to się wiąże z dzieciństwem itp ale jeśli kogoś ojciec zabijał? to syn nie jest winny za to co robił ojciec zwłaszcza że był wtedy dzieckiem. moim zdaniem nie można tak do końca winić narodu za krzywdy kilka osób [jakby ktoś nie wiedział to była przenośnia] bo obecnie nic nie można w tej sprawie zrobić. większość tych ludzi [morderdów] nie żyje a nawet jeśli to są starzy, schorowani, czego można od nich oczekiwać? pieniędzy? a co z tego że zapłacą? dalej będą żyć jak żyli do tej pory, to czego? smierci? nawet jeśli umrą to będzie zwykła śmierć, nic nie wniesie praktycznie
a żeby nie wyszło że ja popieram tych którzy mordowali to powiem że i owszem sprawa bulwersująca ciągle żywa ale z biegiem lat szanse na zadośćuczynienie zmalały bo ci ludzie już nie są w większości tacy jak wtedy
elfkaNenar -Usunięty- Gość
Wysłany: Czw 10 Lut, 2005 16:56
Hmmmm... zacznijmy z tym odszkodowaniem, ze Rosja to niexle biedny kraj chyba każdy wie jak im się wiedzie, więc wykręcać by się wykręcali... po drugie skoro wiadomo,z e nic z tego nie wyjdzie to po co się sądzić i tracić własne niewielkie fudusze
Otwieracz -Usunięty- Gość
Wysłany: Czw 10 Lut, 2005 17:03
Moim zdaniem należy Związek Radziecki i jego następcę- Federację Rosyjską rozliczyć z WSZYSTKICH zbrodni komunizmu, przy których działania nazistów to małe piwo.
kradziejka -Usunięty- Gość
Wysłany: Czw 10 Lut, 2005 17:06
czemu rosję?
rosja to nie związek
tak jakby warmię karać za zbrodnie prus książęcych albo zakonu krzyżackiego [mniej więcej nie chodzi o epoki]
porusze temat odszkodowan w ogole
a co z odszkodowaniemi od niemcow za zniszczenienia wojenne? czy nalezy zrezygnowac z tego?
altruisto idac twoim tokiem rozumowania - czy za roboty przymusowe polacy nie powinni dostac odszkodowan bo powina je wyplacac 3 rzesza? ja wiem ze trudno mowiec o odzkodowaniach dla pomordowanych - chociazby dlatego ze nie zyja, ale czy rosja wyplacila np: jakies odszkodowania za prace polakow w gulagach?
edit: kardziejko chociazby dlatego ze ludzie, ktorzy doznali krzywd z okazji tego rezimu zyja, a ci ktorzy zadali te cierpinia w imieni tego rezimu tez zyja....
altruisto idac twoim tokiem rozumowania - czy za roboty przymusowe polacy nie powinni dostac odszkodowan bo powina je wyplacac 3 rzesza?
w zasadzie - tak. Prace przymusowe nie podpadaja pod zbrodnie wojenna, wiec ulegaja normalnemu przedawnieniu [okres do 20 lat jak mi sie zdaje, a kodeks karny jest zbyt duzy zebym go przejrzal teraz :P]
Otwieracz napisał/a:
Moim zdaniem należy Związek Radziecki i jego następcę- Federację Rosyjską rozliczyć z WSZYSTKICH zbrodni komunizmu, przy których działania nazistów to małe piwo.
powiedz mi, zuczku, kto ci powiedzial ze FR jest nastepca ZSRR? Pokaz mi stosowny ustep w ichniej konstytucji, a jak czegos takiego nei ma [a nie ma] i zwalisz to na spisek zydomasonskich komunistow-dzialkowcow i kongregacje bezboznych satanistow antyklerykalnych, to zabije smiechem po dwakroc.
_________________ I wiped a silver bullet tear
and with every tear a drem
3) zaden inny kraj czy nacja nie procesowaly sie z danym panstwem o zbrodnie wojenne z 2WŚ. Sprawa jest uznana za uregulowana, i pewien takt dyplomatyczny nakazuje sie tego trzymac [bo mozna skonczyc po uszy w czyms cieplym i niezbyt pieknie pachnacym]
Tyle, że po pierwsze: nasze państwo jest uznawane za te, które podczas 2WŚ najbardziej ucierpiało. Po drugie -> nie mieliśmy okazji uregulować takowych spraw - ponieważ robili to za nas ludzie ZSRR
Cytat:
powiedz mi, zuczku, kto ci powiedzial ze FR jest nastepca ZSRR? Pokaz mi stosowny ustep w ichniej konstytucji, a jak czegos takiego nei ma [a nie ma] i zwalisz to na spisek zydomasonskich komunistow-dzialkowcow i kongregacje bezboznych satanistow antyklerykalnych, to zabije smiechem po dwakroc.
Ostatnio czytałem w jakimś serwisie internetowym, iż działania Putina są coraz bardziej podobne do faszyzmu ;]... Więc kto wie, czy za jakiś czas nie będzie ich z czego rolziczać ;p
3) zaden inny kraj czy nacja nie procesowaly sie z danym panstwem o zbrodnie wojenne z 2WŚ. Sprawa jest uznana za uregulowana, i pewien takt dyplomatyczny nakazuje sie tego trzymac [bo mozna skonczyc po uszy w czyms cieplym i niezbyt pieknie pachnacym]
Tyle, że po pierwsze: nasze państwo jest uznawane za te, które podczas 2WŚ najbardziej ucierpiało. Po drugie -> nie mieliśmy okazji uregulować takowych spraw - ponieważ robili to za nas ludzie ZSRR
a jaka roznice stanowi ogrom zniszczen? No i sprawy uregulowali oficjele ZSRR razem z oficjelami uwczesnego polskiego rzadu.
Tenchion napisał/a:
Cytat:
powiedz mi, zuczku, kto ci powiedzial ze FR jest nastepca ZSRR? Pokaz mi stosowny ustep w ichniej konstytucji, a jak czegos takiego nei ma [a nie ma] i zwalisz to na spisek zydomasonskich komunistow-dzialkowcow i kongregacje bezboznych satanistow antyklerykalnych, to zabije smiechem po dwakroc.
Ostatnio czytałem w jakimś serwisie internetowym, iż działania Putina są coraz bardziej podobne do faszyzmu ;]... Więc kto wie, czy za jakiś czas nie będzie ich z czego rolziczać ;p
pierwsza osoba ktora wykaze zwiazek cytatu z odpowiedzia dostanie lizaka. A osoba piszaca chyba nie bardzo sie rozeznawala w akcjach Putina, albop tez nie wiedziala czym jest faszyzm. I kto wie, czy za jakis czas nie zostanie wychodowana trojnoga krowa dajaca oprocz mleka jeszcze paliwo rakietowe i nieretryfikowany spirytus.
_________________ I wiped a silver bullet tear
and with every tear a drem
hihi altruisto - moze nie ma nigdzie napisane - ale czy stojace dalej pomniki lenina, stalina w miastach, sierpy i mloty, czerwone gwiazdy na panstwowych urzedach nie mowia same za siebie?
frigg - idac tym tropem, mozesz tez wykazac ze armia amerykanska z bialymi gwiazdami na pojazdach wywodzi sie od zakonu templariuszy i zgromadzen druidycznych. Sama przyznasz ze zbyt madre toto chyba nie ejst. Dlatego zostawmy takie sprawy statutom prawnym, ktore sa 'troche' dokladniejsze od symboli.
_________________ I wiped a silver bullet tear
and with every tear a drem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach