. Witam wszyskich . Mój problem jest związany z moimi dwoma kolezankami . Ania i Marta chodzą ze mną do klasy . W III i IV klasie przyjaźniłam się z Martą , lecz po pewnym czasie bardzo polubiłam Anię . Marta jest cicha i spokojna , zaś Ania szczera , czasami chamska ( ale dla mnie nie jest chamska ) zadziorna itp. . Zdaje mi się że bardziej lubię Martę , ale niewiem jak zareaguje na to Ania . - To był pierwszy problem .
Drugi problem związany jest również z moją koleżanką - Sylwią . Na wycieczce klasowej ( w góry ) była fajna - przychodziła do mojego pokoju , gadałyśmy , rozmawiałyśmy z dziewczynami z mojego pokoju o jednej dziewczynie z klasy . Na wycieczce Sylwia była otwarta , wesoła . Lecz gdy wróciliśmy do szkoły Sylwia zrobila się cicha . W klasie jest dziewczyna o imieniu Kaśka . Kaśka jest jakby "przewodniczącą" klasy jak ona powie wogule nie śmieszny żart to wszyscy się śmieją . Za swoją " ofiarę " Kaśka wybrała Sylwię . Aha , zapomniałam dodać że Kaski nie było na wycieczce . I teraz Kaśka wyśmiewa się z Sylwi razem z Kingą - jej przyjaciółką . Nawet jak Sylwia jest ładnie ubrana Kaśka wymyśla sobie że wieśniacko , rozpowiada po całej klasie . Jeśli Kaśka mówi do mnie na temat Sylwi ( oczywiście w negatywny sposób ) ja wolę się nie sprzeciwić jej zdaniu . Czy robię dobrze ?
. Trzeci problem związany jest z CHŁOPAKAMI . Mam 12 lat , i nie interesuję się chłopakami . Wiem ze to dziwne , ale wcale do nich " nie gnam '' . Najfajniejszego chłopaka z klasy w którym wszyskie się kochają traktuję jak kolege . Czy to źle ?
Jesli Marta jest naprawde dobrą koleżanką to nie powinna sie obrazic ze bawisz sie z Anią i na odwrot :] Co do Kaśki - duzo jest na swiecie takich dziewczyn ktorych celem zyciowym jest dokuczanie innym , moim zdaniem te osoby albo trzeba a) ignorowac ,albo b) porozmawiac o nich z wychowacwczynią.
U mnie w klasie jest taka straszna dziewczyna ona zawsze byla dla wszystkich chamska , zmieniala przyjaciolki jak skarpetki , podniecalo ją to zę ktoś kogoś tyrał. I o dziwo, wszyscy na niej sie poznali pod koniec 6 klasy... Było to na zielonej szkole więc podczas dyskoteki Pani wziela na bok inna kolezanke i skonczylo sie to ze przegadalysmy do 2 czy 1 w nocy na temat naszej klasy . Mowię ci , warto byloby porozmawiac na temat tej Kaśki z panią Wychowawczynią...
Jeśli Kaska podejdie do Ciebie i zacznie szydzic z Sylwi i naprzyklad powie : "ALe ona jest wieśniarą." To ty powiedz: "Nawet jesli jest wiesniarą, a wiem ze nie jest, to czy to jest powod do wstydu. To ze oceniasz inynych po wygladzie i w swoich mniemaniach , to nie swiadczy zle o niej ,tylko o Tobie" I wierz mi to skutkuje i to jak dziewczyne zatka jak nie wiem co i przynajmniej będzie cicho do konca swiata i 2 dni dluzej [ nawet dluzej niz WOŚP:]
Mam nadzieje ze poradzilam Tobie dobrze , gdyż starałam się to robic jak najlepiej umiałam. Jeśli masz jeszce jakieś problemy z "niesfornymi koleżankami" to zagadaj do mnie na gg:2335214 . W całym swoim małym życiu miałam bardzo dużo kłótni bitew i wojen z tak zwanymi "przyjaciółkami" więc poradze ci tak jak zrobilabym sama .
Pozdrawiam
Basieq ;-)
PS A co do chłopaków: to normalne ze ejszce nie interesuja cie "te" sprawy , każdy w innym wieku dojrzewa i w innym wieku poznaje swoje milosci. Jeśłi etraz nei myslisz o miłosci to moze pomyslisz o niej za 2, 3 , 4 lata? :]
Po pierwsze nie wybieraj po między kolezankami
momyśl jagby się poczuła Ania jakby usłyszała że bardziej lubisz Marte po co to.
Po 2 mozesz sprzeciwić się Kaśce każdy ma prawo do wyrazania swoich podlądów
i najlepiej nie obgadujcie koleżanek (ja nie cierpie ludzi którzy obgadują)
Po 3 nie ma w tym nic złego że nie interesujesz się chłopakami.
I jeszcze jedno.
Gdybyś tak trochę pomyślała sama odpowiedziała byś sobie na te pytaniaa nie saśmiecała nimi forum.
To są bardzo proste pytania.
_________________
Autorka tematu Gość
Wysłany: Pon 21 Cze, 2004 20:19
Jakbym wiedziała co robić to był nie pisała na forum :| . Co ja nie mam co robić tylko pisać rzeczy na które znam odp . ? Mam za mało czasu na to .... . To na tyle , dzieqje Basieq za odp. :* . Dużo mi pomogłaś . - To są bardzo proste pytania. - dla kogo proste , dla tego proste . Paps
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 20 Wrz 2003 Posty: 2143
Wysłany: Pon 21 Cze, 2004 21:20
Po pierwsze-za bardzo to nie rozumiem o co chodzi. Nie możesz mieć dwóch przyjaciółek tylko musisz pomiędzy nimi wybierać?
Po drugie- Każdy ma swoje zdanie. Niestety śmiejąc się z tego co mówi ta dziewczyna(nie pamiętam jak jej tam było) sprzeciwiasz sie sama sobie. Po co masz ją popierać? Żeby Ci nie dokuczała? Ona sama kiedyś wydorośleje,zauważy,ze tamte zachowanie było dziecinne. Ja bym się z nią nie zgadzała
Po trzecie-jak najbardziej jest to normalne. Każdy zakochuje się w innym czasie. U niektórych jest to 12 lat u innych 15,20 a nawet 30. Masz jeszcze sporo czasu
[quote="mroweczka"][b:]Po pierwsze[/b:]-za bardzo to nie rozumiem o co chodzi. Nie możesz mieć dwóch przyjaciółek tylko musisz pomiędzy nimi wybierać?
No ale własie o to chodzi że oni się nie cierpią . I niechciałabym robić im krzywdy gdybym wybierała między nimi .
NO COMMENT :/
Czemu masz tą Kaśkę popierać? Jeżeli jeseś szczera, to powinnaś sprzeciwić temu, a nie popierać. Widzisz przecież, że Sylwii jest smutno z tego powodu, to czemu jej nie pocieszasz i nie stajesz w jej obronie? Może właśnie Sylwia stanie się twoją przyjaciółką od serca... Możesz doradzić też tej Sylwii, żeby nie zwracała na tą głupią Kaśkę uwagi i powiedziała pani o tym, co Kaśka z nią robi!
_________________ Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu... Dobrze widzi się tylko sercem
/A. de Saint Exupery/
Powinnaś przede wszystkim kierować się swoimi uczuciami. Jeśli najbardziej lubisz Martę przyjażnij się z nią a Ani powiedz że możecie zostać dobrymi koleżankami. Bo przecież jeżeli wolisz Martę to nie musisz od razu znienawidzić Ani. Natomiast moim zdaniem bardzo źle że przytakujesz Kaśce która obraża Sylwię i nie ma racji. Najbardziej denerwuje mnie jak ktoś przytakuje innym tylko dlatego że się ich boi. Powiedz Kaśce że wcale tak nie uwarzasz. A co do zakochania bardzo dobrze że chłopaków traktujesz jakkolegów narazie. Jak byś się zakochała w tym co koleżanki to byłby koleiny mega problem. Powodzenia mam nadzieje że pomogłam.
P.S. Jeśli chcesz jescze więcej rad na pisz na moje gg 1285997 8)
_________________ W pocałunku nie musi być prawdy muszą być w nim nasze marzenia.
Nikt Gość
Wysłany: Wto 29 Cze, 2004 12:53 odpowiem ci tylko na jedno
Odpowiem ci tylko na jedno pytanie, bo u nas w klasie jest podobnie. Źle i to bardzo robisz, że niesprzeciwiasz się Kaśce. Brak ci asertywności. U nas też jest taka przewodnicząca i jej poddana (jak w królestwie). Julka to królowa, Majka doradca, Klaudia i Nika ofiary, a reszta służące. Ale to było kiedyś. Wszystkie dziewczyny choć miały zupełnie odmienne zdanie o czymś to przyznawały racje Julce i robiły tak jak tylko jej się zachciało. Ja też. Ale jak zaczęłam się Julce sprzeciwiać to wszystkie dziewczyny się na mnie poobrażały i bylam sama jak palec. Potem jednak Klaudia (jedna z ofiar) przyłączyłą się do mnie. Powoli i inne się przyłączały. Były dwie grupy. Ja, Kaśka, Iza, Klaudia, Aśka kontra Julka, Majka, Nika, Kaśka (Beata i Aneta nie byly po niczyjej stronie). Ale kiedy my powiedziałyśmy wszystko, co myślimy o Julce jej prostow twarz, to i reszta przyznała nam racje. Julka tylko siedziała i ze swoim głupkowatym uśmieszkiem słuchała nas, bo miała nadzieję, że jej poddane nie uwierzą w to. Ale kiedy dowiedziała się, że tak nie jest, przestala być taka hamskai bezczelna. Te, co były po stronie julki dopiero wtedy się domyśliły, że były po prostu jej służącymi. Ty też możesz to osiągnąć. Potrzebne będzie:
1. Dużo czasu.
Jak to wykonać?
1. Zacznij się sprzeciwiać Kaśce i ją poniżaj. Nie przejmuj się, jeśli będzie namawiała inne dziewczyny, aby ciebie nie lubił, bo to pogorszy sprawe.
2. Zaprzyjaźń się z Sylwią i razem znajdźcie dziewczyny, które was popierają (w żadnym wypadku nie mówcie innym dziewczynom, co o niej myślicie, ani nie zmyślajcie niestworzonych historii, tylko najpierw poszukajcie dziewczyn, które są takimi ofiarami jak Sylwia).
3. Jak się nazbieraponad 4 osoby, które popierają wasze zdanie, urządźcie awanture kaśce, w której powiecie, co o niej myślicie (ale też przy jej oddanymi koleżankami. Niech te też się nieźle zastanowią nad Kaśką, a to, co powiecie, na pewno je zmusi to myślenia).
4. dDalsze postępowanie zależy od sytuacji, jaką w ten sposób uzyskacie. Potem same coś wymyślicie. Broń Boże nie zamartwiajcie się, jak to nic nie da, albo sprzeciwi wam sie większa część klasy (nawet chłopców)
Trzymam kciukii wierzę, że wam się uda. Powodzenia!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach