Wysłany: Pon 01 Mar, 2004 16:16 Pomózcie, to naprawde boli . :(
Pewnego dnia przezyłam cos okropnego.
Straciłam ojca na zawsze, mama walczyła o zycie. Było to gdy miałam 6 lat, wtedy tego nie rozumiałam, ale teraz wiem ze tata nigdy nie wroci. Dwa lata po smierci ojca mama spotkała męzczyzne, bardzo go pokochala i wyszla za niego. Na początku był extra. Gdy miałam 11 lat (1 rok po ich slubie) uderzył mnie w twarz, bardzo mnie wtedy to bolało, nie było w tym czasie nikogo w domu oprócz mnie i jego. Zrobił to poniewa nie spodobała mu sie moja nowa bluzka. Pózniej tez mnie uderzył, tez nie było nikogo w domu za to ze niby całowałam sie z chłopakiem na języczki (ale to nie była prawda) zdazyło sie to wiecej, przewaznie z błachych powodow np. wylałam sok na stole , ale nigdy mnie nie uderzył gdy była w domu jakas osoba trzecia. Ostatnio uderzył mnie ze krew mi leciała z nosa. Ja juz nie wytrzymuje ale nie jestem w stanie powiedziec tego mamie, boje sie ze mi nie uwiezy przeciez jak ona jest to on jest taki miły dla mnie. I gdy widzie ich oboje, jak mama go przytula jestem w stanie mu to wybaczyc te wszystkie rzeczy jakie mi zrobił. Boje sie go, co ja mam zrobic?? Mam braci ale ich przewaznie nie ma w domu sa dorosli a ja mam dopiero 13 lat.
Z góry dzięki, mam nadzieje ze przynajmniej podniesiecie mnie na duchu.
Wysłany: Pon 01 Mar, 2004 17:01 Re: Pomózcie, to naprawde boli . :(
Z Twojego postu wywnioskowałam,że jesteś bardzo przywiązana do swojej mamy i nie chcesz jej tego powiedzieć,bo myślisz,że ją to zasmuci albo,że się zdenerwuje na Ciebie...zreszytą nic dziwnego,skoro Twój tata umarł...ja jednak myślę,że powinnaś isc z tym do psychologa...może on Ci doradzi,jak podejsć do mamy i jak to wytłumaczyć(o biciu w twaarz),ale tak,żeby i jej to nie uraziło,i żeby uwierzyła....A tak w ogóle,to bicie w twarz nie jest aż tak złe....pomysl sobie,co muszą orzeżywać dzieci w rodzinach,których ojcowie ciągle chodzą nachlani....ciągle biją matkę i ich...i nawet nie można iść ani na policję,ani do sądu,bo mąż potem będzie Cię prześladował Ale Twój zastępczy ojciec postąpil bardzo głupio,że Cię uderzył,gdy krew Ci leciała znosa....mogło przecież Ci się coś stać..chociażby-mogłaś się zakrztusić wlasną krwią z nosa,która niechcący by się dostała do przełyku...
PS Jeśli jeszcze kiedyś będzie Ci lecieć krew z nosa,to przechyl głowę do PRZODU(a nie dotyłu,jak większość robi)i zrób zimny okład na nos i kark.
Zrospaczona_Trzynastka Gość
Wysłany: Pon 01 Mar, 2004 17:26
Chyba źle mnie zrozumiałas, udezył mnie tak mocno ze zaczła mi lecic krew. Wiem ze zdazaja sie i takie przypadki, chodzi mi o to ze ojciec bije cała rodzine, jesli chodzi o psychologa, to nie wiem gdzie jest najblizsza przychodnia i czy w ogóle jest gdzies niedaleko naszej miejscowosci ale za psychologa sie pewnie płaci, ja nie mam pieniedzy wiec on odpada. Ale jak on by sie dowiedział ze byłam u psychologa to nie wiem co on by ze mna zrobił. On mnie bije coraz czesciej i coraz mocniej .
Po pierwsze: Tak jak powiedziała Idda. Zanim cokolwiek powiesz mamie idź do bezpłatnego psychologa (może być szkolny) albo do jakiejs poradni młodzieżowej. Opowiedz wszystko...oni tam Ci doradzą, pocieszą i pomogą. Możesz się spytac psychologa jak powiedzieć to mamie...kiedy usłyszysz radę profesjonalisty będzie Ci łatwiej. Kiedy będziesz to mamie mówić patrz jej prosto w oczy i mów spokojnie. Opowiedz wszystko dokładnie i ze szczegółami. Mów o woich ucuciach....że tego więcej nie wytrzymasz, że ją, kochasz i nie chceż jej okłamywać...musiałaś to komuś powiedzieć..bo nie mogłas tego dusic w sobie itp. Poproś mame żeby nigdy Cię nie zostawiała samej w domu (jeśli to możliwe) bo się boisz. Mama powinna Cię zrozumieć. Zanim zaczniesz co kolwiek jej mówić możesz powiedziec na początek coś takiego: Mamo...musza z Tobą porozmawiac o bardzo ważnej sprawie. Wysłuchaj mnie dokładnie i nie przerwyaj mi nawet jeśli mi nie uwierzysz. Powiedz jej że ją kochasz i jej szczęscie jest Twoim ale nie możesz juz więcej tego znieść. Powiedz o tym wszystkim mamie kiedy ojca nie będzie w domu..nie będzie mogł wam przeszkodzić ani podsłuchiwać. Jeśli mama Ci nie uwierzy możesz poprosić nauczycielke lub psychologa szkolnego żeby z nią porozmawiała...powiedziała jej o tym..może kiedy usłyszy to z ust osoby dorosłej uwierzy? Kiedy zostajesz sama w domu i boisz sie ojca możesz wychodzić gdzies na dwór i wracać dopiero jak mama będzie w domu...ja dostałam pare razy w twarz od rodziców..i raz od mojego starszego brata. Na początku byłam okropnie wkurzona...co prawda nie było to z byle powodu..jak rozlanie soku...ale nie było to też jakies powazne sprawy. Zatem lepiej porozmawiaj z mamą. I pamiętaj: SZCZEŻE
_________________ "Dzisiaj rano obudziłam się z krzykiem - śniło mi się że żyję..."
KONIECZNIE powiedz o tym mamie.
Wiem, że to strasznie trudne. Ale to jedyne sensowne wyjście. Twoja mama po prostu musi to wiedzieć - tylko ona jest w stanie zmienić cokolwiek.
Jak to zrobić? Moim zdaniem najlepiej poczekać gdy będziesz sam na sam z mamą, zacisnąć mocno pięści, powiedzieć sobie w duchu "raz kozie śmierć" i prosto z mostu powiedzieć, że Cię bije.
Jeśli mama nie będzie chciała Ci uwierzyć (choć wątpię), opisz dokładnie ze szczegółami każdy raz. Za każdym razem, kiedy będziez zbita zaraz powiedz o tym mamie.
Ten facet może Cię zastraszać (jak powiesz mamie to...), jednak nie bój się i ZAWSZE o takich sytuacjach mów mamie.
NIKT nie ma prawa Cię bić. Nie bądź obojętna. Możesz mu wybaczyć, ale najpierw opowiedz wszystko mamie.
Obiecaj.
Obiecujesz?
Dobra. Liczymy na Ciebie!
I trzymamy kciuki.
A ja chcialbym jeszcze chcial cos powiedziec do Iddy: mowisz ze uderzenie w twarz to nic wielkiego.. mylisz sie conajmniej dla mnie uderzenie w twarz to ogromna zniewaga i bardzo jestem zdenerwowany jesli ktos tak zrobi chocby przypadkiem ( tak zrobil pewien 5 letni dzieciak z mojej rodziny bardzo odleglej bo sie bawil o mnie bardzo zesloscil az musialem zaciskac zemby zeby nic nei zrobic ) niz chocby gdyby mnie ktos walnol w brzuch czy w reke a szczegolnie gdy takie uderzenie w twarz dostanie sie od osoby z najbliszego otoczenia i mimo ze to mniej boli niz np uderzenie w reke to boli to bardziej wewnetrznie
I nie zrozumcie mojego postu blednei bo moze z niego wynikac ze jesli ktos udezy was bezprawnei w reke to nie mowic a jesli w twarz tak... Mowcie o tym za kazdym razem gdy zostaniecie jakos bezprawnie i pezpodstawnie zranieni przez inna osobe nawet ktoras z najblizszego otoczenia.
Czyli poprsotu neidajcie soba pomiatac ( oczywiscie nie za pomoca sily chyba ze w ostatecznosci zagrozenia zycia i tak dalej ) i innymi jesli to w waszych silach bo wedlug mnie ochrona innych to wazna cnota.
Pozdrawiam
_________________ "Chlop co tabaki nie zazywa baba sie nazywa"
"Kto sie wczesnie z lozka zbiera ten wczesnie umiera" - Rincewind
Zrospaczona_Trzynaska Gość
Wysłany: Nie 07 Mar, 2004 16:32
Dziekuje wam wszystim !!!
Powiedzialam mamie, ona na poczatku nie uwierzyła i kazała mi isc do swojego pokoju. Potem mama sama przyszła do mnie przeprosiła mnie ze na mnie nakrzyczała i poprosiła zebym jej wszystko od poczatku powiedziała no i ja tak zrobiłam. Mama porozmawiała z nim a on powiedział ze uderzył mnie raz albo dwa a ja zaraz robie wielka afere. Obiecał mamie ze juz mi nic nie zrobi, ale gdy go spotkałam po tej rozomwie tak jakos dziwnie na mnie popatrzył, ja sie dalej go boje i chyba bardziej niz wtedy.
Pulkowniku Nikt zgadzam się z Tpbą w 100% Fizyczny ból jest niczym w porównaniu z tym, co się czuje w takiej sytuacji. Jeśli to robi najbliższa osoba, która powinna nas chronić to jest jeszcze gorzej. Przecież ojczym to jak ojciec. Teraz on przejął obowiązki ojca.
Zrospaczona_Trzynasko to nic nowego bo deg już Ci to napisał Mów wszystko mamie Jeśli podniesie na Ciebie rękę, nawet nie uderzy a tylko zamachnie się - mów o tym. Jeśli on nie zmieni się zupełnie to w końcu nie będzie umiał się powstrzymać i znowu uderzy. Będziesz się bała - to i o tym mów mamie! Nie można żyć pod jednym dachem z człowiekiem, którego się boisz i zerkać przez ramię czy go nie ma w pobliżu.
_________________ Pijemy za lepszy czas
za każdy dzień, który w życiu trwa
za każde wspomnienie, co żyje w nas
niech żyje jeszcze przez chwilę
---
http://www.dziecionline.pl/pomoc
Aa i zapomnialem dodac: Nie boj sie mowic o tym mamie bojac sie o jej szczescie bo to przeciez ty jestes jej szczesciem !
I napewno to ze bedziesz bezpieczna i szczesliwa pozwoli jej byc naprawde szesliwa
_________________ "Chlop co tabaki nie zazywa baba sie nazywa"
"Kto sie wczesnie z lozka zbiera ten wczesnie umiera" - Rincewind
Posłuchaj,
nie możesz tego lekceważyć. Sama mówisz że bije cię nawet z błachych powodów. Powinnaś jak najszybciej powiedzieć o wszystkim mamie. Ona powinna BARDZO DELIKATNIE z nim o wszystkim porozmawiać bo nie wiadomo, skoro bije Ciebie to moze obważyć się też uderzyć Twoją Mamę. Postaraj się namówić mamę aby rozmawiała z nim tak aby nie wiedział o tym że Ty powiedziałaś coś na niego. To będzie takie małe kłamstewko ale konieczne. To jest jedyne wyjście.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach