anomaria Pomogła: 2 razy Dołączyła: 13 Lip 2006 Posty: 19
Wysłany: Wto 28 Gru, 2010 12:36 Proszę o poradę
Mam jednego kolegę z którym naprawdę dobrze się rozumiemy. Poznałam go na początku tego roku- dołączył do mojej grupy na kursie językowym. Czasem po zajęciach zapraszał mnie na kawę i mogłam z nim przegadać cały wieczór na najróżniejsze tematy. Ostatnio jednak posunął się trochę za daleko.
Rozmawialiśmy o tym jak zachowują się niektóre dziewczyny a on zapytał mnie czy jestem dziewicą!.
Nigdy bym się nie spodziewała takiego pytania z jego strony . Po prostu mnie zatkało.
Nie wiem teraz jak się zachować i co o tym myśleć. Trochę mnie rozczarował i pewnie nie będę się już przy nim czuła tak swobodnie.
Czy może to ja jestem jakaś dziwna i przesadzam?
_________________ "Usłyszałam szmer fali obmywającej piasek na brzegu plaży,potem jednak okazało się ,że to jakiś człowiek tyłem do nas mył schody szczotką koloru czekolady"
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Wto 28 Gru, 2010 12:50
Kwestia człowieka, dla jednego takie pytanie nie jest niczym strasznym, dla innego jest - ale żeby od razu "nie wiedzieć teraz jak się zachować i co o tym myśleć"? Pytanie jak każde inne.
Kwestia nie jest już "jak się teraz zachować", tylko była wtedy jak to powiedział - trzeba było stwierdzić żeby się nie zapędzał, żeby było jasne jak się wobec siebie macie zachowywać. Życie to sztuka kompromisu.
Dla mnie by to było normalne pytanie, bo mam dopiero 13 lat. Ale jak bym była starsza, to nie wiem, jak bym się zachowała...
_________________ ------------
I Believe I Can Fly!
anomaria Pomogła: 2 razy Dołączyła: 13 Lip 2006 Posty: 19
Wysłany: Wto 28 Gru, 2010 23:34
[quote="Shaunri"] trzeba było stwierdzić żeby się nie zapędzał[/quote]
Stwierdziłam to.
Nie jestem pruderyjna, chociaż z poprzedniego postu może tak wynikać.
Jasne, że mogę odpowiedzieć na każde pytanie, zastanawia mnie tylko po co mu to wiedzieć. Mi nigdy nie przyszłoby do głowy pytać znajomych o takie sprawy –
niech sobie robią co chcą .
W tym roku byłam przez tydzień w Tunezji. Kiedy kogoś poznałam i zaczęłam rozmawiać to prędzej czy później pojawiało się pytanie o moje dziewictwo.
Tłumaczyłam to sobie inną kulturą i cieszyłam, że przynajmniej w Polsce mogę z kimś normalnie porozmawiać…
Dlatego też piszę na tym forum, bo nie umiem zrozumieć chłopaków i nie wiem co o tym myśleć.
W sumie przyznaję rację- pytanie jak każde inne- i może robię z i igły widły, ale wkurza mnie takie zachowanie.
_________________ "Usłyszałam szmer fali obmywającej piasek na brzegu plaży,potem jednak okazało się ,że to jakiś człowiek tyłem do nas mył schody szczotką koloru czekolady"
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Sro 29 Gru, 2010 10:32
No to już mu musisz wytłumaczyć że Cię to wkurza, Ja tylko mogę powiedzieć że nie ma potrzeby dopisywać do sytuacji całej filozofii i po prostu chłopak z ciekawości zadał pytanie. Może jest to typ człowieka który lubi wymieniać się doświadczeniami? Wbrew pozorom dosyć dużo takich ludzi.
Tak czy owak nic złego/nienormalnego/cokolwiek : )
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach