Nie byłam tu od ok. trzech lat. Tak wspaniale jest czasem natknąć się na coś, co zdaje się, że minęło. Znaleźć chociaż drobny ślad przeszłości, dawnego sposobu myślenia, przypomnieć sobie dawne problemy i styl pisania :]
Obserwować jak się dorasta, mając możliwość spojrzenia na siebie niemalże objektywnie, bo czytając te wszystkie posty, które tu napisałam...
Tak wiele się zmieniło. Oderwałam się bardziej od rodziny, poglądów narzuconych przez konwencje, sama wybrałam sobie drogę.
A tu nagle czytam temat o koleżance która mnie zdradza
I to w dodatku temat napisany przeze MNIE.
Czy nadal mogę mówić "JA" o osobie którą już nie jestem? To takie zdumiewające i wspaniałe, odkrywanie, jakim się było, a jakim się stało pod wpływem świata(?), samodzielnego rozumowania, po prostu, upływu czasu?
Jaka przyjemność, przypomnieć sobie dawniej dobrze znane nicki osób, skojarzyć ich język, poglądy. To takie miłe, odnowić wspomnienia.
Jak wartościowy jest teraz każdy tandetny temat napisany tutaj przeze mnie.
Szkoda, że tak mało się tu teraz dzieje.
Kiedyś forum wrzało, gotowało się od informacji, ciągle coś nowego, jakieś akcje, pomysły...
Ktoś kiedyś powiedział, że zmiana jest celem wszechświata.
_________________ Emancipate yourselves from mental slavery
None but ourselves can free our minds.
Moim zdaniem całkiem odwrotnie - patrz choćby obszerny Pan Tadeusz (akurat mi się tak nasunęło), ogrom wierszy poświęconych dzieciństwu, wspomnieniom, ubolewaniu nad straconym, zdaje się, czasem.
Nie powiedziałabym więc że jest mało twórcza
_________________ Emancipate yourselves from mental slavery
None but ourselves can free our minds.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach