Ideał dziewczyny nie istnieje... nie ma ludzi idealnych, więc nie ma potrzeby czegoś takiego mówić i dokładnie opisywać (jednak może coś tam sobie niże napiszę ). W związkach jest bardzo często taki okres czasu, w którym niezależnie od wyglądu czy charakteru traktujemy drugą osobę jako idealną, dlatego też ciężko jest ubrać tą osobę w konkretne cechy.
mhm... z reguły wszyscy ludzie lubią być doceniani, kochani, zauważani, potrzebni, spełnieni, czuć się bezpiecznie (i jeszcze wiele, wiele innych....), więc tak chciałbym się czuć i to ta osoba powinna mi teoretycznie zapewnić...
szkoda, że (tak jak już napisałem) takich osób nima.
Pozdrawiam
Volt
_________________ A ja chce zjeść ciasteczko, pragnąć go i móc jeść je wtedy kiedy tylko chce! ot co!
Ideał? Z takim nigdy nie będę na pewno, no ale jeśli już mam sobie wymyślić kogoś perfekcyjnego to rzecz jasna wysoki, opalony, ciemne włosy, piwne oczy, niezbyt umięśniony. Powienien być dojrzały, opanowany (mam skłonność do histerii ), opiekuńczy, zabawny, wrażliwy, wierny.
Pewnie nie o wszystkim wspomniałam, no ale co tam.
Prawda jest jednak taka, że równie dobrze mogę się zakochać w niskim blondynie lub napakowanym rudzielcu, różnie to bywa w życiu, więc nie ma co wymyślać sobie ideałów, chyba że dla zabawy.
O.
_________________ bądź przy mnie blisko
bo tylko wtedy
nie jest mi zimno
H. Poświatowska
Nie potrzebuję ideału, ale chlopak powinien być inteligentny i cierpliwy. Tak naprawdę to może mieć nawet wielkie okulary i aparat na zębach. Może raczej nie taki Romeo w którym kochają się na zabój wszystkie dziewczyny i nie cichy i nieśmiały nudziarz, z którym nie można zrobić nic szalonego. No i powinien być równocześnie przyjacielem, na którym można polegać.
Może kiedyś się takiego spotka , choć mi się jakoś nie spieszy.
Shaunri - wydaje mi się, że nie zrozumiałeś tego co napisałem (może ja coś źle przekazałem)
Chodziło mi o to, że nie ma kobiety idealnej, czyli takiej, która ma wszystkie cechy ,,wymaxowane" i musisz mi przyznać racje
Jednakże kobieta ,,idealna" dla mnie, czyli posiadająca zestaw cech i wygląd, który przeze mnie jest odbierany jako idealny z pewnością istnieje... (ale i tak bardzo ciężko jest ją znaleść i właściwie nikt tej osoby nie szuka) tylko tak naprawdę kobieta ta nie jest idealna...
mam nadzieje, że już rozumiesz o co mi chodziło
_________________ A ja chce zjeść ciasteczko, pragnąć go i móc jeść je wtedy kiedy tylko chce! ot co!
Pomogła: 39 razy Dołączyła: 25 Wrz 2003 Posty: 2010
Wysłany: Pią 28 Gru, 2007 16:42
No jak nie ma ? Ja jestem idealna ;p ;p
No macie rację, co tu dużo mówić, ale chodzi w temacie o "TWÓJ ideał" czyli taki co według Ciebie jest idealny. Gdyż to często sprawa gustu, i nie ma szansy żeby był ktoś, kto sie podoba wszystkim
A mój ideał to wysoki brunet,brązowe oczy. Miły, troche umięśniony ale nie za bardzo, żeby potrafił tańczyć czasem zażartować,i żeby się nie oglądał za innymi dziewczynami. To troche dziwne że się wypowiadam na ten temat bo mam chłopaka który jest blondynem nie za wysoki ma niebieskie albo zielone oczy (nie patrzyłam głeboko). Ale mi to nie przeszkadza.
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 29 Sty 2005 Posty: 1787
Wysłany: Pią 28 Gru, 2007 18:27
Dla mnie ideal to koles wzrost ok. 170 czarne dlugie wlosy, ale tak mniej wiecej... do szyi. pocieniowane, nei proste. etc.
sliczne, brazowe lub piwno-zlote oczy.
Szczerze? To jak Gerard Way tylko bez nalogów, mniej zboczony i odrobine szczuplejszy xDDD
_________________ Nie szukaj nieszczęścia w świecie zapełnionym szczęściem... Zawsze jesteś tu mile widziany..
_________________ “Smart people believe weird things because they are skilled at defending beliefs they arrived at for non-smart reasons.”
—Michael Shermer
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Sob 29 Gru, 2007 07:23
Voltres - Ogólny ideał kobiety to teoria, i do tego bardzo naciągana. I o ile jeszcze "idealne wymiary" kobiety, tak aby po prostu była najbardziej proporcjonalna można obliczyć, to o tyle charakterku to Ty jej nie wyliczysz : )
Generalnie chodzi o Twój, mój czy nawet Słupka ideał kobiety, bo każdy to pojęcie inaczej rozumie : )
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 26 Cze 2006 Posty: 1270
Wysłany: Sob 29 Gru, 2007 16:01
Voltres napisał/a:
Chodziło mi o to, że nie ma kobiety idealnej, czyli takiej, która ma wszystkie cechy ,,wymaxowane" i musisz mi przyznać racje
Shaunri napisał/a:
o ile jeszcze "idealne wymiary" kobiety, tak aby po prostu była najbardziej proporcjonalna można obliczyć, to o tyle charakterku to Ty jej nie wyliczysz : )
Ale gdyby tak do końca było, jak, Voltres, twierdzisz i idealna kobieta miałaby "wymaxowane" wszystkie cechy, niekoniecznie byłaby ideałem. Bo innemu może przecież spodobać się zwykła szara myszka o przeciętnej urodzie i niekoniecznie o "idealnych, proporcjonalnych wymiarach" jak mówił Shaunri, bo dla niego takie wymiary po prostu nie byłyby proporcjonalne.
Uważam, że ideał to nie jest max wszystkich cech, które większość uważa za ładne. Np Angelina Jolie - fakt, jest ładna, ale czy każdemu spodoba się z tymi wielkimi, napompowanymi ustami? Ona właśnie jest takim przykładem wymaxowania tego wszystkiego, ale innemu może się spodobać ktoś o urodzie bardziej zminimalizowanej ; ), np Eva Longoria czy Penelope Cruz, które wg mnie są jeszcze piękniejsze, chociaż nie mają takich ust ani opinii najpiękniejszej aktorki Hollywoodu, albo choćby jakaś dziewczyna minięta na ulicy. Więc te "proporcjonalne wymiary" też nie są raczej do wyliczenia, no chyba że dla większości ;] Każdy ma inny gust, więc ideału chyba nie ma.
A teraz na temat
Mnie najbardziej odpowiadałby ktoś z ciemnymi włosami, nie za krótkimi, wysoki, trochę opalony, a jeśli chodzi o cechy to romantyczny, z poczuciem humoru, wierny ;]
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Sob 29 Gru, 2007 16:06
Proporcjonalne wymiary po prostu są i nic na to nie poradzisz, a to że jeden lubi dzieci, drugi facetów, trzeci babeczki, a czwarty sznaucery to inna sprawa ; )
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 26 Cze 2006 Posty: 1270
Wysłany: Sob 29 Gru, 2007 16:11
I na tej podstawe możnaby również obliczyć proporcjonalną długość nosa, włosów, ich kolor, a co za tym idzie - również idealne cechy idealnej żony. I byłyby tak samo proporcjonalne jak te wymiary, bo i idealna talia i idealne cechy komuś by nie odpowiadały.
Słyszałem kiedyś o eksperymencie, który polegał na pokazywaniu mężczyznom zdjęć (chyba tylko twarzy) różnych kobiet i badaniu ich reakcji. Okazało się, że najbardziej podobały się im te o wymiarach nosa, uszu, itd. najbliższych średniej.
Co do koloru włosów, jest udowodnione, że mężczyźni wykazują większe skłonności opiekuńcze wobec blondynek. Miałoby to mieć jakiś związek z tym, że zwykle dzieci mają jaśniejsze włosy niż dorośli.
_________________ “Smart people believe weird things because they are skilled at defending beliefs they arrived at for non-smart reasons.”
—Michael Shermer
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach