Pomogła: 55 razy Dołączyła: 18 Mar 2005 Posty: 5646
Wysłany: Pon 18 Kwi, 2005 20:28
za zabawe na poligonie to ja podziekuje;p rozne dziwne jazdy mam szczegolnie jak na balety ide, i jak bym w jakims dziwnie nieokreslonym stanie mogla jakies smieszne rzeczy robic.. odpada
ja preferuje domówki....z tego względu, że:
a) na większe imprezy tepy brzeski to rodzice by mnie w życiu nie puścili
b) na koncerty też
c) dyskoteki szkolne są beznadziejnie nudne i wkółko leci tehcno a jak juz tam wpadne to na godzinke a pozat6m nauczyciele sie wszystkiego czepiaja co się da
...więc pozostają domówki lub imprezki gronem przyjaciół na świerzym powietrzu jeśli jest ciepło. a jeśli chodzi o porę to bardzo różnie bywa jesli impreza zaczyna sięnp. wczesnie bo koło 16 to siedzem z 4-5 godzin czyli do 20-21 tylko a jesli zaczyna się później np. o 19-20 to siedzem dłuzej, wiadomo. Czasami siedzem do rana jeśli nocuje u kolezanki.
To by było na tyle.
Domówki górą
Zawsze można się czegoś napić jesli chata jest wolna i odwalic cos ciekawego ;] a co najwazniejsze ty zapraszasz osoby ktore chcez a na dyskotekach szkolnych itp przychodza wszyscy co chcą
_________________ "Dzisiaj rano obudziłam się z krzykiem - śniło mi się że żyję..."
stotka -Usunięty- Gość
Wysłany: Wto 19 Kwi, 2005 10:05
ja tam speszal nie przepadam za jakimis imprezami. jak juz to cos w domu... albo koncert (haha :> przykladowo 8 juz myslovitza :>) nom ale tez jak jest duzo ludzi to glupio tak i teges... nom ale ja dziwna jestem
nom a w szkole amo techno, yuck :/ a jak puszcza np. guano apes (raz puscili, haha :>) to te cwoki skacza po calej sali, a takie cos na Ciebie w padnie to ola boga, grob kopac :/ no i nie mozna nikogo spoza szkoly, czyli autamtycznie jestem skazana na moja klase, za ktora nie przepadam... z rewszta i tak jest muzyka bezsensu i w ogole :/ w 4 byly fajne dyski byly, ale sie zbyly*
* w sumie by mnie wpuscili (krewna drektorki :>) ale frajda nie jest tanczyc z dziecmi siegajacymi mi do pasa
gosciowa masz na mysli protektor brzeski? jesli tak to zaluj ze by rodzice nie puscili.. tam nie bylam ale w innym akurat tak ;p
no tak protektor brzeski
nie przepadam za techo a tam głownie taka amuzyka leci ale mimow szystko z chęcią chodziaz raz bym tam sie przejchała
i żaluje ze nie moge
ale to nie odemnie zalezy a moi rodzice zaraz marudza ze to daleko i ze sama sobie nie dam rady a pozatym tam łaza same cpuny itd itp..co niekoniecznie jest prawda;]
_________________ "Dzisiaj rano obudziłam się z krzykiem - śniło mi się że żyję..."
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 18 Mar 2005 Posty: 5646
Wysłany: Sob 23 Kwi, 2005 14:36
pankówa ja raz bylam w takim klubie na koncercie.. wprawie muzyka mi nie odpowiadala ale obiecalam przyjaciolce, zreszta ona potem ze mna szla do dolmela na balety wiec pewnie przezywala to samo co ja wczesniej..
koncerty rockowe, koncerty punkowe, to przede wszystkim, można sie wyszaleć. ostatnio wróciłam z podartą koszulką całą <lol2> takie pogo było że huh.
najlepsze impry są w lasach, wśród kameralnie 30 znajomych, w domkach letniskowych wynajętych na całą noc- dobre wspomnienia mam z takich andrzejek i sylwestra np:) domówki też są fajne! ale już sie nudzą kiedy imprezowałam w domu kumpeli non toper przez całe ferie, i w parku staszica też jest miło popić sobie w 10 osób hardkor.
dyskoteki szkolne sa do [cenzura] bo przychodza same malolaty.. naet nie ma z kim tanczyc.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach