Wysłany: Sro 30 Kwi, 2003 13:14 Co mam zrobić ja i moja mama
Z jakis miesiąc temu mój brat poszedł do kolegi na noc z konsolą aby se wnocy pograć. Następnego dnia wrócił bez konsoli.Powiedział że zostawił ją koegom
Po śniadaniu poszedł ponią i nierócił przez dwa dni. Wkoncy wrócił do domu dostał oper i powiedział że uciekł bo konsole mu ukradli. Daliśmy to na policje. Za jakiś czas z mamy konta znikło 50 zł potem z portwela 20zł. Giną mi gry od komputer. A co naj gorsze dzisiaj moja mama zauważyła że znikła jej obrączka ,złote kolczyki i mój złoty łańcuszek
Wszystko wskażuje że to mój brat. A konsole pewno też sprzedał. Moja mama płacze ja też. Mój tata mówi że to wszystko mamy wina. Mama ciągle powtarza co ma zrobić....
Ja też niewiem co mam w takiej sytuacji zrobić prosze pomóżcie mi i mojej mamie.
Błagam!!!
Hmm... Trudna sprawa. Wiesz mam dla Ciebie propozycje.
Zostaw na stole jakąś drogą rzezcz. Spróbujcie zrobić tak, aby twój brat został sam w domu. Wróćcie za 1 godzine i sprawdzie czy ta droga rzecz zniknęła. Jeśli nie to spróbujcie tak jeszcze kilka razy. Jeśli to niezadziała to może uda wam się namówić jego kumpla. Niewiem czy to się uda.
Mam nadzieje ze moja skromna pomoc chodź troche wam pomoże.
Pozdrów swoją mamę i trzymajcie się. Ja za was trzymam kciuki.
_________________ ,,Nie mów źle o nikim, ale mów wszystko co najlepsze o każdym"- Ulka nr gg 3066241
Poważna sprawa i Ty wiele nie pomożesz.
Twoi rodzice natomiast powinni stanowczo zareagować. Powinni powiedzieć Twojemu bratu że nie zamierzają akceptować takiego zachowania.
Ponadto musicie DOBRZE obserwować brata. Jeśli kradnie, oznacza to, że potrzebuje na coś pieniędzy. Oby nie były to narkotyki. Sprawdźcie to, póki nie jest za późno.
A Twój tata powinien aktywnie uczestniczyć w rozmowie z Twoim bratem zamiast krytykować mamę.
Uhh to na prawdę smutne i bardzo Ci współczuję. Najlepiej czymajcie się razem, aby nic wam się nie stało.
Kamka Gość
Wysłany: Czw 01 Maj, 2003 14:25 no znowu sie stało
Mój tata się opamiętał i chciał z nim porozmawiać tak też się stało ale na wszystko zaprzeczył...który to już raz??? Mój tata mu nie wierzy,a ja boje się że on znowu ucieknie.Ma dopiero 16 lat. A co najgorsze poszłam do piwnicy i niebyło mojego roweru. to znowu ON. Boję się ze jesli powiem to rodzicom to niedadzą mu żyć. Niewiem co mam zrobić, niechcem znowu martwić mamy. Zapytałam czy to jego sprawka a onn odpowiedział że on niezwraca uwago czy mój rower jest czy go niema i powiedział że któs go pewnie ukradł. Ja mu oczywiśxcie niewieże. Pozatym usłuszałam jak coś jego kolega mówił na temat jakiegoś roweru a jak zobaczył mnie to odrazu prosił o zmiane tematu swoich kumplów,czyli mam dowody. Poszłam znowu do mojego brata powiedziałam mu o wszystkim a ten zaczął sie na mnie drzeć że on nic niekradnie. Ale ja, mu niewierze. Wczoraj nawet zeszłam do piwnicy to zauważyłam ....Małe drzewko w doniczce też małej....to chyba był ten popularny liść niewiem jak sie nazyła chyba był to liś marichuany...ale czy to może do czegoś służyć czy służy to dopiero po jakiejś przeróbce? Zniszczyłam to dzrzewko
Co mam zrobić pomóżcie!!!
trudna srawa! brat potrzebuje pieniedzy tylko na co? Hmm.. nie che cię zamartwiac ale moze wpadla w towarystwo ktore bieze narkotyki (drzewko) ! hmm.. trudna sprawa sprobuj porozmawiac z bratem sama! i zapewnij ze nic nie powiesz rodzicom!
Kamka - powiedz rodzicom o rowerze. To poważna sprawa i nie powinnaś się solidaryzować z Twoim bratem. Twoja rozmowa z nim niewiele pomoże - on może Cię nawet szantażować, abyś nie mówiła nic rodzicom.
ja powiedzial deg nie solidaryzuj sie z bratem tylko ze swoimi rodzicami
ale jak mowil Maciek to sledz swojego brata ostroznie, bo takie rodzenstwo, ktore wpada w zle towarzystwo jest zdolne pobic nawet rodzine. co do drzewka nie zauwazylas, ze twoj brat chodzil po domie jakis poddenerwowany.
P.S: mozesz powiedziec [opisac] jak wygladaly liscie tego drzewka i jaka mialo lodyge
jesli twoj brat jest czasem blady
boli go czesciej glowa
wymiotuje
zo sa oznaki ze cpa
Kamka Gość
Wysłany: Nie 11 Maj, 2003 08:38 znowu ja
Już znim pogadałam (rodzicom dalej niepowiedzialam) on powiedział że narkotyków niebierze bo niejest głupi,pali tylko papierosy, a to drzewko to dla przyjemnosci.
Niewychodzi wogóle na pole a mimo to niechce sie przyznać do kradzierzy. Moi rodzice powiedzieli że dadzą mu spokuj jesli sie przyzna.
Mój pomysł to kamera w jakimś miejscu gdzies np obok portfela. Może pożyczcie kamerę i schowajcie za jakimś drzewkiem, albo nie, bo może zwinie kamerę. Wiesz co a może badania czy nie ma we krwi narkotyków i , np. jakby było coś z tego drzewka to weź do jakiegoś rezerwatu na badania czy coś w tym stylu, bo to jest podejrzane.
Sluchaj jezeli juz jest w tym wieku nie tak z jego zachowaniem pomysl co bedzie puzniej mysle ze twuj brat zaczol kolegowac sie z niewlasciwym dla niego towarzystwem ale brakuje mu pieniedzy na narkotyki i kradnie z domu co popadnie bo mu ktos grozi ze jak kasy nie odda to go zabije albo wplatal sie w jakies powazne tarapaty i zostaje wykorzystywany przez kogos i namawiany do kradniecia osbiscie polecam twoim rodzicom aby wybrali sie z nim do psychologa tylko on muglby sie z nim dogadac .
Naprawde wydaje mi sie ze w tej sytuacji tylko psycholog muglby cos z niego wyciagnac i pomuc mu, tobie i twoim rodzicom .Jezeli on niezgodzi sie na taka wizyte niech twoi rodzice wybiora sie na przyklad do pedagoga szkolnego i od niego zaciagnom jakies rady co dalej robic .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach