Wysłany: Sob 18 Gru, 2004 21:07 Mam dość już całego świata
Mam dość całego świata , nic mi nie wychodzi w szkole źle mi idzie, mam dużo ocen do poprawy a nawet nie mam ochoty tego robić. Matka ma mnie gdzieś. Idą święta i będe zmuszona do siedzenia z nią przy jednym stole. W ostatniej kłótni wyzwała mnie tak że miałam ochote skończyć ze sobą :( Ale niestety wola życia jest silniejsza !! co mam robić ????????
Gabra -Usunięty- Gość
Wysłany: Sob 18 Gru, 2004 21:17
spróbuj pogodzic się jakos z mamą a oceny poprawic.Naprawde jezeli ci zależy musisz sie postarac.Moze wtedy takze uda ci sie naprawic stosunki z mamą?
Ale ja radze pogadac z psychologiem,chociażby szkolnym.
Szczerze z nia porozmawiaj i wyraz jej swoje uczucia powiedz co czujesz gdy slyszysz od niej wyzwiska sprobojcie szczerze porozmawiac.Jesli to nie pomoze idz jak pisala Gabra do psychologa szkolnego.
Sprubój pogadać z mama i rozwiązć ten problem , a przecież oceny możesz poprawić . Ale jeżeli cie się nie uda to możesz pogadać z psychologiem szkolnym ja mówiły dziewczyny .
Pomogła: 29 razy Dołączyła: 14 Wrz 2002 Posty: 2694
Wysłany: Sob 18 Gru, 2004 22:23
Wiecie dziewczyny dobre rady ... ale raczej nic nie pomogą ...
Sama wiem jak to ejst słyszec od najbliższych różnorakie epitety typu "śmieciu, ku*wo" itd ... albo wciąż wmawiane to ze jest sie nikim ... że nic sie nie osiagnie ...
Wiem jak to jest gdy ojciec pyta "Jeba*as sie z tym śmieciem" wyrazając dośc ciekawie stusunek do twojego przyjaciela ... i pokazując jakie ma zaufanie ...
Oceny ... nie łatwo jest sie wziąc sie za poprawe ... tak bywa ...
Radze Ci trzymac się ... pomyśl że nie jestes sama na tym świecie ... i że jakoś przetrwasz ... moze w twoim przypadku rozmowa pomoże ... trzymam kciuki
Agnieszka -Usunięty- Gość
Wysłany: Sob 18 Gru, 2004 22:30
Nie powinnaś tak poschodzic do zycia... no ale coz zdarzają sie takie chwile.. powinnas porozmawiac szczezrze ze swoja mama napewno zrozumie...
zacznij się modlić...
możesz też spróbować zacząć się dużo więcej uczyć, tak żebyś nie musiała spędzać czasu z rodziną za dużo, a sam konflikt powinien prędzej czy później zejść. staraj się też myśleć w kategorii, że żaden problem nie jest godzień tego, aby nad nim załamywać ręce, bądź odbierać sobie życie
_________________ śniłem, że gwałciłem kobietę bez nóg
była taka piękna i zimna jak lód
jej oczy głęboko wpatrzone we mgłe
tak bardzo ją kocham, tak bardzo ją chce
-- Book of the Dead
mysle ze w czasie swiat mzoe uda sie zalagodzic ta napieta sytulacje w domu:] a co do ocen to postarj sie poprawiac chociaz niektore... chociaz jak masz takie checi do nauki jak ja ostatnio to raczej ci sie to nie uda...:/ 3m siem:)
_________________ [: Nie ma kobiet nie zrozumianych,
są tylko meżczyźni mało domyślni :]
Pomogła: 13 razy Dołączyła: 15 Lip 2004 Posty: 606
Wysłany: Nie 19 Gru, 2004 17:59
Bądź dobrej myśli. To napewno kiedyś minie. Spróbój zrozumieć czemu mama cię wyzywa i za co się denerwóje i postaraj się to naprawić. Jeśli to nie pomoże spróbuj z nią o tym porozmawiać, kiedy będzie w dobrym nastroju. Przecież napewno są takie dni kiedy jesteście dla siebie miłe. Nie załamuj się, pamiętaj że kiedyś będziesz pełnoletnia i będziesz mogła się wyprowadzić i mieć własna rodzinę.
_________________ ...
Jeszcze nie zapomniałam o forum
...
Pomyśl, że jest wiele osób w podobnej sytuacji do twojej.
Znajdź sobie dobrych przyajciół, zaoszczędź pare grosza i ciesz się życiem !
Napewno rozmowa z mamaą byłaby najlepszym rozwiązaniem, ale nie każdy ma dobrych i wyrozumiałych rodziców.
Pamiętaj, masz przed sobą całe życie, pewnie kiedyś założysz rodzinę...
Nie warto odbierać sobie życia. Naprawdę...
KoT Gość
Wysłany: Czw 23 Gru, 2004 07:10
Witam.
Pomyśl też, że napisałaś tego posta w uniesieniu i w rzeczywistości prawdopodobnie wcale nie jest tak tragicznie. Oceny? Je da się poprawić, trzeba tylko przysiąść. Konflikt powinien sam minąć, potrzeba po prostu dążenia do poprawy sytuacji.
Pozdrawiam
Niech zgadne masz 13-15 lat......
Nic na to niepordzimy, żadne z nas ani ja ani ty sam. Buntuj się, zacznij słuchać punka, włucz się z kumplami spędzajcie razem czas, śmiejcie się w swoim gronie.....
Aż pewnego dnia to minie, wyrośniesz z tego.
_________________ "Niech w ogniu staną kaplic ściany, niech dym zdusi zakonnic krzyk"
Czyń ZŁO !!! BLACK METAL IST KRIEG !!!
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 20 Wrz 2003 Posty: 2143
Wysłany: Pią 24 Gru, 2004 11:32
No i co z tego,że ma 13-15 lat...Nieraz człowiek nawet tak młody ma poważne problemy...Ja kiedyś też miałam ochotę sie po prostu zabić na szczęście mi przeszło,teraz jestem optymistką,zycie jest po prostu piękne Ja sobie zawsze myślałam,że nie warto teraz popełniać żadnych głupstw,jak w przyszłości mogę mieć super przyjaciół,być szczęśliwą. Nie warto teraz kończyć z życiem,kiedy w przyszłosci może być zupełnie inaczej
Mróweczka
Wysłany: Wto 25 Sty, 2005 09:19 Mam dosyć całego świata 2
Wiesz. Ja terz mam dosyć całego świata. I to nie dla tego że matma, mama. To dla tego że dojżewam. Cały czas myslę o śmierci. Ma babcia jedzie na 4 dni do Paryża i straszliwię się o nią martwie choć jedzie,a raczej leci dopiero w kwietniu. Boje się że zestrzelą lub porwą samolot. I nigdzie nie czuję się bezpiecznie, nawet w kościele bo myśle że zaraz tu wejdą terroryści i nas zastrzelą. To ci przejdzie, słowo.
PS Proszę o porade podpisując się pod mr anonimem.
_________________ Miłość nie polega na wzajemnym wpatrywaniu się w siebie,
ale wspólnym patrzeniu w tym samym kierunku.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach