. No więc jak już napisałam w tytule chodzi o oceny na koniec roku . A dokładniej o matme z której na koniec dostałam 2 !! Bez możliwości poprawy . I uważam że to jest niesprawiedliwe . Przecież nie mam aż takich złych ocen , kilka 3 i 2 no i może jedna 1 . Nie opuszczam lekcji , zawsze pisze każdy sprawdzian . Odrabiam zadanie i nawet chodze na wyrównawcze z matmy . Liczyłam że chociaż dostane tą 3 a tu ryba . Przecież niektórzy mają same 1 , opuszczają lekcje jednym słowem nie robią nic !! A i tak na koniec mają z matmy 2 . Więc ogólnie patrząc niepotrzebnie sie staram . Mogłabym równie dobrze nie robic nic i na jedno by wyszło . Czy uważacie że to jest sprawiedliwe ?? A jak jest u was w szkołach ??
jak masz 3 2 i 1 to masz 6 podzielone na 3 = 2 <---- dpo jak nic, nie ma zlituj się. słabi z matmy nic na to nie poradzą, a dobrymi chęćmi to wiesz piekło jest wybrukowane.
jak masz 3 2 i 1 to masz 6 podzielone na 3 = 2 <---- dpo jak nic, nie ma zlituj się. słabi z matmy nic na to nie poradzą, a dobrymi chęćmi to wiesz piekło jest wybrukowane.
Spontan! Napisała że ma kilka 3 i 2! A nie po jednej trójce dwójce i jedynce!
Hmm witam... przyznam bez bicia ze w tym roku nie poszlo mi najlepiej :/ moja srednia to 4.62... liczylem na wiecej ale poniewaz nie bylo mnie w szkole pol roku ( bylem z ojcem za granica w sprawach finansowych ) to tez nauczyciele postanowili ze nie moge miec takiej sredniej jak osoba ktora uczy sie identycznie jak ja i nie miala zadnych spuznien oraz zadnych nieusprawiedliwionych godzin.... uwazam to za nieuczciwosc ale pogodzilem sie z tym Pozdrawiam
_________________ Kiedy zapada noc dla innych... dla mnie zaczyna sie dzien...
Miw wychodzila średnia 4,3 ale po popraiweniu się z paru przedmiotów mam 4,8
A co do uczenia sie to spędzam nad tym jakies 30-40 minut dziennie i najcześciej odramiam lekcje około 18:00-19:00....
_________________ "Dzisiaj rano obudziłam się z krzykiem - śniło mi się że żyję..."
Asiolek Gość
Wysłany: Czw 12 Sie, 2004 22:28 :(znam to:(
niestety zdarzaja sie takie sytuacje-w podstawówce miałam tak z polskim..miałam tkaie same oceny jak osoby które nic nie robiły...w końcu sobie odpusciłam-olałam to a i tak moja ocena sie nie zmieniła...tak samo z mamtmy starałm sie prze 1 semestr miałam przewage 4 i 5 a postawiła mi 3 wtedy zrezygnowałam z nauki a i tak miałam 3...nie ma jak sprawiedliwosc...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach