ja jestem osoba, ktora lubi poznawac nowych ludzi, wiec jednak wole lepiej wygladac i dla mnie to nie jest strata czasu, tylko wlasnie "cos fajnego". Przynajmniej spedzam wiecej czasu ze znajomymi, niz we wlasnym pokoju przed kompem. No chyba, ze ktos ma inne upodobania niz ja, to wtedy wyglad dla takiej osoby nie jest zbyt wazny.
Nie mowie tez, ze wyglad jest najwazniejszy, tylko po prosty na pierwszy rzut oka i tak kazdego oceniamy przez to, jak wyglada.
Gwiazdko betlejemska... nie chodzi o to, że nie powinnaś poznawać ludzi... ale chodzi o to, jakich ludzi poznajesz... nie liczy się ilość, tylko jakość. Zapamiętaj sobie me słowa .
Zabawny jesteś, gdy się stylizujesz na Oświeconego.
_________________ I ze zgrozą pojąłem, że zazdrościć zdolnym
Temu, co w otchłań biegnie z skwapliwością wściekłą,
I, własną krwią pijany, po życiu mozolnym
Na śmierć przeniósłbym mękę, a nad nicość piekło.
Powiem ci, ze lubie bardzo roznych ludzi poznawac, o roznych charakterach i osobowosciach, w kocu kazdy ma w sobie cos "orginalnego" i ciekawie mozna spedzac czas.
_________________ Kiedys znajde dla nas dom z wielkim oknem na swiat,
znowu zaczniesz ufac mi,
nie pozwole ci sie bac!
Agnieszka -Usunięty- Gość
Wysłany: Wto 07 Gru, 2004 22:34
Inteligencja trzeba darzyc do tego zeby byly te Japońskie mundurki:) hehe
Kazdy? ;/ Ohh jakiez to piekne jakiez to madre ! Zupelnie jak moral z Krola Lwa !
Przekonasz sie ze nie kazdy ma w sobie cos ciekawego ze wiekszosc ludzi jest nudna.
_________________ "Chlop co tabaki nie zazywa baba sie nazywa"
"Kto sie wczesnie z lozka zbiera ten wczesnie umiera" - Rincewind
nudna, przykra, albo conajmniej odpychająca..
moim zdaniem jak to pisałam wczesniej mundurki są dobre
i teraz jeszcze przytoczyliscie powód z ludźmi którzy patrzą na wygląd
oj tak.. taka selekcja jest naprawde dobra, wtedy nikt "oj ty masz najmodniejsze ciuchy to ja się z tobą będe kumplować bo jesteś bogata i mi bedziesz tez kupowac co nieco".
Tylko wszyscy tacy sami.. nikt sie nie rozni
_________________ a życie pozostawie bez komentarza..
no tak, tyle tylko ja sie nie kumpluje z nikim dla kasy i wkurzaja mnie ludzie, ktorzy mysla, ze jak ich rodzice dorobili sie majatku, to znaczy, ze oni sa lepsi, bo w koncu to nie ich zasluga, tylko ich rodozicow, ze maja zlote karty kredytowe.
_________________ Kiedys znajde dla nas dom z wielkim oknem na swiat,
znowu zaczniesz ufac mi,
nie pozwole ci sie bac!
no tak, tyle tylko ja sie nie kumpluje z nikim dla kasy i wkurzaja mnie ludzie, ktorzy mysla, ze jak ich rodzice dorobili sie majatku, to znaczy, ze oni sa lepsi, bo w koncu to nie ich zasluga, tylko ich rodozicow, ze maja zlote karty kredytowe.
Widzisz... problem w tym, że Ty się tym, droga koleżanko, przejmujesz. Co Cię obchodzi, jak inni się ubierają i za ile mają ciuchy? Czasem mówisz, jakbyś była pusta, ale nie wnikam~~.
Dobrze. Ja się już więcej nie wypowiadam, bo nie mam już siły się powtarzać. Aczkolwiek przykładów... nie brakuje~~.
_________________ Carpe diem, quam minimum credula postero.
Horacy
***
KoFfAjMy SiĘ mIŁoŚcIoM bOŻ0-PoKeMonOwOm !!! YoŁ!!!
Irony is my mother...
***
Femme Fatale, dziękuję Ci za te piękne zdjęcie w moim profilu :*. Masz gust, dziewczyno :*.
Agnieszka -Usunięty- Gość
Wysłany: Czw 30 Gru, 2004 13:28
No więc wynika ze jednak fajnie by było gdyby były mundurki... przynajmniej na naszym forum na twierdzicie ale w szkole .. hmm... byłyby protesty takie laski ktore patrza czy im sie paznokiec nie złąmał chyba by zwariowały!
Otwieracz -Usunięty- Gość
Wysłany: Sob 01 Sty, 2005 21:11
Ja jestem przeciwnikiem mundurków- to typowy przykład tępego "wyrównywania" i "ujednolicania".
Christine fan -Usunięty- Gość
Wysłany: Sob 01 Sty, 2005 22:49
Jestem zdecydowanie przeciwko mundurkom,kojarzy mi sie to z prywatymi szkolami i kujonami,czyli jak dla mnie bardzo zle.Poza tym zle bym sie czul w takim smiesznym wdzianku,nie lubie ogolnie galowych strojow.
Ewidentnie popieram pomysł noszenia mundurkó. Wtedy człowiek by zaistnieć pomiędzy innymi musiałby sie wykazać ineligencją, elokwencją czy pomysłowością a nie tylko kasą (żeby choć samemu zarobioną a nie przez rodziców ...) i firmową metką. Nie byłoby aż takiej dyskryminacji ze względu na finanse (człowiek jest tylko człowiekiem- nawet nauczycielowi może się zdażyć chwila gdy komuś dowali. Może biednemu- jak mówi przysłowie "biednemu zawsze wiatr w oczy", albo bogatszemu -na zasadzie "ty gnomie masz wszystko a ja moim dzieciom nie mam co do garka włożyć"). A poza tym postawcie się w miejscu młodego nauczyciela zaraz po studiach-nadmiar dekoltów u panienek w liceum może nieźle rozpraszać przy prowadzeniu lekcji -dość nijaki, wystandaryzowany strój znacznie ułatwiłby życie. Jestem jeszcze z epoki fartuszków szkolnych-kiedyś ich nie cierpiałem, ale dziś popieram całym sercem. Poza tym zdeklarowana strojej przynaleznośc do jakiejś grupy-choćby szkoły, może wytworzyć w ludziach jakąś więź. Jak jedna osoba przyniesie wstyd szkole, to potem będzie się to odbijało na wszystkich w takich samych mundurkach i w konsekwencji może zmotywować ambicję, wytworzyć jakąś zbiorową odpowiedzialność za kolegę, koleżankę czy nawet nauczyciela, i przynieść raczej pozytywne efekty-odpracowanie błędów, unikanie ich na przyszłośc, chęć oczyszczenia imienia grupy itp.
Otwieracz -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 02 Sty, 2005 15:59
Moim zdaniem idea zmuszania ludzi do noszenia okrelonego stroju jest chora- rozumiem co najwyżej zakaz noszenia np. zbyt krótkich spódniczek.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach