Pomogła: 11 razy Dołączyła: 02 Kwi 2005 Posty: 1210
Wysłany: Czw 25 Sie, 2005 21:15
wydaje mi sie ze to był tylko i wylacznie pojedynczy przypadek, skoro nic takiego sie wczesniej nie działo. Ten obrazek ze świętym sporo ważył i w koncu nie wytrzymała sciana. Gdy powiesili ten nowy to wszystko sie rozwaliło. Hmmm tak mi sie wydaje ;]
Trwa teraz remont ściany. ;> No, znajoma uznała to za cud, poszła się pomodlić, obraz świętego znowu czeka na stary gwóźdź w tym miejscu.
Ja raczej jestem łatwowierna, zobaczę swoje, a wyobraźnia dopowie resztę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach