ja nikogo nie lubie, u mnie wszyscy sa wredni i najchetniej chcieliby, zebysmy nie mieli prawa glosu bo to oni sa najwazniejsi. I jak mozna normalnie zyc.
_________________ Kiedys znajde dla nas dom z wielkim oknem na swiat,
znowu zaczniesz ufac mi,
nie pozwole ci sie bac!
Amazonka-uu....nie masz za fajnie=] ja lubię większosć nauczycieli....ale np. nie cierpię (moderator. Idda nie pisz nazwisk nauczycieli!!) (fizyka)jak jej coś odwali, to za westchnięcie potrafi wstawić uwagę nienawidzę jej czasem...ale jak ma dobry humor(co się bardzo rzadko zdarza, więc trzeba korzystać ),to jest spoko,super fajna
żartuje itd.A!!!!Jeszcze baba od niemca jest powalona-stara, a maluje się jak nie wiadomo jaka nastolatka i jeszcze te grube paluchy z pozdrapywanym lakierem...blee...a nasza pani od chemii pluje przez szparę między zębami..a acet od polaka jest wredny i nie można z nim dojść do porozumienia-wszystko na termin!Jak nie,to pała!
Widzicie,jak łatwo jest znaleźć wady u nauczycieli????
Jedyna idealna nauczycielka jak dla mnie, to nasza dyrektorka...taaak.. biologii uczy baaardzo dobrze...i na dodatek lubię ten przedmiot
_________________ Wakaaacje!Znów będą wakaaacje! xD
A ja najbardziej lubie facetke od polskiego , ale nienawidze tej od przyry strasznie jest wymagająca i ciągle po całej klasie ryczy , a reszta nawet obleci ...
Ja lubie najbardziej moja wychowawczynie ktora uczy polskiego i angola,od informatyki nawet zato nie lube od histy(Elly myslalam ze ty tez go nie znosisz jak wszyscy)niedosc ze zboczony to taki zarozumialy i obraza wiele osob nieswiadomie wogole o tym faciu szkoda gadac
Himitsu -Usunięty- Gość
Wysłany: Sro 22 Gru, 2004 19:39
Hmm... n auczycieli da się w ogóle lubić?? Jedni mogą być spoko, inni mniej, inni w ogóle... ale lubić?? To przecież nauczyciele, jakby nie było... .
No więc którzy moi nauczyciele są spoko:
wychowawczyni, czyli nauczycielka angielskiego - zawsze uśmiechnięta, gada sobie z nami otwarcie, plotkuje... czyli spoko babka
nauczycielka francuskiego - podobnie jak powyżej
nauczyciel biologii - choć jest bardzo ostry i wymagający, jeśli chodzi o naukę, to nie ma takiej lekcji, na której nie rzuciłby jakimś hasłem, po którym cała klasa sika ze śmiechu
dyrektor, czyli nauczyciel geografii - należy do tych, którzy POTRAFIĄ umiejętnie i zrozumiale prowadzić lekcję i za to duży plus ; poza tym też zawsze troszku z nami pożartuje... a jak zacznie po śląsku gadać to już niezły ubaw jest
nauczycielka chemii - podobnie jak dyro, umie prowadzić lekcję
A kogo się nie lubi przede wszystkim??
nauczycielka matematyki - należy do tych, którzy w ogóle nie potrafią prowadzić lekcji, nie umie tłumaczyć... mam w klasie takiego chłopaka, prawdziwy geniusz matematyczny (jedyny, który wszystko rozumie ), który potrafi lepiej wytłumaczyć niż nauczycielka
ksiądz uczący religii - nikt go nie lubi, bo zachowuje się jak pedał i pedofil. Poważnie.
A reszta nauczycieli są to osobniki neutralne .
kradziejka -Usunięty- Gość
Wysłany: Pon 27 Gru, 2004 12:43
"co ty robisz? źle piszesz przeciez podałam że łódka i jacek to jedno ciało"
"rozpisz jacka, no rozpisz fizycznie jak on sie porusza!"
"narysuj dwie kulki, z tego pierwsza leci. No narysuj jak leci!"
"ja nierozumiem was że ktoś może nierozumieć"
pani od fizyki rządzi
"O ty ty jak tu wyglądasz np tak jak elvis on też sie tak krzywo uśmiechał"
"ja wiem że wy mnie lubicie, ja was w sumie też bo was nigdy niewidze nawet teraz"
emerytowana pani od polkiego odwiedzająca naszą szkołe też
Ja lubie kilku nauczycieli... Nie nadwidzę pani od techinki !!
Zero tłumaczenia + duzo zadawania= przechlapane
Młoda u mnie jest identycznie! Heh...
Lubię wszystkich nauczycieli , oprócz jednej...pani od techniki Jest okropna. Ciągle krzyczy, zrzędzi i jak przerabiamy jakieś trudne tematy to nam nic nigdy nie tłumaczy Eh...szkoda gadać...
Ja najbardziej lubię moją wychowawczynię. Gdy pójdę do gimnazjum będzie mi jej brakować. Super umie opowiadać o II wojnie światowej, zawsze wszystko wytłumaczy, zawsze broni mojej klasy, i w ogóle jest najfajniejszą nauczycielką w mojej szkole:!:
Szkoda tylko, że tak długo czasami sprawdza zadania klasowe i wypracowania... ale to już szczegół.
_________________ Salamandra
Stokrotka -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 13 Mar, 2005 19:13
Młoda napisał/a:
Ja lubie kilku nauczycieli... Nie nadwidzę pani od techinki !!
Zero tłumaczenia + duzo zadawania= przechlapane
Święta prawda jeszcze ciągle sie wywyższa
Ja raczej nie lubie swoich nauczycieli i nawet przestaje lubić moją nową babe od angola
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach