Powierzchnia jest płaska. Na powierzchni w głębi
śni się błękitowi oziębienie bieli
Niżej lśni się mrok, biel go błędnie gnębi
chociaż go rozpłynie, nigdy nie podzieli
Powierzchnia jest płaska. Głąb jest uwklęśniona
Czernieje się w niej błękit, burzy się atrament
Czerń tęskni za bielą, jest bieli spragniona
Z pragnienia jedności wypływa jej zamęt
Między powierzchnią i głębią bariera jest z cienia
i z cienia są błękitu rozświetlone sny
To jest wieczne odbicie chwilowego dnienia
A wieczny blask w chwili - to jesteśmy my.
_________________ I ze zgrozą pojąłem, że zazdrościć zdolnym
Temu, co w otchłań biegnie z skwapliwością wściekłą,
I, własną krwią pijany, po życiu mozolnym
Na śmierć przeniósłbym mękę, a nad nicość piekło.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach