odświeżam ten temat, bo jest ciągle aktualny.
na chwilę obecną przebrnęłam już prawie przez teorię i w przyszłym tygodniu chciałabym juz w pełni skoncentrować sie na pracach dzieci.
Dlatego ponawiam prośbę o udostępnienie mi tekstów dziecięcych, jeśli ktoś ma taką możliwość
(HeyaH, Kinga... wy coś wcześniej wspominałyście)
_________________ a życie toczy, toczy swój garb uroczy,
toczy, toczy się los...
Ajeczko dziękuję za chęci, ale rzeczywiście szukam twórczości malutkich dzieci
Kinga znowu punktujesz
A "utwory" Natalii mają dużo sensu, jeśli się spojrzy z odpowiedniej strony. Cóż nie od razu się epopeje tworzy . Bardzo ważne są uwagi o okolicznościach powstania, zwłaszcza to, że to "śpiewanki". bo od tego się zaczyna: od ruchu i od melodii
zauważcie, że juz jak dziecko gaworzy, to są to swego rodzaju "pra-rymy", a do tego maja swoją melodię. Słowa mama i tata, to też zaczątki takich rymów, ktore mogą, a nie muszą się później rozbudować.
Małemu dziecku łatwiej jest na początku mówić rymem niż "prozą" np: da-da, am-am, bum-bum...
Później rymy zanikają, a melodia zostaje, dlatego często pojawia się wymienianie rzeczowników.
No i pojawiają się ciekawe neologizmy, pytania i... oj nie będę was zanudzać. Ale mnie to pasjonuje: tzn to jak rodzi się język i rozumienie u dziecka
_________________ a życie toczy, toczy swój garb uroczy,
toczy, toczy się los...
Gdzie jesteś?
Nie ma!
Szyszka spadła z drzewa!
Kici, kici, kici!
Kot, kot, HOP!
Kotku malutki!
Gdzie masz swe butki?
Miaaaauuuuu
Miauuu Miaaauu....
(ułożony w Sokolnikach podczas poszukiwania kota ;] Chyba można to uznać za wiersz? ;P)
Edit: Taki sobie patrzę na te wszystkie wierszyki i doszłam do wniosku, że małe dzieci to dużo wierszyków układają o kotach Ja kiedyś ułożyłam taki o baranku, jak poszukam, to może znajdę :]
Masz rację Chesterka (zapunktowałaś )
Bardzo często u dzieci powtarza się motyw zwierząt, gdyż są one fascynujące: inaczej wyglądają, ruszają się, wydają dźwięki... reagują np na głaskanie (czy kopanie ), kojarzą sie zazwyczaj z czymś miłym i puszystym. Można się nimi pobawić, ale też nie można ich do końca zniewolić. To dla dzieci taka żywa zabawka, która się tak szybko nie znudzi...
_________________ a życie toczy, toczy swój garb uroczy,
toczy, toczy się los...
wpadła bomba do piwnicy
napisała na tablicy
s o s
tyś jest bardzo...
ładny...
kotek!
Julka lat 5 = )
przeróbka znanej wszystkim wyliczanki
wypowiedziana tak uroczo że o mało z tego powodu nie umarłam
tak cholernie słodko = ]
zapewne sie nie nadaje
z Julką spotykam się żadko
ale spróbuję coś wykombinowac
_________________ a życie pozostawie bez komentarza..
Dziecko w tym wieku, często gdy samo wypowiada jakiś wiersz, rymowankę, czy wyliczankę, traktuje ją jako wymyśloną przez siebie. Jest przekonane, że to ono wymyśliło, a inni za nim powtarzają ( nie ważne, czy to wiersz tuwima, brzechwy, czy podwórkowa wyliczanka)
Co do wyliczanek, to jest to kolejny ważny etap twórczości literackiej (poetyckiej)
Znowu widać związek z ruchem i rytmem. Ta jeszcze tyle o ile ma sens
_________________ a życie toczy, toczy swój garb uroczy,
toczy, toczy się los...
Ajeczko, to bardzo ładne i bardzo dojrzałe rymowane opowiadanie. czy to na pewno dziewczynki w tym wieku pisały? Tam jest bardzo dużo różnych zwierząt i dyscyplin sportowych, i "tona" i... Mam troszke wątpliwości... Skąd jest ten utwór?
_________________ a życie toczy, toczy swój garb uroczy,
toczy, toczy się los...
mam jeszcze coś takiego:
<Z książki Świat matematyki 3+>
10 pękatych zielonych żab
nad stawem widło głośny spór.
Rech, rech, rech.
Jedna miała juz tego dość
i z pluskiem dała nura w toń,
zostało tylko 9 żabek, ech.
9 pękatych, zielonych żab
nadal toczyło spór.
I znowu jedna miała dość
i z pluskiem dała nura w toń...itd.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach